Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
najlepsza płyta zespołu, który wydał "Painkiller", to: |
Painkiller |
|
55% |
[ 25 ] |
...a jednak inna?! Czy na na pewno słyszałeś Painkiller?! |
|
44% |
[ 20 ] |
|
Wszystkich Głosów : 45 |
|
Autor |
Wiadomość |
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:34, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
hollowman napisał: |
mr.metal napisał: |
Jak dla mnie najlepszy album to Defenders of The Faith. Jest na nim wszystko co najlepsze w Judas Priest, poza tym jest to jedna z najlepszych płyt heavymetalowych w ogóle. Myślę że osławiony Painkiller w moim zestawieniu znalazłby się na 4 może 5tej pozycji z płyt JP. |
o to to
kompletnie nie czaje tych peanów nad painkiller...płyta ta nie ma w ogóle rock n rollowego klimatu |
A Azarath ma rock'n'roll'owy klimat? Cóż to znowu za argument...
I dobrze, że nie ma rock'n'rolla bo "Painkiller" to kurwa HEAVY METAL od A do Z. Na wcześniejszych kilku płytach zawsze przynajmniej w jednym utworze można było dostrzec wyraźne hard rock'owe wpływy (to chyba właśnie ten rock'n'roll'owy klimat). Tutaj panowie sobie to darowali i stworzyli monumentalne heavy metalowe dzieło, którego charakter mógłby zostać niepotrzebnie rozmieniony na drobne gdyby judasi dorzucili nieco luźniejsze kawałki. |
a co ma pierdziuch do wachlarza ? dla mnie judas priest to przede wszystkim zespół rock n rollowy, British Steel, Stained Class, Defenders of the faith, Screaming For Vengeance - te albumy uwielbiam najbardziej, tyle w tym temacie ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 16:34, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ale 'najbardziej metalowa' to nie jest też znowu jakaś zajebista zaleta i przewaga. Płyty z lat 70tych są na ten przykłąd znacznie bardziej innowacyjne i to już jest jakaś konkretna wartość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 16:36, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
No bez jaj
Heavy metal to właśnie w dużej mierze ten feeling, luz, spontaniczność i radość grania jaką było słychać na krążkach Priest z lat 80. Skóry, motóry - te sprawy.
Painkiller to już inna bajka. Bajka o stalowych demonach i takich tam. |
Ale nie wszędzie jest miejsce na luz. Od kiedy to pierwiastek rock'n'roll'owego klimatu jest wyznacznikiem jakości w heavy metalu? Do takiej płyty jak "Painkiller" to zupełnie nie pasuje i dobrze że tego tam nie ma. A spontaniczność i radość grania nie musi być tożsama z rock'n'roll'owym klimatem. Niee...knajpiana, "motórowa" atmosfera zabiłaby ten materiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:37, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
lubię Painkiller, tyle że inne płytki cenię badziej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 16:38, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Ja też lubię Painkillera, 3 lata temu nawet lubiłem go najbardziej z całej dyskografii Judasów ale mi przeszło.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 16:41, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
hollowman napisał: |
Last Axeman napisał: |
hollowman napisał: |
mr.metal napisał: |
Jak dla mnie najlepszy album to Defenders of The Faith. Jest na nim wszystko co najlepsze w Judas Priest, poza tym jest to jedna z najlepszych płyt heavymetalowych w ogóle. Myślę że osławiony Painkiller w moim zestawieniu znalazłby się na 4 może 5tej pozycji z płyt JP. |
o to to
kompletnie nie czaje tych peanów nad painkiller...płyta ta nie ma w ogóle rock n rollowego klimatu |
A Azarath ma rock'n'roll'owy klimat? Cóż to znowu za argument...
I dobrze, że nie ma rock'n'rolla bo "Painkiller" to kurwa HEAVY METAL od A do Z. Na wcześniejszych kilku płytach zawsze przynajmniej w jednym utworze można było dostrzec wyraźne hard rock'owe wpływy (to chyba właśnie ten rock'n'roll'owy klimat). Tutaj panowie sobie to darowali i stworzyli monumentalne heavy metalowe dzieło, którego charakter mógłby zostać niepotrzebnie rozmieniony na drobne gdyby judasi dorzucili nieco luźniejsze kawałki. |
a co ma pierdziuch do wachlarza ? dla mnie judas priest to przede wszystkim zespół rock n rollowy, British Steel, Stained Class, Defenders of the faith, Screaming For Vengeance - te albumy uwielbiam najbardziej, tyle w tym temacie ;] |
A co ma rock'n'roll do "Painkiller"? Tak samo nie pasowałby do pejnkilera jak i nie pasuje do Azarath. Wcześniejsze albumy JP, przynajmniej większość z nich, stanowiły zbiór różnych stylistycznie kompozycji. Tutaj panowie postawili raczej na zamkniętą, stricto heavy metalową całość. Nie mam absolutnie nic do rock'n'rolla w metalu, ale nie wszędzie można go wepchnąć. Wyobrażasz sobie np. "Night of the Stormrider" z luźnym, knajpianym klimatem? Ja za cholerę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Moongleam
Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 2963
Przeczytał: 31 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:48, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Rune Of Torment napisał: |
Ale 'najbardziej metalowa' to nie jest też znowu jakaś zajebista zaleta i przewaga. |
ogolnie rzecz biorac masz racje, ale akurat w przypadku judasow wole niszczycielski heavy jaki mamy na painkiller, niz wciaz zarypisty, ale nie tak zabojczy heavy+hard (czy cos tam jeszcze) z plyt poprzednich.
|
|
Powrót do góry |
|
|
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:33, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
U mnie się to jakby ostatnio zmieniło... Hm... "Stained Class" szczerze kocham za klimat, ale kompozycje "Sin After Sin" chyba bardziej zwalają mnie z nóg...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:36, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie to mam głównie na myśli. "Painkiller" to niszczycielski heavy, w którym nie ma już miejsca na hard rock'owe patenty i luźny klimat. Oczywiście jeżeli ktoś woli ten starszy Priest to nie mam nic przeciwko, ale brak rock'n'roll'a ma "Painkiller" nie może być według mnie poczytywany za wadę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4120
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Nie 18:47, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
a ja najbardziej lubię Jugulatora, o!
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 19:13, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
hollowman napisał: |
Last Axeman napisał: |
hollowman napisał: |
mr.metal napisał: |
Jak dla mnie najlepszy album to Defenders of The Faith. Jest na nim wszystko co najlepsze w Judas Priest, poza tym jest to jedna z najlepszych płyt heavymetalowych w ogóle. Myślę że osławiony Painkiller w moim zestawieniu znalazłby się na 4 może 5tej pozycji z płyt JP. |
o to to
kompletnie nie czaje tych peanów nad painkiller...płyta ta nie ma w ogóle rock n rollowego klimatu |
A Azarath ma rock'n'roll'owy klimat? Cóż to znowu za argument...
I dobrze, że nie ma rock'n'rolla bo "Painkiller" to kurwa HEAVY METAL od A do Z. Na wcześniejszych kilku płytach zawsze przynajmniej w jednym utworze można było dostrzec wyraźne hard rock'owe wpływy (to chyba właśnie ten rock'n'roll'owy klimat). Tutaj panowie sobie to darowali i stworzyli monumentalne heavy metalowe dzieło, którego charakter mógłby zostać niepotrzebnie rozmieniony na drobne gdyby judasi dorzucili nieco luźniejsze kawałki. |
a co ma pierdziuch do wachlarza ? dla mnie judas priest to przede wszystkim zespół rock n rollowy, British Steel, Stained Class, Defenders of the faith, Screaming For Vengeance - te albumy uwielbiam najbardziej, tyle w tym temacie ;] |
A co ma rock'n'roll do "Painkiller"? Tak samo nie pasowałby do pejnkilera jak i nie pasuje do Azarath. Wcześniejsze albumy JP, przynajmniej większość z nich, stanowiły zbiór różnych stylistycznie kompozycji. Tutaj panowie postawili raczej na zamkniętą, stricto heavy metalową całość. Nie mam absolutnie nic do rock'n'rolla w metalu, ale nie wszędzie można go wepchnąć. Wyobrażasz sobie np. "Night of the Stormrider" z luźnym, knajpianym klimatem? Ja za cholerę. |
ja pitole axe, kwestia gustu... po prostu...lubię JP w innej formie, kropka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:16, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No i ok
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 21:55, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
I znowu udowodniliście, że najlepszym albumem Judas Priest jest Painkiller co jest oczywiście wierutną bzdurą .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 22 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:18, 31 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Najlepszy jest Unleashed In The East. Kto widział jak grają Sinner na żywo (nieważne kiedy) ten wie w czym rzecz.
Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Nie 22:20, 31 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
Powrót do góry |
|
|
|