Power of Metal

Gość

Dla fanbojów Metki na pewno.

Tibor_Ferenczy

progmetall

Obydwie kiedyś skatowałem na Stilonce do bólu i są znakomite - nie ma co wybierać - REMIS !

Raf

benek

Raf

benek

Raf

No ale przypuszczenia co by było gdyby to jednak jest co innego niż fakty, które wystapiły. Debiut Exodus był debiutem spoźnionym - i nie tylko w sensie, że mieli trudności z jego nagraniem i wydaniem ale w sensie rozwoju muzyki metalowej - w 1983 roku szalałem przy Metallice i Kill'em All a było to wtedy absolutnie odkrywcze i świeże, w 1985 roku Exodus był bardzo dobry ale wtedy wyjechał Slayer z "Hell Awaits" i Possesed z "Seven Churches" i pozamiatali mi w temacie ostrego grania więc siłą rzeczy Exodusowate granie pod wpływem Metallicy (jak i sama Metallica) zeszła u mnie na drugi plan. Zatem - cenię Metallice jako tą pierwszą ale jeśli chodzi o ostrzejsze granie granie to Exodus a.d. nie grał już pierwszych skrzypiec i w 1985 było już po ptokach mówiąc szczerze, zresztą muzycy sami to zauważyli, bo Bonded By Blood był w zasadzie jedynym ich albumem z lat 80-tych nastawionym na KILL, póżniejsze płyty zagrali bardziej lużno, bardziej jajcarsko, jakieś wstawki bluesowe i takie tam. Oczywiście "Bonded By Blood" stoi u mnie w notowaniach bardzo wysoko ale jednak niżej niż debiut Metallicy a licząc na ilość przesłuchań obu albumów to już w ogóle, hehe. Debiut Exodus ma lepsze, nowocześniejsze brzmienie niż Metallica, co jest zrozumiałe, dwa lata wtedy to jednak dużo w postępie rejstracji nagrań tego typu muzyki natomiast na Kill'em All są wciąż wyborne i zróżnicowane kompozycje a niemal każdy z tych utwórów to już klasyk muzyki metalowej, Exodus w tym względzie jednak odstaje.

evildead

to fakt obydwa bandy grają na wysokim poziomie
obydwa są zasłużone dla sceny thrash
ale mi osobiście zawsze bardziej podchodziła Metallica
thrash w jego wykonaniu ma tego pałera, ten pazur
takie utwory jak:

1. Hit the Lights (James Hetfield, Lars Ulrich) - 4:17
2. The Four Horsemen (Hetfield, Ulrich, Dave Mustaine) - 7:13
3. Motorbreath (Hetfield) - 3:08
4. Jump in the Fire (Hetfield, Ulrich, Mustaine) - 4:41
5. (Anesthesia) Pulling Teeth (Cliff Burton) - 4:14
6. Whiplash (Hetfield, Ulrich) - 4:09
7. Phantom Lord (Hetfield, Ulrich, Mustaine) - 5:01
8. No Remorse (Hetfield, Ulrich) - 6:26
9. Seek & Destroy (Hetfield, Ulrich) - 6:55

mówią same za siebie, a jak widać jest to większa część płyty Metallici
Ten zespół był, jest i zawsze będzie legendą

Sebol

Czyli tylko Metal Militia wg ciebie odstaje?

Raf

No jeśli już tak podchodzimy to ja zostawiłbym Metal Militia a wywalił Motorbreath.

Oenologist

Ivanhoe

to fakt obydwa bandy grają na wysokim poziomie
obydwa są zasłużone dla sceny thrash
ale mi osobiście zawsze bardziej podchodził Exodus
thrash w jego wykonaniu ma tego pałera, ten pazur
takie utwory jak:

1. "Bonded by Blood" – 3:48
2. "Exodus" – 4:09
3. "And Then There Were None" – 4:44
4. "A Lesson in Violence" – 3:49
5. "Metal Command" – 4:16
6. "Piranha" – 3:50
7. "No Love" – 5:11
8. "Deliver Us to Evil" – 7:11

mówią same za siebie, a jak widać jest to większa część płyty Exodusa
Ten zespół był, jest i zawsze będzie legendą

Oenologist

Heh, a mnie Exodus NIGDY nie brał Laughing

Przynajmniej z płyt, bo live mnie zmiażdżyli. Zawsze uważałem ich i Testament za rzeczy, które spokojnie można sobie odpuścić jak się ma Slayer, Metallikę i Megadeth. Wolę Sodom, Assassin czy Kreator Wink