Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
? |
Savatage - Streets |
|
58% |
[ 14 ] |
W.A.S.P. - The Crimson Idol |
|
41% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 24 |
|
Autor |
Wiadomość |
Piccolo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ełk/Gdańsk/Warszawa
|
Wysłany: Nie 12:40, 02 Lis 2008 Temat postu: Streets vs. The Crimson Idol |
|
|
Oba albumy, genialne. Moje ulubione w twórczości tych zespołów. Ale winner może być tylko jeden
Mój głos na Streets. Za uduchowienie, klimat, New York City Don't Mean Nothing i Believe.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:45, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
The Crimson Idol mi się właściwie przejadł, tyle go słuchałem...Album wyborny, aczkolwiek są momenty, gdzie drażni mnie ten, nieco-pinkfloydowy, podniosły klimat. Ale to zupełnie incydentalne fragmenty.
Co do Streets, to powiem tak. Mam ten album na CD od lat, szanuję, lubię, ale do uwielbienia zawsze mi było daleko. Zaryzykuję stwierdzenie, że jest nawet ciekawszy niż The Crimson Idol. Wstrzymuję się od głosu.
Jak posłucham obu pod rząd to zagłosuję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 12:49, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wielbie Savatage. WASP lubię i cenię. "The Crimson Idol" to wg mnie ścisła czołówka najlepszych krążków Lawlessa i spółki natomiast "Streets" jest po prostu bardzo dobrym materiałem jednak Sava ma w swoim dorobku przynajmniej kilka krążków rozwalających mnie mocniej. Głos na WASP.
np. Skąd to zestawienie? Nie chodzi o chyba o datę ukazania się tych albumów na rynku, ponieważ nie są z jednego roku (1991 i 1992)...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:53, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
np. Skąd to zestawienie? Nie chodzi o chyba o datę ukazania się tych albumów na rynku, ponieważ nie są z jednego roku (1991 i 1992)... |
A ten jak nigdy tekstów nie czytał
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Nie 13:15, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Savatage, ale obie płyty co najmniej 9/10.
Ostatnio zmieniony przez Ivanhoe dnia Pią 13:02, 30 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 13:32, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oba albumy genialne ale mimo tego bez dłuższego wahania głos na Streets.
|
|
Powrót do góry |
|
|
benek
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 3977
Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:43, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
W.A.S.P. - The Crimson Idol
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 13:46, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Last Axeman napisał: |
np. Skąd to zestawienie? Nie chodzi o chyba o datę ukazania się tych albumów na rynku, ponieważ nie są z jednego roku (1991 i 1992)... |
A ten jak nigdy tekstów nie czytał |
Aaaa koncept dotyczący upadłej gwiazdy rocka Mea culpa
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:25, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Obydwa albumy genialne - remis.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 21:51, 02 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie wyraźnie Savatage
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 2:09, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
U mnie wyraźnie Savatage |
Eee no wyraźnie to nie , równowaga musi być , dałem na WASP.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Wto 8:41, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
U mnie akurat wyraźnie ale to pewnie dlatego, że jestem uprzedzony do WASP
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 8:52, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
TYLKO W.A.S.P. Album głęboki, emocjonalny, prawdziwy, bolesny, rewelacyjnie skomponowany i wyprodukowany - jedyny w swoim rodzaju. Wspaniałe teksty, które można różnie interpretować. Ten album dojrzewa razem ze sluchaczem i polceam wszystkim przesłuchanie go po roku, dwóch.. Zresztą czy słyszeliście kiedyś coś podobnego stylistycznie do Crimson Idol?? Ten album był w pewnym momencie życia moim katharsis za co cenię go podwójnie. Płyta do słuchania przy zgaszonym świetle, przy świecach. A co do Streets to dla mnie nie ma tego ładunku emocjonalnego co Crimson. Dla mnie Crimson Idol to album kompletny znajdujący się w pierwszej 5 albumów wszechczasów i niestety żadnej płyty Savatage tam nie ma...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 17:58, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Album głęboki, emocjonalny, prawdziwy, bolesny |
W zasadzie to samo można napisać o "Streets"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Jarr
Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 155
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 1:03, 05 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Cytat: |
Album głęboki, emocjonalny, prawdziwy, bolesny |
W zasadzie to samo można napisać o "Streets" |
Jednak dzieło Blackiego bardziej do mnie przemawia... od pierwszej nuty wiadomo, że nie mamy do czynienia ze standardową płytą tylko z do bólu szczerym misterium. A "Streets" to po prostu bardzo dobra płyta. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że jeżeli bym jej nie znał to moje życie wcale nie byłoby dużo uboższe . Natomiast "Crimson"to przejażdżka emocjonalnym rollercoasterem, który odciska naprawdę głębokie piętno na słuchaczu (przynajmniej ze mną tak było). Dla mnie absolutny kult i magia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|