Power of Metal

progmetall

1. Behind the Walls of Treachery 06:05
2. Seven Words 03:57
3. Spit Coin 04:11
4. The Alter of Nothing 04:00
5. Everybody Loves You When You're Dead 05:09
6. Reckless with a Smile 04:09
7. Ghost Tape Number 10 04:23
8. My War 04:39
9. Kill and Protect 04:56
10. Anything but the Truth 05:19
11. Billion Dollar Babies (Alice Cooper cover) 02:59

Noway album Xentrix już jest . Tu całość :
https://www.youtube.com/watch?v=E1L6vcVt-Ww

progmetall

Wlazła mi od razu.

Moongleam

Bardzo dobry zespol, ale bez tozsamosci. Kiedys grali pod Metke, po powrocie jak Testament. Widzialem ze starym wokalem i z nowym tez.

Maciekityle

Bardzo dobry zespol, ale bez tozsamosci haaa

Płyta w sumie w porzo Very Happy

ciekawsza od tego wydał exo czy dejw... no ale jednak jest tu trochę kawałków które po prostu nudzą. Świetny Reckless with a Smile oraz My War.

Last Axeman

Jednoznacznie oryginalnym zespołem bym Xentrix nie nazwał, ale tak kategorycznie, że nie mają tożsamości też bym nie powiedział, ponieważ mają taki swój charakterystyczny sznyt sprawiający - przynajmniej dla mnie - że szybko rozpoznaję, że to właśnie oni tłuką.

Nowa płyta stylistycznie praktycznie nie różni się od poprzedniej, które łyknąłem bez popity. I tu jest podobnie. Utwory może i mocno podobne do siebie, ale słucha się tego zajebiście przyjemnie - chcę tupać nóżką, machać głową.

pan_Heathen

Na Shattered Existence tez wszystko było podobne, ale na takim poziomie, ze bym sie obrazil, jakby na dluzej zwolnili albo urozmaicili.

sarcofag

Zajebsta, najlepszy kawalek - Emptiness Unobstructed

Weresso The Infallible

sarcofag

Xentrix bez tozsamosci? Chyba dla tych, co poznali przedwczoraj z mp3. O ile pierwsza plyta troche smierdziala Metka, bo wtedy wszystko smierdzialo, ale ze niby brzmieli kiedys jak jakis Testament, ktory robi fikolki co pare plyt? Dwie ostatnie to 100% wlasnego, charaktsrystycznego stylu, 100% Xentrix w Xentrix, i o ile na poczatku tez na ostatnia krecilem nosem, to po kilkudziesieciu odsluchach jest super. Ja rozumiem, ze dzisiejsza mlodziez oczekuje chwytliwosci Rammstein i jakichs melodyjnych pierdawek, wiec to skutecznie odsieje niedzielnych amatorow Xentrix, niech ida sluchac Dragonforce czy innego patatatatatatatajajajaj Avenger Sewenhold czy costam

piciu6

Sarco, ulubiony wtórny prześmiewca nie zawodzi. Brakuje tylko tornistra z czekolady tudxież masła.

Tomek/Nevermore · Wysłany: Śro 20:25, 15 Mar 2023 Temat postu:

dobra rzecz, acz... bez szału... nie kupiłem CDka... czegoś mi na tym albumie brakuje (a czegoś... naleciałości pewnego bandu z Bay Area - za wiele)

progmetall · Wysłany: Śro 23:38, 15 Mar 2023 Temat postu:

Najlepszy thrash 2022 obok Algebry.

Tomek/Nevermore · Wysłany: Czw 6:22, 16 Mar 2023 Temat postu:

savafat

Nawet lotne, ale poprzedniczka dużo lepsza. Jakby więcej numerów w stylu Annihilator patrz "Kill and Protect", to byłby lodołamacz. Tytułowy za to gniecie i drąży mocno Cool

progmetall

No nie wiem czy poprzedniczka dużo lepsza, czy w ogóle lepsza. Mi ta bardziej pasuje - jest świetna!