|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sanctified
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3574
Przeczytał: 45 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 12:11, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Oenologist napisał: |
Pierwszy singiel wydał mi się okrutny, drugi nie był nawet taki tragiczny, ale jak posłuchałem tego Hell On Earth to myślałem ze to cover Nika Kershaw - The Riddle. |
Dziękuję! Od początku miałem to samo skojarzenie, ale nie mogłem sobie przypomnieć ani wykonawcy, ani tytułu. Najprawdopodobniej dlatego że nigdy ich nie znałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9224
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 15:47, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
progmetall napisał: |
Tak sobie leciałem fragmentarycznie po dyskografii Maiden i mocno poszybowała u mnie w górę Somewhere In Time, Na pewno pierwsza piątka.
Mimo użycia po raz pierwszy chyba przez Maiden klawiszy i syntezatorów gitarowych mają moc, są szybkie i brak tu słabych numerów, czego nie można powiedzieć o Poweslave. |
Somewhere In Time to najbardziej kompletny album Ironów, mój numero uno. Nie ma tam ani jednego słabego utworu.
progmetall napisał: |
Na Senjutsu mamy 3 gitary, a jest to mniej słyszalne niż na "Seventh Son..." |
Dla mnie to też jest zagadka po co im trzech gitarzystów. Na Brave New World to jeszcze brzmiało dobrze, w ogóle płyta ta jest bardzo udana, ale im dalej w las tym gorzej. A na Senjutsu mamy apogeum bezsensowności tego rozwiązania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:11, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Bo to rozwiązanie jest tylko po to żeby im sprawić radość i może zeby ciekawie to wyglądało na scenie. Możliwe jest ze maja totalnie w dupie jak odbierają to fani, jak fani odbierają ich muzykę, płyty, zespół, Gersa. Dobrzy koledzy, honorowe chłopaki, nawet w piłeczkę zagrają. Ja tam wole sobie SIT i SSOASS zapuścić.
Ostatnio zmieniony przez Oenologist dnia Czw 16:11, 09 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:37, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
ja tez to tak widze. To kwestia raczej towarzyska niz muzyczna, te 3 gitary. Mnie to nie przeszkadza, moze i dobrze, ze tego nie słychac, kakofonia by była.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 22:47, 11 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Gers na scenie zachowuje się jak klaun, gdybym chciał się pośmiać poszedłbym do cyrku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 18:03, 13 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Po kolejnych obrotach moja ocena się nie zmieniła. Dalej uważam, że jest to najsłabszy album Ironów. Niby źle się tego nie słucha, początek tytułowego fajny, w The Writing On The Wall jest fajna ironowa melodyjka i bardzo dobre partie solowe, w Lost In a Lost World podoba mi się riff. Ale to są tylko mikrokawałki z całej płyty. Poza nimi jest tylko dłużyzna bez celu.
Gdyby dali 4-5 utworów w stylu The Writing (czyli z fajnym nośnym riffem, dobrym refrenem, fajną melodią i TAKIMI solówkami a to wszystko trwające 4-6 min) oraz 3-4 utwory dłuższe, to byłoby znacznie lepiej. Wiem, że to tylko takie gdybanie, ale czemu nie pogdybać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:41, 13 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
No to gdybamy:
Jest rok 2029. Seniorzy z Iron Maiden po zrezygnowaniu z koncertowania z powodów co by to nie mówić zdrowotnych wydają swój pożegnalny album zrealizowany przy użyciu środków i technologii przy których hologram Dio, pożegnalna trasa KISS i dyskografia Lady Gagi bledną. Album ten - The Beast Within The Beast - okazuje się być ich najlepszym, syntezą momentów definiujących ten zespół, kopią kopii kopii tak perfekcyjną że tworzacą nowa jakość. Środki i technologie użyte do stworzenia tego albumu zostają udostępnione jako open-source co umożliwi powstanie setek regionalnych wersji Iron Maiden w każdym kraju i mieście. Iron Maiden, już na emeryturze, nie przestaje być największym zespołem metalowym świata.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 18:50, 13 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Pewnie dużo się nie pomyliłeś
Wracając do teraźniejszości, słucham sobie The X Factor i jaka szkoda, że żaden długi utwór na Senjutsu nie ma takiego powera jak "Sign Of The Cross". A też przecież należy do kategorii przydługich numerów.
Nie śledzę za bardzo recenzji od ładnych paru lat, ani się nimi nie sugerowałem nigdy. Niemniej z poniższą zgadzam się w 100%:
[link widoczny dla zalogowanych]
Ostatnio zmieniony przez KingOdin dnia Wto 15:07, 14 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubeusz
Dołączył: 20 Lis 2019
Posty: 520
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Saybusch
|
Wysłany: Sob 20:16, 18 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Odświeżyłem sobie albumy nowej Dziewicy, posłuchałem parę razy nówki na raty i stwierdzam, że to najnudniejszy i najsłabszy ich album. Po wielu odsłuchach przekonałem się trochę to The Books Of Souls, ale Spinjitsu sprawia po prostu wrażenie takiej "muzyki tła". Zaczyna się fajnie, tytułowy to zdecydowanie jeden z lepszych numerów na płycie, ale jako opener heavy metalowego albumu? Bitch please, niby potem jest Stratego, ale chwilę po tym jak się kończy kompletnie o nim nie pamiętam. The Writing On The Wall ma super solo a potem niestety wpadamy na mieliznę. Lost In A Lost World ma tak irytujący refren, że kurwica mnie łapie. Days Of Future Past ma fajne intro i to tyle, ostatni numer za to jest totalnie nijaki. Drugi cd wcale nie lepszy, Darkest Hour całkiem daje radę, poodbnie jak Death Of The Celts, przy czym ten drugi cierpi na to samo co The Legacy. Wpierdolenie dożynek do całkiem zacnego numeru, nosz kurwa. Po prostu w piątej minucie okazuje się że wśród Stonehange stoi Harris z ekipą i trzymają słomianą parę prezydencką bo wiocha musi być, nie jest to co prawda tak irytujące jak we wspomnianym The Legacy które jest lepszy niż całego to Ninjago, ale mimo wszystko. O The Parchment nic nie napiszę bo nic nie pamiętam, za to Hell On Earth brzmiał lepiej, ale nie chce mi się już do niego wracać. W przypływie nudy ew za parę lat jak Ironi zapowiedzą trzypłytowy album pewnie posłucham znów, albo jak będę miał 60 lat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wsk
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 10 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Pon 11:40, 20 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
posłuchałem, nie jest źle ale generalnie najsłabszy ich album.Najbardziej jestem zadziwiony utworem The Parchment ciągnie się niemiłosiernie ale miłe zaskoczenie w dziesiątej minucie,to przyspieszenie i solóweczka jak by tak tą końcówkę odciąć trochę rozbudować tak do 4-5 minut i dodać tekst mógłby być fajny utwór
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Pon 12:24, 20 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
To jest przepis na ulepszenie większości ich utworów co najmniej od AMOLAD
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 23:32, 20 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Wiem co mie wkurza w tej płycie, folkowe naleciałości ( Death On The Celts, The Writing on the Wall, Time Machine
Zdecydowanie najlepszy na płycie jest Hell On Earth - dobra linia wokalna, no i kompozycja ciekawa, The Parchment też mógłby być taki dobry,ale za mało tam treści i słabszy wokalnie, w zasadzie rozkręca się pod sam koniec.
Stratego jest dobry, choć nic odkrywczego klasyczna Maidenowa galopada, ale pod koniec jest ciekawa zmiana tempa, szkoda,że taka krótka.
Na koniec taka mała konkluzja - panie Harris przestań pan próbować grać metal progresywny, bo to nie wychodzi. Długie numery nie zawsze stanowią o progresywnym stylu patrz Perfect Symmetry, gdzie płyta trwa 42 minuty.
Nie znaczy,że nie umie pan nagrać długiego rozbudowanego numeru, bo takie są ( Rime of the Ancient Mariner13:45, Seventh Son of a Seventh Son9:53, When the Wild Wind Blows10:59, To Tame a Land7:24.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:19, 03 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Sporo marudzenia jest na tą płytę, ale też są zachwyty ?
Maideni nagrali od 1980 roku 5 znakomitych płyt ROK PO ROKU !, do tego wielkie trasy koncertowe. Później co dwa lata Somewhere.. i 7 syn, spadek formy przyszedł dopiero w 1990 na No Prayer For The Dying.
Kto teraz nagrywa rok po roku tak dobre albumy i jeździ w takie ogromne trasy.
Nikt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 32 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Nie 1:31, 03 Paź 2021 Temat postu: |
|
|
Prog, ale minęło 30 lat, co Ty porównujesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|