Forum Power of Metal
+ mocna strona metalu +
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Grunge vs Neo Power Metal
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46, 47, 48  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Pojedynki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

?
Grunge
39%
 39%  [ 21 ]
NPM
60%
 60%  [ 32 ]
Wszystkich Głosów : 53

Autor Wiadomość
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:51, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
No, jakoś heavy metalem i hard rockiem, którego ponoć w grunge pełno, żadna się nie interesowała...


Ja wiem jaka była moda - widziałem na własne oczy. Jednak chyab za dużo wymagasz od przeciętnej fanki - doszukiwania się wpływów, analizowania. Przecież im w głowie było to, że Kombajn się zabił i że jest bida. Nie rozmawiamy na poziomie fanów z podstawówki/liceum. Rozmawiamy o konkretach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 14:53, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
16-letnie dziwczyny szalały za thrash i heavy? jakos mi sie nie wydaje.


Szalały. Za Metalliką, Sepulturą, Katem głównie (w mojej okolicy). Jednak z dzisiejszego punktu widzenia nie nazwałbym ich fankami thrashu. Nie sądzę, żeby słuchały muzyki na zasadzie umyślnego doboru zespołów pod kątem gatunkowym. To raczej była kwestia pojedyńczych wykonawców.

Na początku zawsze była podstawowa deklaracja - słucham rocka/metalu. Potem był poziom wykonawców - słucham A/B/C. Potem ewentualnie były jakieś deklaracje gatunkowe. Dziewczyny, które słuchały Nirvany postrzegały ją najpierw jako zespół rockowy, potem ew. jako grunge (co w żaden sposób nie rzutowało na dalszą eksplorację gatunku). Nie wgłębiały się w grunge, czy w thrash w celu poszukiwania nowych zespołów. Skłaniały się raczej ku sprawdzaniu rekomendacji w kategoriach rock/metal.


Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Sob 14:59, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaqb



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:02, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
jaqb napisał:
Podaj może jakiś przykłąd tego pretensjonalnego smęcenia dla nastolatek


Alice In Chains i Pearl Jam. Kiedyś ktoś próbował mnie tym prać i tyle z tego zapamiętałem. Smęcenie. Soundgarden? Podoba mi się, nawet nie wiem dlaczego, bo w zasadzie to też smęcenie.

Zresztą fakty są takie - w czasach świetności grunge co 3-cia nastolatka biegała u mnie w liceum z naszywkami Nirvana, Pearl Jam + zwykle The Doors i Kult. Większośc z nich niby dość imprezowa, ale i nadwrażliwa czy wręcz zdołowana. Taka była moda wśród tej grupy wiekowej. No, jakoś heavy metalem i hard rockiem, którego ponoć w grunge pełno, żadna się nie interesowała...


Alice In Chains- mnóstwo nawiązań do Black Sabbath+sporo narkotyków, jakby Dirt wyszło dzisiaj to pewnie wołaliby na tę płytę doom metal.

Pearl Jam- pierwsze dwie płyty świetne i bardzo zeppelinowe, potem punkowo-surowe Vitalogy, reszta to taki tam alternatywny rock.

Nadal nie wiem w sumie o co chodzi z tym smęceniem, problem w tym, że ja mam na półce i doskonale znam płyty tych wykonawców, a Ty coś tam kiedyś słyszałeś. U mnie w LO, dekadę po zgonie grunge też były takie osoby i z tego co wiem, żadna poza 2,3 najbardziej znane nazwy nie wychodziła, nawet takie Stone Temple Pilots, które się swego czasu zajebiście sprzedawało mało kto zna. Alice In Chains też w sumie niewiele osób słyszało. Na pewno znam więcej fanów Hammerfall w tym wieku.

pan_Heathen napisał:
No, jakoś heavy metalem i hard rockiem, którego ponoć w grunge pełno, żadna się nie interesowała...


Argument bez sensu, alternatywna młodzież, która słucha Virgin Snatch też często nie zna Testament, co nie znaczy, że tej ekipy w muzyce krakowian nie słychać
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:03, 27 Gru 2008    Temat postu:

jesli chodzi o Kat, to zapewne ballady Wink Sepa - Roots, a Metallica - Nothing Else Matters Wink))

Generalnie jesli chodzi o falę grunge'u, to po prostu uważam, że jak to często bywa, gorsze wyparło lepsze. Co mam na myśli? Thrash metal na początku lat 1990 zaczął się ciekawie rozwijać (pewnie częściowo pod wpływem fali grunge, ale to na pozniejszych etapach). Tyle, że mało kto tego chciał słuchać, wyjątkiem jest tylko płyta "Metallica". Ewolucja innych zespołów (dajmy na to Coroner, Kreator, Annihilator) została raczej niezauważona, ludzie masowo odwrócili się od metalu. a szkoda, bo takie post thrashowe granie miało moim zdaniem spory potencjał. potem doszedł jeszcze nu-metal i już zupełnie zostało pozamiatane.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:06, 27 Gru 2008    Temat postu:

jaqb napisał:

Alice In Chains- mnóstwo nawiązań do Black Sabbath+sporo narkotyków, jakby Dirt wyszło dzisiaj to pewnie wołaliby na tę płytę doom metal.


Doom metal to też dla mnie smuty, smęcenie i męczybulstwo. Tylko cięższe.

Kwestia indywidualnego odbioru. No i po co miałbym miec grungeowe płyty na pólce, skoro nie chce mi się juz tego słuchać? Mam na półce duzo neopowerku, to znaczy, ze moge powiedziec, ze nie ma tam wsi i moje zdanie będzie wazniejsze niz tych, ktorzy płyt nie mają?

jaqb napisał:
Alice In Chains też w sumie niewiele osób słyszało. Na pewno znam więcej fanów Hammerfall w tym wieku.


No i pewnie dokładnie tak jest - teraz - bo jak juz wspomniałem, grunge zdechł.


Ostatnio zmieniony przez pan_Heathen dnia Sob 15:08, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:12, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
jesli chodzi o Kat, to zapewne ballady Wink Sepa - Roots, a Metallica - Nothing Else Matters Wink))


Róże, Ballady, Bastard. Sepy nie pamiętam co. Metallika - Master i czarna. To były typy większości - a większość to byli tacy asekuranccy słuchacze - nie fanatycy, czy też eksploratorzy.

pan_Heathen napisał:
Generalnie jesli chodzi o falę grunge'u, to po prostu uważam, że jak to często bywa, gorsze wyparło lepsze. Co mam na myśli? Thrash metal na początku lat 1990 zaczął się ciekawie rozwijać (pewnie częściowo pod wpływem fali grunge, ale to na pozniejszych etapach). Tyle, że mało kto tego chciał słuchać, wyjątkiem jest tylko płyta "Metallica".


Gorsze, lepsze...Ja bym raczej położył nacisk nie na wartościowanie, a na
kwestie ewolucyjno-falowe. Przemienność, sinusoidalny charakter nurtów. Czegoś było za dużo (solóweczek, ćwieków, ciuszków, melodyjek),nastąpił przesyt, więc żeby znów osiągnąć balans, do głosu doszły zespoły grunge'owe. Teatrzyk i cyrk zastąpiły autentyczność i zwyczajność. Tak jak i w połowie lat 70 do głosu doszła masa AORu (Nixon zakończył wojnę, nie było się przeciw czemu buntować, więc i muzyka się zmieniła), tak pod koniec lat 70 musiało pojawić się ognisko muzyki brutalniejszej i ostrzejszej, żeby zachować ów balans.

pan_Heathen napisał:
Ewolucja innych zespołów (dajmy na to Coroner, Kreator, Annihilator) została raczej niezauważona, ludzie masowo odwrócili się od metalu. a szkoda, bo takie post thrashowe granie miało moim zdaniem spory potencjał. potem doszedł jeszcze nu-metal i już zupełnie zostało pozamiatane.


Jacy ludzie odwrócili się od metalu? Sezonowcy, asekuranci - nie fanatycy. Widać jaka publicznośc tak naprawdę była szczera wobec tego gatunku/tych zespołów. Nastąpił odsiew i zespoły pokroju Coroner zostały z wierną bazą fanowską, potwierdzając, iż jest to niszowe granie.


Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Sob 15:14, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 15:13, 27 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
bo jak juz wspomniałem, grunge zdechł.

W teorii, nic do końca nie zdycha, wspomniany Pearl Jam np świetnie sobie jeszcze radzi.
Powrót do góry
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:16, 27 Gru 2008    Temat postu:

niszowe granie - i bardzo dobrze. Nie żałowałbym tych "mas" gdyby nie jeden drobiazg, mianowicie wytwórnie płytowe. Kto wie, ile świetnych płyt sie w tamtym okresie nie ukazało, bo żaden wydawca nie zwietrzył interesu. Dwa, z zespołem jak z bankiem, musi zarabiać. I pewnie wiele, jak dajmy na to niektórzy muzycy Sanctuary, zapragnęło pozarabiac grając grunge.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
jaqb



Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:17, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
Doom metal to też dla mnie smuty, smęcenie i męczybulstwo. Tylko cięższe.

Kwestia indywidualnego odbioru. No i po co miałbym miec grungeowe płyty na pólce, skoro nie chce mi się juz tego słuchać? Mam na półce duzo neopowerku, to znaczy, ze moge powiedziec, ze nie ma tam wsi i moje zdanie będzie wazniejsze niz tych, ktorzy płyt nie mają?


Skoro tak stawiasz sprawę to ok. Jedo pytanie: Black Sabbath Z Ozzym to też dla Ciebie smuty? Bez złośliwych podtekstów, pytam z ciekawości.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Oenologist



Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5153
Przeczytał: 16 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:19, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
niszowe granie - i bardzo dobrze. Nie żałowałbym tych "mas" gdyby nie jeden drobiazg, mianowicie wytwórnie płytowe. Kto wie, ile świetnych płyt sie w tamtym okresie nie ukazało, bo żaden wydawca nie zwietrzył interesu. Dwa, z zespołem jak z bankiem, musi zarabiać. I pewnie wiele, jak dajmy na to niektórzy muzycy Sanctuary, zapragnęło pozarabiac grając grunge.


Bo to jest kwestia wyboru - albo zarabiasz grając, a nie robiąc w fabryce - wtedy niezależnie od mody, nurtów czy preferencji musisz dać radę - toteż nie dziwię się momentami, iż niektórzy muzycy robili dziwne rzeczy (Grave Digger, Mekong Delta, Celtic Frost na przykład).

Albo masz drugą możliwość - jesteś wierny sam sobie, nie robisz nic za wszelką cenę, za cenę kompromisów i pozostajesz niezależny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Gość






PostWysłany: Sob 15:25, 27 Gru 2008    Temat postu:

Cytat:
Albo masz drugą możliwość - jesteś wierny sam sobie, nie robisz nic za wszelką cenę, za cenę kompromisów i pozostajesz niezależny.

I zapierdalasz na hucie hehe
Powrót do góry
Sanctified



Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3570
Przeczytał: 30 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:26, 27 Gru 2008    Temat postu:

Psychosocial napisał:
Cytat:
Albo masz drugą możliwość - jesteś wierny sam sobie, nie robisz nic za wszelką cenę, za cenę kompromisów i pozostajesz niezależny.

I zapierdalasz na hucie hehe

Gość ze Skullview pracował w walcowni stali. green
Powrót do góry
Zobacz profil autora
pan_Heathen



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

PostWysłany: Sob 15:30, 27 Gru 2008    Temat postu:

jaqb napisał:
Jedo pytanie: Black Sabbath Z Ozzym to też dla Ciebie smuty? Bez złośliwych podtekstów, pytam z ciekawości.


Wolę BS z innymi wokalistami i Ozzyego solo. Kawałki takie jak tytułowy "Black Sabbath" np raczej nigdy nie będą moimi wielkimi faworytami. Ale na szczęscie i w początkach kariery nie nagrywali samych takich kroczących walców i płyty jako całośc maja nie tylko ciężar, ale i odpowiednią dawke energii.


Ostatnio zmieniony przez pan_Heathen dnia Sob 15:30, 27 Gru 2008, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
K0stek



Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń

PostWysłany: Sob 15:31, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
jaqb napisał:
Jedo pytanie: Black Sabbath Z Ozzym to też dla Ciebie smuty? Bez złośliwych podtekstów, pytam z ciekawości.


Wolę BS z innymi wokalistami i Ozzyego solo. Kawałki takie jak tytułowy "Black Sabbath" np raczej nigdy nie będą moimi wielkimi faworytami. Ale na szczęscie i w początkach kariery nie nagrywali samych takich kroczących walców i płyty jako całośc maja nie tylko ciężar, ale i odpowiednią dawke energii.


Not everyone likes metal...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Raf



Dołączył: 27 Sie 2008
Posty: 1376
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z ID

PostWysłany: Sob 15:42, 27 Gru 2008    Temat postu:

pan_Heathen napisał:
Zresztą fakty są takie - w czasach świetności grunge co 3-cia nastolatka biegała u mnie w liceum z naszywkami Nirvana, Pearl Jam + zwykle The Doors i Kult. Większośc z nich niby dość imprezowa, ale i nadwrażliwa czy wręcz zdołowana. Taka była moda wśród tej grupy wiekowej. No, jakoś heavy metalem i hard rockiem, którego ponoć w grunge pełno, żadna się nie interesowała...


Nie wiem czy odróżniasz modę na coś od rzeczywistej fascynacji daną muzyką. Nastoletnia młodzież jest bardzo podatna na to co sie dzieje w muzyce popularnej, będącej na topie, chcąc nie być odtrącanym lub aby się wyróżniać manifestuje "wielką miłość" do danej muzyki, naszywki, koncerty itp. aczkolwiek takie zainteresowanie muzyką samą w sobie jest dość powierzchowne i właśnie takie na pokaz. Moje koleżanki z liceum w pierwszej połowie lat 80-tych, te bardziej alternatywne, niby słuchały hard rocka i heavy i chodziły na koncerty ale konkretniej pogadać o muzyce się raczej nie dało. Natomiast zupełnie inna sprawa jak ktoś słucha grunge bo lubi hard rocka i alternatywnego rocka czy punka lat 70/80 tych i grunge jest dla niego pewną odnogą rozwoju gatunku muzyki rockowej zawierającą konglomerat tych wpływów. Tu mamy zainteresowanie gatunkiem w sposób bardziej świadomy i niezwiązany z moda co z faktem w ogóle zaistnienia muzyki samej w sobie. Oczywiście o neopowerze możnaby napisać cos podobnego w sposób analogiczny ale generalnie muzyka metalowa jest muzyką ludzi młodych (duchem lub już tylko umysłem hehe) i takie etykietkowanie "muzyka wyłącznie dla nastolatków" może nie jest do końca właściwe - sam jako nastolatek jarałem się Metallicą i Slayerem jak głupi no i zdecydowanie była i jest to muza dla nastolatków - jak najbardziej Wink .
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Power of Metal Strona Główna -> Pojedynki Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 46, 47, 48  Następny
Strona 5 z 48

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin