Power of Metal

piciu6

Płyta ma świetne agresywne brzmienie i ewidentną furię w riffach co daje odczuwalny efekty „ciągu do przodu”, coś jak ostatnia Metka.

progmetall

Mnie nie powaliła ta płyta, jak na razie Dark Roots lepsza z tych ostatnich płyt Testament, ale jeszcze będę słuchał.

pan_Heathen

piciu6

Tomek/Nevermore

piciu6

Tomek/Nevermore

no przecież żartowałem Smile

a płyta Testament będzie miała mocnego konkurenta w kategorii thrash...

pan_Heathen

Tomek/Nevermore

mówisz że trzecia liga z tego Testamentu? trudno, takie czasy Smile

pan_Heathen

te czasy są juz od jakichs 12 lat Wink

WG MNIE
Nie wiem czy to taki niespotykany fenomen, ze swietny niegdys zespol nagrywa pod koniec kariery przewidywalne i nudne płyty siłą rozpędu?

Tomek/Nevermore

piciu6

Nie da się ukryć, że Gene napędził swoimi „stopkami” nakurw ogólny Testamentu, mnie to bierze Cool

Last Axeman

Dopiero teraz sprawdziłem nówkę bo ostatnie 4 miesiące zamrożony byłem w hard'n'heavy. Pierwsze wrażenie bardzo pozytywne. Testamentowy generator działa i pracuje prawidłowo.

Last Axeman

Słucham od kilku dni i nie mam specjalnych zastrzeżeń. Faktycznie nie wszystkie utwory to top, ale całościowo to znów jest bardzo dobrze zagrana, bardzo dobrze wyprodukowana i całkiem dobrze skomponowana płyta. Jest różnorodnie bo jest trochę kombinowania, sporo klasycznego nawalania w średnich tempach, trochę nowocześniejszego podejścia, trochę zahaczania o ekstremę. A że to wszystko już było? Trudno. Tak jak napisałem kilka miechów temu - dopóki to ich własna matryca i efekty jej pracy sprawiają radość, nie mam prawa narzekać.

Czas eksperymentów w Testament najwyraźniej już minął. Teraz trzymają się po prostu swoich charakterystycznych patentów wypracowanych jednak na płytach nagranych w różnych okresach, choć oczywiście z naciskiem na pierwsze. Dopóki będą te swoje matrycowe albumy okraszać tak fajnymi riffami, solami czy wokalami, to nie sądzę, żebym miał powody do kręcenia nosem. Tym bardziej, że nie wydają tych albumów zbyt często.

Edit. Ten pierwszy udostępniony "Night of the Witch", na których było tu trochę narzekania, od razu mi się wkręcił. "Catacombs", jak słusznie zauważył Tomek, powinien robić za intro i świetnie był się sprawdził w tej roli.