Power of Metal

piciu6

Z diabelskim namaszczeniem Romana dwaj Jackowie nagrali nowy album, który doskonale kontynuuje szatańską misję. Duch Romana wszechobecny, Chris Hofler wszedł w jego buty bez mrugnięcia, całość brzmi świetnie, Maniek z Wilczego Pająka wie jak powinna brzmieć taka muza. Moim skromnym zdaniem chłopaki mówiąc kolokwialnie, dali radę . .

1.Międzyświat
2.Zabierz Mnie Do Piekła
3.Marne Wycie Hien
4.Cień Starych, Cmentarnych Drzew
5.Astralne Wrota Gwiazd
6Czarny Bal
7.Pomarlisko
8.Requiem

Chris Hofler- Vocals
Jacek Hiro- Guitar
Jacek Nowak- Drums
Grzegorz "Felo" Feliks- Bass

https://www.youtube.com/watch?v=yGoEIIpb0mc

progmetall

Słabe to jest, takie zwykłe. Thrash ? może i jest, ale nie jest to thrash w rozumieniu jak ta muzyka powinna brzmieć. Thrash to ma być energia, moc, wokal, który niesie i wypływa z trzewii. Tu mamy gadającego faceta, niekiedy próbującego śpiewać? To jest takie polskie i nie mam tu na myśli, że śpiewak śpiewa po polsku. Teksty pominę milczeniem. Może kiedyś w latach 90-tych, ale nie, w latach 90-tych były rzeczy, które pokazują jak grać thrash i jak śpiewać z ogniem. Geisha Goner - Catching Broadness i Maciek Taff, 92 rok, można było ? tak! Popiór przy tym to jakieś kołysanki dla dzieci opowiadane przez pana wokalistę. Wolf Spider - Kingdom... i Drifting in the Sullen Sea, którą nawet Under One Flag wydała w UK. No więc to nie tak, że Polacy nie umieli "robić" thrashu. Nie twierdzę, że to się ludziom nie może podobać - Popiór, może, ale dla mnie to jest wtórne.
taka The Truth fińska czy Endless War Realm to jest teń ogień, a Popiór to faktycznie pomarlisko.

piciu6

Co Ty masz z tym thrashem? Tu przecież nie to chodzi. Mamy estetykę, poetykę i klimat Kata . Inną kwestią jest czy ta stylistyka odpowiada, bo że nie każdemu to oczywiste.

progmetall

Może niezbyt trafne porównania z technicznie grającymi zespołami, ale Popiór określa się jako zespół grający thrash czy tam heavy/thrash. Tu nie chodzi nawet o to, metal grają tak? jak ktoś gra metal mdły i nijaki to nie pasuje do tego. Kat - Roman nie był jakimś wybitnym wokalistą, ale miał charyzmę i umiał zaśpiewać balladę metalową. Ten koleś nie umie. Oddech... Kata u mnie chyba nr 1 i tam są i dobre teksty, mocne wokale i jest muzyka. Jak czytam "duch Romana" jaki duch Romana, chyba kalkomania.
Ten Hiro co gra na gitarze, to jest koleś z Sceptic, aż się nie chce wierzyć.

Tomek/Nevermore

piciu6

progmetall

[quote="Tomek/Nevermore"]

piciu6

[quote="progmetall"]

Tomek/Nevermore

progmetall

No przecież mówimy o tej płycie, więc oceniamy ten wokal, który jest kiepski i płaski. Nie jest lepszy od Romana, bo nie ma charyzmy. Ten koleś charyzma 1, Roman 10, do tego Roman umiał zaśpiewać, że ciary szły. Tu nic takiego nie ma. Płyta "Popiór" z 2019 była dobra i był podobny skład, podobny, ale jednak inny. Gitarowo nie jest źle, ale wokal psuje wszystko, nie trafia czesto w muzykę. Pomijam już fakt, że robienie czegoś takiego jest trochę pozbawione sĘsu. Jak pisałem w pierwszym poście ta płyta może się ludziom podobać.
Pewnie podzieli fanów Kata na tych co powiedzą,że bez Romana to jest słabe (i będą mieli rację) i na tych którzy usłyszą tu "ducha Romana".
Przynajmniej jest jakaś dyskusja o płycie.
p.s. Sanctuary ??? gdzie, jak? kiedy?

Tomek/Nevermore

progmetall

Ok, tylko po co to zrobili? Hiro gra w Sceptic i raczej kasy z tego nie ma. Może dla kasy, ale wątpię, bo kto to kupi - fani Kata?, może,ktoś z zagranicy - bardzo wątpię.
Jeśli chcieli nowy zespół grający heavy/thrash mogli sobie dać spokój z podrabianiem Romana. Mogli poszukać jakiegoś dobrego wokalisty i zrobić coś innego, a tak wyszło jak wyszło.
Cytując klasyka ta płyta " niczego do metalu nie wnosi".

piciu6

Est

Początkowe kawałki nastawiały mnie do tej płyty bardzo pozytywnie, aż postanowiłem sprawdzić tegoroczną płytę macierzystego projektu wokalisty (Deathyard)...ale z koli końcówka albumu "Pomarlisko" tak mnie uśpiła, że miałem wrażenie jakby te ostatnie numery trwały wieczność. Mogli trochę inaczej porozkładać te kawałki na płycie, bo końcówka to niestety umieralnia, a nie "Pomarlisko".