Power of Metal

Atreju

Labyrinth - Return To Heaven Denied
Seyminhol - Septentrion's Walk
Nocturnal Rites - Tales Of Mystery And Imagination
Edguy - Theater Of Salvation
Stratovarius - Infinite

hollowman

Last Axeman

Nie tylko Diego. Włosi zrobili na tym albumie kawał znakomitej roboty. Pikne.

Weresso The Infallible

Oj taaak. Właśnie sobie uświadomiłem o mojej naprawdę długiej rozłące z tym albumem. Jedno ze szczytowych osiągnięć sofciarskiego metalu (nie mylić z rajtuzy-metalem).

Last Axeman

Jeśli przez tytułowy soft/pozer rozumiemy przeważnie szybki melodic power wykuty w Europie, który potem rozprzestrzenił się na inne części świata to moja piontka wygląda następująco:

1. Helloween - Keeper of the Seven Keys part I
2. Labyrinth - Return to a Heaven Denied
3. Lost Horizon - Awakening the World/A Flame to the Ground Beneath (traktuje równorzędnie, nie potrafię wskazać lepszej)
4. Stratovarius - Episode
5. Helloween - Keeper of the Seven Keys part II

pan_Heathen

Wszystkim fanom Keeperów proponuję następujący kod programiku, ułatwiający tworzenie waszego topu, zeby nie musieli ręcznie wklepywac tych wszystkich częsci, co przy takiej liczbie jest męczące. Jak wyjdzie nowa część, zmieniamy tylko stałą MAX_KEEPER_ID.

#Define MAX_KEEPER_ID 3
for(int i=1; i<=MAX_KEEEPER_ID; i++)
{
cout << i << ". Hellowen - Keeper Of The Seven Keys Part " << i << "\n";
}

pan_Heathen

mój uaktualniony gejtop:

1. Edguy - Mandrake - szczytowe osiągnięcie zespołu i gejniusz w swojej klasie. Posłuchałem po paru latach przerwy i brzmi nadal równie dobrze.

2. Gamma Ray - No World Order! - Jedyna płyta gammy powyżej 8/10 ale za to JAKA.

3. Kamelot - Karma

4. Avantasia - Metal Opera I i II

5. Rhapsody - Legendary Tales - czyli kiedy ich muzyka naprawdę miała klimat, no i jakie gitary i klawisze.

Evergrey wyleciał bo jednak trochę nie pasuje do tematu.

Olej

a gamma pasuje, i to ze swoja najbardziej judasowa plyta? Wink

pan_Heathen

No bo ja lubie Painkiller Smile

Płyty Gammy do NWO! są IMO najczęściej albo nierówne, albo całe średnie, a po NWO! to w ogóle nie wspominam.

Voltan

NWO najlepsza gamma, zgadzam się

berba

Voltan

nie ma takiej płyty Keeper of the Seven Keys part 3 Wink

Robson

Coś mi tu nie gra. Jak można nazwać 90% płyt, które tu wymieniliście pozerskimi?

Greebo

Ja w ogóle jestem ciekaw dokładnej rzeczowej definicji tego pojęcia i wyjaśnienia pochodzenia nazwy Laughing

Bo pozerstwo to zawsze mi się bardziej kojarzyło z byciem bezkrytycznym fanbojem Manowara bardziej niż ze słuchaniem Labyrinth na przykład.