|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 18:26, 03 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
dwa razy słuchałem i chyba jest nieźle, brzmią dosyc ciekawie te kawałki, slysze sporo ciekawych pomyslow, szczegolnie w warstwie instrumentalnej, swietne ballady.
słabe strony? ogólbn brak energii, bardzo słaba forma Brucea, słabe w wielu miejscach linie wokalne i te - o zgrozo - śpiewające z wokalistą gitary, co powoduje u mnie ból wszystkich ósemek, a nie mam ósemek.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 22:33, 05 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Fakt wokal już nie ten, no i te "śpiewające" gitary,choć to nie pierwszy raz jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 7:39, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Po kilku numerach zaczynam się zastanawiać po kiego im 3 gitary, produkcja nie za dobra, kompozycje (te które słyszałem) jakby to już był, jakieś echa ostatniej płyty i kilku innych |
powtarzasz sie prog starość...
ale fakt... można nawet zaryzykowac stwierdzenie, ze jedna gitara do gtakiej muzy wystarczyłaby...
płytę mam, nabyłem... i po pierwszym odsłuchu - słabo, po prostu słabo... pocieszam się,że tak miałem w przypadku trzech poprzednich krążków
gorzej, że nie za bardzo chce mi się ponownie odpalać tenże nowy krążek, poleży sobie na półce... ciekawe do kiedy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9224
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 8:07, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Dobra, po jakichś 10 odsłuchach mam wrażenie, że pierwsze negatywne wrażenie gdzieś zniknęło. Zawartość "Senjutsu" zaczyna mi się podobać, na front wysuwa się kawałek "Lost in a Lost World", który początkowo mnie straszliwie drażnił, a teraz działa wręcz odwrotnie. Nadal uważam, że ten album jest zbyt spokojny i nie ma takiego fajnego klimatu jak "The Book Of Souls", ale jest znacznie lepszy niż "The Final Frontier".
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 9:34, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
ja na pewno uwazam, ze nie ma ani jednego az tak przeciągłego nudnego gluta, jakich na BoS były ze trzy (czyli jakies 40 minut muzyki)
ogólnie sredni poziom obu płyt jest podobny, ale na BoS były kawałki świetne i beznadziejne, tujest równiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 12:44, 06 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
na BoS były kawałki świetne i beznadziejne, tujest równiej. |
też odniosłem takie wrazenie (co do BoS pełna zgoda), nowa równiejsza... ale jakaś taka bez wyrazu
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:51, 07 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Nie zakumpluję się jednak z tym Japońcem. Jak na razie jest to dla mnie najsłabszy album Dziewicy. Zbyt rozlazły, mocno nijaki i bez pazura. Niby wszystko gra, pojawiają się niezłe riffy, solówki, ciekawe pomysły. Ale po obrocie całości nic mi w głowie nie zostaje. Mam też wrażenie, że ten album trochę by zyskał gdyby za sitkiem stał Blaze. Wracam do The Book of Souls i The X Factor.
Odświeżyłem też sobie The Final Frontier i śmiem twierdzić, że bije na głowę Senjutsu - przynajmniej dla mnie. Zapamiętywalne utwory, lepsze solówki, szybsze tempo i generalnie "radocha" ze słuchania większa.
Ostatnio zmieniony przez KingOdin dnia Wto 19:47, 07 Wrz 2021, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Roggi
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 168
Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:11, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Gdzie ja już słyszałem ten refren w The Time Machine?
Solówka w The Writing on the wall obłędna.
Jaja urwać temu kto wpadł na pomysł żeby nie powielać produkcji jaka miała miejsce na Brave New World.
Generalnie za stary już jestem na te patataje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 9:27, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Hell on Earth najlepszy na płycie
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4450
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 22:41, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
"Hell On Earth" fenomenalny. 15 lat temu by z tego petardę zrobili.
A płyta coraz bardziej mi się podoba, mocno się wkręciłem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12960
Przeczytał: 27 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 23:03, 08 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Tak sobie leciałem fragmentarycznie po dyskografii Maiden i mocno poszybowała u mnie w górę Somewhere In Time, Na pewno pierwsza piątka.
Mimo użycia po raz pierwszy chyba przez Maiden klawiszy i syntezatorów gitarowych mają moc, są szybkie i brak tu słabych numerów, czego nie można powiedzieć o Poweslave. Na Seventh Son poszli jeszcze dalej i paradoks, tam nie ma prawie normalnych gitar, znaczy takich strikte metalowych, ale sekcja jest obłędna i te syntezatory zrobiły robotę, kto by się spodziewał, że wyjdzie z tego tak genialna płyta. Taki The Clairvoyant opiera się na sekcji i genialnych klimatach, a przy tym ma moc. Kto słyszał ten numer na koncercie wie,że brzmi on zupełnie inaczej. Tak wyszła najlepsza płyta Iron Maiden z najlepszymi wokalami Dickinsona. Na Senjutsu mamy 3 gitary, a jest to mniej słyszalne niż na "Seventh Son..."
Ciekawe jaki album Maiden jest najcięższy, chyba Piece Of Mind.
Wracając do nowej płyty nie jest na pewno najgorsza, bo płyt z Blaze nie trawię,facet kompletnie nie umie śpiewać . Nie nadaje się do tak wielkiego zespołu jakim jest Maiden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 5:59, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Tak sobie leciałem fragmentarycznie po dyskografii Maiden i mocno poszybowała u mnie w górę Somewhere In Time, Na pewno pierwsza piątka |
u mnie pierwsza trójka (TNOTB, POM i SIT)
Cytat: |
a Seventh Son poszli jeszcze dalej i paradoks, tam nie ma prawie normalnych gitar, znaczy takich strikte metalowych, ale sekcja jest obłędna i te syntezatory zrobiły robotę, kto by się spodziewał, że wyjdzie z tego tak genialna płyta. Taki The Clairvoyant opiera się na sekcji i genialnych klimatach, a przy tym ma moc. Kto słyszał ten numer na koncercie wie,że brzmi on zupełnie inaczej. Tak wyszła najlepsza płyta Iron Maiden z najlepszymi wokalami Dickinsona. |
?? Seventh Son najlepsza i z najlepszymi wokalami Dickinsona? NIGDY w życiu no, ale każdy ma prawo do własnego zdania...
Cytat: |
Ciekawe jaki album Maiden jest najcięższy, chyba Piece Of Mind |
a nie "Killers"?
Cytat: |
Wracając do nowej płyty nie jest na pewno najgorsza, bo płyt z Blaze nie trawię,facet kompletnie nie umie śpiewać. |
moze nie tyle, że nie umie (bo potrafi, czego dowodem solowe albumy), co średnio pasowal do stylistyki Maiden (stylistyki, bo do klimatu "TXF" pasowała jego barwa głosu)
Cytat: |
Nie nadaje się do tak wielkiego zespołu jakim jest Maiden. |
tu zgoda
a nowa płyta? na pewno lepsza od dwóch z Blazem, poza tym - za mało jeszcze jej sluchałem, by wyrazić jakąś bardziej wiążącą opinię
|
|
Powrót do góry |
|
|
sonen
Dołączył: 10 Lut 2010
Posty: 4410
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa/Piotrków Tryb
|
Wysłany: Czw 7:03, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Przecież to oczywiste że SSOTSS jest najlepszą płytą Iron Maiden.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kubeusz
Dołączył: 20 Lis 2019
Posty: 520
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Saybusch
|
Wysłany: Czw 7:56, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Chciałbym się z wami zgodzić w kwesti Hell On Earth, niestety ciężko mi się skupić na tym albumie dalej niż niż na tragicznym Lost in A Lost World. Chyba na raty zacznę go słuchać.
Na ten moment słabiej niż BoS do którego zacząłem się przekonywać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Oenologist
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 5162
Przeczytał: 39 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 11:28, 09 Wrz 2021 Temat postu: |
|
|
Pierwszy singiel wydał mi się okrutny, drugi nie był nawet taki tragiczny, ale jak posłuchałem tego Hell On Earth to myślałem ze to cover Nika Kershaw - The Riddle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|