Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 16:54, 25 Sty 2009 Temat postu: Najlepsze metalowe gardło obecnie |
|
|
Tak se przeglądam jeszcze raz kilkanaście stron rozważań na temat tego czy Klaus Meine sprzed 35 lat jest lepszy niż Halford sprzed 30 i myślę, że pewnie to dla wielu paląca kwestia natomiast ja akurat mam wrażenie, że ciekawsze od rozkopywania grobów jest pytanie, kto teraz siedzi na tronie najlepszego metalowego wokalisty. Poza tym patrząc na część nazwisk, które pojawiły się
w ankiecie na wokalistę wszechczasów (mam na myśli choćby Breeda czy Heimana) myślę, że dałoby się jednak znaleźć teraz kilku gości bardziej tam pasujących.
No więc kto aktualnie rządzi za sitkiem?
Jakie w ogóle stosujecie kryteria oceny wokalistów?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:56, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Attila Csihar
Bo umie, potrafi i jest wszechstronny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 17:08, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cholera, szkoda że nie było zakładów u bukmacherów bo już bym odbierał kasę
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:15, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Tak na gorąco pierwsza piątka wyglądałaby tak:
Devin Townsend (wiadomo)
John K (Biomechanical, Balance Of Power)
Jorn Lande (wiadomo)
Christian Alvestam (Scar Symmetry, Unmoored, Miseration)
Russell Allen (Symphony X)
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Nie 17:25, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Kuroneko
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 17:30, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
John K (Biomechanical, Balance Of Power) |
Dla mnie bezwzględnie nr1.
w piątce byliby jeszcze:
Mats Leven (Krux, Therion, Amaseffer)
Mikael Akerfeld (Opeth, Bloodbath, Steel, Katatonia)
Jens Carlsson (Persuader, Savage Circus)
Matt Barlow (Iced Earth)
a dychę uzupełniają:
Mikkel Sandager (Mercenary)
Diego Valdez (Eidyllion, Skilltron, Helker, Azeroth)
Murat Ilkan (Pentagram)
Zakk Stevens (Circle II Circle)
Russel Allen (Symphony X)
Oceniam wokalistów na podstawie barwy głosu, skali, umiejętności interpretacji utworów i przekazywanych emocji.
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Nie 17:36, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Wiwern
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 956
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Luboń k/Poznania
|
Wysłany: Nie 17:31, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Jakie w ogóle stosujecie kryteria oceny wokalistów? |
skala głosu, siła głosu, barwa no i też trochę sposób, w jaki robi pożytek ze swojego talentu. Bo wiadomo, że jak wokal jest dobry, ale kapelę ma chujową i repertuar nieciekawy, to też wiele traci, jako wokalista.
|
|
Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:52, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Wiwern napisał: |
Cytat: |
Jakie w ogóle stosujecie kryteria oceny wokalistów? |
skala głosu, siła głosu, barwa no i też trochę sposób, w jaki robi pożytek ze swojego talentu. Bo wiadomo, że jak wokal jest dobry, ale kapelę ma chujową i repertuar nieciekawy, to też wiele traci, jako wokalista. |
To też działa w drugą stronę. Przeciętny wokalista na tle świetnych wymiataczy dużo zyskuje. Jest jeszcze kwestia wpasowania się w zespół, muzykę, którą wykonuje. Są bardzo charakterystyczni wokaliści, którzy nie operując jakimiś wielkimi możliwościami gardłowymi nadają zespołowi specyficznego wyrazu. I tych cenię bardziej, bo wokal to coś co od razu przykuwa uwagę, jest wizytówką kapeli, a w świecie metalu, gdzie summa summarum gra się od 40 lat te same riffy, wartość gardłowa, że się tak wyrażę, jest nie do zastąpienia.
|
|
Powrót do góry |
|
|
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 17:54, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
Przeciętny wokalista na tle świetnych wymiataczy dużo zyskuje. Jest jeszcze kwestia wpasowania się w zespół, muzykę, którą wykonuje. Są bardzo charakterystyczni wokaliści, którzy nie operując jakimiś wielkimi możliwościami gardłowymi nadają zespołowi specyficznego wyrazu. |
Od razu przyszedł mi na myśl Ozzy i Lemmy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 18:13, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
SwordMaster napisał: |
Jest jeszcze kwestia wpasowania się w zespół, muzykę, którą wykonuje. Są bardzo charakterystyczni wokaliści, którzy nie operując jakimiś wielkimi możliwościami gardłowymi nadają zespołowi specyficznego wyrazu. |
Tylko różnie bywa jeśli wyciągnie się ich z tego "naturalnego środowiska" co czasem ma miejsce. Myślę, że naprawdę dobry wokalista nie może być uzależiony od jednego zespołu
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 18:21, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Mnie imponują głównie wokaliści wszechstronni w tym sensie, że potrafia i z niesamowitą mocą się wydrzeć (i brzmi to przekonująco) czy to growlem, czy też głosem jak syrena strażacka, i kiedy trzeba zaśpiewać spokojnie, melodyjnie, nawet uczuciowo (byleby adresatem tych uczuc nie był jakiś motocyklista-podróżnik ) i równiez brzmi to przekonująco. Kiedys mistrzem w tym był Geoff Tate, teraz poziom jest trochę słabszy, stąd wyżej cenię typowych krzykaczy, ale najlepszych w tym fachu. Choc John K potrafi też odnaleźć się w balladzie (w Balance Of Power)
|
|
Powrót do góry |
|
|
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:17, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Mnie imponują głównie wokaliści wszechstronni w tym sensie, że potrafia i z niesamowitą mocą się wydrzeć (i brzmi to przekonująco) czy to growlem, czy też głosem jak syrena strażacka, i kiedy trzeba zaśpiewać spokojnie, melodyjnie, nawet uczuciowo (byleby adresatem tych uczuc nie był jakiś motocyklista-podróżnik ) i równiez brzmi to przekonująco. Kiedys mistrzem w tym był Geoff Tate, teraz poziom jest trochę słabszy, stąd wyżej cenię typowych krzykaczy, ale najlepszych w tym fachu. Choc John K potrafi też odnaleźć się w balladzie (w Balance Of Power) |
Rob Artur Halford
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7673
Przeczytał: 44 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Nie 20:18, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
oblak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 1798
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:19, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Pokazał to na "Nostradamusie".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 20:21, 25 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Teraz Halford chrypi i zasłania się efektami (vide występy na żywo). Cień legendy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|