Power of Metal

zbigniew_ramirez

Najnowszy (szósty w ogóle) album Nowozelandczyków zdążył już zasłużyć w niektórych recenzjach na tytuł najlepszego death metalu A.D. 2020, mimo że jego premiera miała miejsce dopiero pod koniec kwietnia tegoż roku. Nad słusznością tej oceny nie mam zamiaru się dłużej rozwodzić - niech to sobie rozkminiają wielbiciele różnego rodzaju plebiscytów i list przebojów.
Stwierdzić jednak muszę, że muzyka zawarta na tym długograju już od kilku tygodni siedzi mi w głowie i nie chce z niej wypaść. Stan ten jest najprawdopodobniej spowodowany "atmosferycznością" materiału (nie potrafię znaleźć lepszego określenia) oraz umiejętnie wplecionymi w perkusyjną nawalankę melodiami (spokojnie, nie chodzi tu o melodie w stylu np. ostatnich Kreatorów Wink

). Mimo nadal obowiązującej wobec Ulcerate szufladki technicznego i awangardowego death metalu to właśnie dzięki tym dwóm elementom udało mi się w miarę szybko przyswoić tę płytę. Jeżeli po tym przydługim wstępie nadal ktoś zastanawia się, z czym właściwie się to Ulcerate je to dopowiem, że można tutaj sobie gdzieniegdzie wykminić skojarzenia z Gorguts.

Poniżej link do całego albumu, udostępniony przez wydawców zespołu:
https://www.youtube.com/watch?v=2p2XpoCm62M

Voltan

słuchałem jakiś czas temu no i je to dobre