|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2356
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 11:56, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
To mój taki złoty konik.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Nie 13:46, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
piciu6 napisał: |
oczywiście szybkość wsciekłość i agresja, ale nie przeceniajmy tego wpływu aż nad to, Harris sam mówił że go pancury wkurwiają, że li tylko ogólnym napierdolem i gęstościom grania jakby odpowiedzieli agrafkowcom, przecież struktura utworów, unisona i warsztat przede wszystkim nieosiągalny był dla takich Clashów na przykład, zresztą idea przekazu inna zupełnie, muza dodatkiem była prawda ? zesztą wydaje mi sie, że na Killers było tego pancurowania więcej jakby co |
toteż nie proponowałem Clashów, Ramonsów, UkSubs, Anit-Nowhere Lig, OneWay System, GBH itp, no ja wiem, że muzycznie to dwie różne bajki przymierzając ironów do puncurstwa ale nie zaprzeczy nikt, że oprócz gałęzi sabbatowej mamy sporą połać metalu wyrosłego bezpośrednio na punku (killem all, hehe), zresztą nie moja to opinia ale często spotykana, że metal bez punka to już nie metal, hehe, nawet tu na forum padało to ale nie chce mi się grzebać.
a jeśli chodzi o grunge to owszem trcoxhę sabbsów by się znalazło w inspirze, ale i punk właśnie i HENDRIX przede wszystkim i cała gama innych naleciałości z którymi nie wiedziano co zrobić i wetknięto do jednej szufladki z nośnym dlaMTV terminem grunge, który tam zaistniał gdy praktycznie się kończył. panowała ogólna posucha i trzeba było coś puszczać małolatom a że autodestrukcja zawsze się dobrze sprzedaje więc tak poszło za Nirvaną, która w gruncie rzeczy ma beatlesowskie harmonie, heheh. zawsze twierdziłem, że ten cały grunge to moda i hamburger ubrany we flanelę, tym bardziej, że nie ma, powtarzam, NIE MA ŻADNEGO wspólnego mianownika czysto muzycznego, który mógłby ten cały ruch logicznie scalić.
jak jesteśmy konsekwentni to
piciu6 napisał: |
miałbyć metal i hard i chuj Very Happy |
|
uparciuch
wszystko ma harmonie bitelsowskie
grunge wyrasta z korzenia blusowego mocno bardzo, obniżony strój to jedna sprawa, lejące gitary i wokale to drugie, ale mnie sie wydaje ze pancur z założenia formę upraszcza, żeby przekaz był na firnamencie, zrrsztą kamanda pinkan floyda tez potrafiła zabrmieć, ale jej nie metalowili, fakt pojjechłem szeroko, ale i tak uważam że bliżej do klasyki Black hole sun niżli DRI
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:45, 03 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
SwordMaster napisał: |
piciu6 napisał: |
oczywiście szybkość wsciekłość i agresja, ale nie przeceniajmy tego wpływu aż nad to, Harris sam mówił że go pancury wkurwiają, że li tylko ogólnym napierdolem i gęstościom grania jakby odpowiedzieli agrafkowcom, przecież struktura utworów, unisona i warsztat przede wszystkim nieosiągalny był dla takich Clashów na przykład, zresztą idea przekazu inna zupełnie, muza dodatkiem była prawda ? zesztą wydaje mi sie, że na Killers było tego pancurowania więcej jakby co |
toteż nie proponowałem Clashów, Ramonsów, UkSubs, Anit-Nowhere Lig, OneWay System, GBH itp, no ja wiem, że muzycznie to dwie różne bajki przymierzając ironów do puncurstwa ale nie zaprzeczy nikt, że oprócz gałęzi sabbatowej mamy sporą połać metalu wyrosłego bezpośrednio na punku (killem all, hehe), zresztą nie moja to opinia ale często spotykana, że metal bez punka to już nie metal, hehe, nawet tu na forum padało to ale nie chce mi się grzebać.
a jeśli chodzi o grunge to owszem trcoxhę sabbsów by się znalazło w inspirze, ale i punk właśnie i HENDRIX przede wszystkim i cała gama innych naleciałości z którymi nie wiedziano co zrobić i wetknięto do jednej szufladki z nośnym dlaMTV terminem grunge, który tam zaistniał gdy praktycznie się kończył. panowała ogólna posucha i trzeba było coś puszczać małolatom a że autodestrukcja zawsze się dobrze sprzedaje więc tak poszło za Nirvaną, która w gruncie rzeczy ma beatlesowskie harmonie, heheh. zawsze twierdziłem, że ten cały grunge to moda i hamburger ubrany we flanelę, tym bardziej, że nie ma, powtarzam, NIE MA ŻADNEGO wspólnego mianownika czysto muzycznego, który mógłby ten cały ruch logicznie scalić.
jak jesteśmy konsekwentni to
piciu6 napisał: |
miałbyć metal i hard i chuj Very Happy |
|
uparciuch
wszystko ma harmonie bitelsowskie. grunge wyrasta z korzenia blusowego mocno bardzo |
owszem ale nie tylko z bluesowego. zanim grunge pojawił się w MTV i zaraz potem zgasł nie był jeszcze tak do końca określony, chociaż już był problem z zakwalifikowaniem muzyki, która balansowała "między metalem a punkiem". wiem, że ci wszyscy którzy są za grunge w tej zabawie mają na myśli tylko dwa albumy Alicji i dwa Soundgarden stawiam butelkę tequili, że w pierwszej dziesiątce najlepszych utworów nikt nie pomyśli o Green River, którzy byli faktycznie bluesowi, o psycho-punkowym Screaming Trees ani o Mother Love Bone. Albo taki Skin Yard - no co to kurwa jest? post punk, no bo co? dla większości grunge to Alicja, Soundgarden, Pearl Jam i Matko Boska Nirvana. jak tu mi wyjeżdżasz z bluesem to ja ci wyjadę z Pixies, Sonic Youth i Bauhaus. No pewnie, że Sabbs i Zepp też. Ale jeśli chcemy otwierać furtkę na CAŁY GATUNEK grunge mając na myśli tylko dwa, tzry najlepsze schyłkowe osiągnięcia, to nie halo.
ja się nie upieram przy punku w tej zabawie, ale bardzo śmieszne mi się wydaje, że jednocześnie zezwala się na grunge. /ma ubaw/ . to tak jak być i nie być jednocześnie, stan kwantowy albo pomroczność jasna
a sięgając dalej niż bitlesi i blues - mamy speluny nowego orleanu, gdzie w oparach taniego tytoniu popieprzali na kontrabasach czarni panowie. a jeszcze dawniej żył sobie pewien jaskiniowiec, który poginając za mamutem potknął się i wyrżnął swoim pustym czerepem o własną maczugę aż rozległ się dźwięczny łomot. i tak powstała muzyka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pon 17:34, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
No mondrze hehe piszesz, ale co z tego, to trochę jakby robić listę przebojów bluesowych, wiadomo, że większośc wrzuci Moora, R.Vaughan'a, Zeppelinów, Hookera, bo Shepherda to juz nie wszyscy, a ty byś pizgnął Johnsonem i zarzucił pozostałym indolencję. Jednak chodzi o materiały mniej lub bardziej nośne i znane z tego, że są nośne, dlatego więc są znane. Ja sie nie zaklinam na wszystkie świętości na grunge, ale ten który funkcjonował w szerszej świadomości no własnie składał się z tych grup które wymieniłeś i tych które potem kontynuowały ową dzwiękowośc bardziej przystępnie, czyli Silverchair, Bush czy Creed,, a w ogóle kto wyjedzie z numerem Pixies, albo Sonic? Rozumiem że takie wykrawanie nie jest ok tak do końca, ale tak naprawdę taki obraz jest ukształtowany, może w ramach dokształtu zrobić temat o grunge i poszerzyć horyzonty?
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonen
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4410
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb
|
Wysłany: Pon 17:45, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
coś mało osób na razie zagłosowało w 1981 ...
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 17:48, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
No mondrze hehe piszesz, ale co z tego, to trochę jakby robić listę przebojów bluesowych, wiadomo, że większośc wrzuci Moora, R.Vaughan'a, Zeppelinów, Hookera, bo Shepherda to juz nie wszyscy, a ty byś pizgnął Johnsonem i zarzucił pozostałym indolencję. Jednak chodzi o materiały mniej lub bardziej nośne i znane z tego, że są nośne, dlatego więc są znane. Ja sie nie zaklinam na wszystkie świętości na grunge, ale ten który funkcjonował w szerszej świadomości no własnie składał się z tych grup które wymieniłeś i tych które potem kontynuowały ową dzwiękowośc bardziej przystępnie, czyli Silverchair, Bush czy Creed,, a w ogóle kto wyjedzie z numerem Pixies, albo Sonic? Rozumiem że takie wykrawanie nie jest ok tak do końca, ale tak naprawdę taki obraz jest ukształtowany, może w ramach dokształtu zrobić temat o grunge i poszerzyć horyzonty? |
można, ale chyba nie ma parcia aż takiego, podobnie jak na punk, na którym się wychowałem ideologicznie i muzycznie też w sumie, choć pierwsze publiczne występy sceniczne i doświadczenie studyjne zdobywałem jako flanelowy grungowiec - żeby nie było. ja do punka wracam okazjonalnie, do płyt, które mam i raczej nic ponadto, a z grandżu to faktycznie tylko Alicja i Soundgarden na półce, hehe.
Tak sobie siedząc w robocie przyszła mi na myśl pewna historyjka, którą spisałem między jednym arkuszem a drugim:
Przed ostatnimi świętami Bożego Narodzenia spytała się mnie żona, czy zaprosimy do nas całą rodzinę. Mówiąc całą rodzinę miała na myśli oczywiście swoją.
- Naturalnie, kochanie, CAŁĄ rodzinę – odpowiedziałem. – Wszystkich, z krwi których pochodzi nasza córka. Korzenie są bardzo ważne.
Najpierw do drzwi zapukali moi rodzice. Naturalnie wpuściłem ich. No bo jak to – własnych rodziców nie wpuścić?
Chwilę potem zapukali teściowie. Grzecznie zapytałem czy przynieśli coś na stół świąteczny. Myśleli, że żartuję i wyszczerzyli się sztucznie odpowiadając na mój życzliwy i poczciwy uśmiech.
- Babkę z rodzynkami – powiedziała teściowa.
- Bimberek z ziemniaczków – powiedział teściu.
Teścia wpuściłem do domu bo robi naprawdę srogi bimberek. Teściowa musiała zostać przed drzwiami. Jej zakalca, jak został z poprzednich świąt to nawet gołębie, te zasrańce nie chciały. Jak rodzina to rodzina, ostatecznie to jednak ja decyduję kto się do niej nadaje a kto nie. Żona się trochę awanturowała ale wytłumaczyłem jej, że nie obiecywałem, że wpuszczę teściową, tylko że zaproszę. A przecież słowa dotrzymałem. Żona zmiękła wkrótce po dwóch łyczkach bimberka. Mówiłem, że teściu pędzi świetny samogon.
Córka przez chwilę miała pewne wątpliwości.
- Tato, dlaczego nie wpuściłeś babci do domu? – spytała.
- Pamiętasz córeczko jak bawiłaś się w bal dla lalek?
- Pamiętam. – zmarszczyła czółko. - To był bal dla wszystkich lalek, które mam. Ale jedna nie mogła wejść na zabawę.
- Dlaczego?
- Bo miała najbrzydszą sukienkę . I zawsze się kłóci z innymi lalami. A inne jej nie lubią.
- No widzisz, skarbeczku. – zrobiłem słodką minę. – Właśnie dlatego.
Córka przez moment zastygła a potem na jej oblicze spłynęło olśnienie.
- Och, tato! Dziękuję – rzuciła mi się na szyję. – Ty zawsze potrafisz mi wszystko wytłumaczyć. – przytuliła się do mnie a ja poczułem jak przepełnia mnie Duch Świąt Bożego Narodzenia.
Tak więc spędzaliśmy tamte święta bardzo sympatycznie, piliśmy bimberek, teściowa jadła na wycieraczce swoje ciasto i było naprawdę rodzinnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pon 18:38, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
boję się myslec co było na Wielkanoc, szydera jest zrozumiała hehehe, ale metal to wojna....i grandż też jak widać hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1968
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Pon 21:27, 04 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Kruca bomba, venomowy "Black Metal" to 1982 jest. Zmienię na "In League with Satan" a tamten pójdzie na 1982.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonen
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4410
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb
|
Wysłany: Wto 6:49, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Scald: wszelkie komentarze piszemy tutaj! Skasuj swój komentarz w zestawieniach i więcej oprócz listy utworów nic już tam nie pisz.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Scald
Dołączył: 01 Kwi 2013
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 20:24, 04 Lis 2013 PRZENIESIONY Wto 8:39, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Frank, Black Metal to nie jest może z 1982?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4114
Przeczytał: 32 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Wto 8:52, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
sonen - gary moore z hardrockowych (do after the war) plyt sie lapie?
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 15:09, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
no jak gary moore by się nie załapał a Nirvana tak, to ja z wami nie gram!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4114
Przeczytał: 32 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Wto 15:49, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonen
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4410
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb
|
Wysłany: Wto 17:24, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Olej napisał: |
sonen - gary moore z hardrockowych (do after the war) plyt sie lapie? |
łapie się
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1968
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Wto 19:43, 05 Lis 2013 Temat postu: |
|
|
Aerosmith mieści się w ramach zabawy ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|