Power of Metal

Kubeusz

01. Blind Superstition (1:02)
02. Sodom & Gomorrah (4:06)
03. Euthanasia (3:54)
04. Genesis XIX (7:09)
05. Nicht Mehr Mein Land (4:29)
06. Glock N' Roll (5:02)
07. The Harponeer (7:10)
08. Dehumanized (3:53)
09. Occult Perpetrator (4:53)
10. Waldo & Pigpen (6:26)
11. Indoctrination (3:10)
12. Friendly Fire (3:36)

https://youtu.be/VTkk8DMQTh4

premiera 27 listopada

robpal

Prog się ucieszy Very Happy

Katowałem kiedyś ten zespół bardzo mocno. A potem skończyłem 20 lat i mi przeszło Laughing

Weresso The Infallible

Spoko ten kawałek, prosty, ciężki i lekko walący oldschoolem, czekam na całość. A Ty robpal już nie przesadzaj że po 20tce wyrosłeś, to nie Children of Bodom Laughing

progmetall

Hejty na Heathen,ale (pomijając moje nastawienie do Sodom)to jest tak kurwa wtórne, że aż boli,gitara gra w kółko ten sam riff.

berba

ee tam, ja Sodom właśnie za to lubię, i czekam.

Kubeusz

https://youtu.be/WO5PaQHUC7Y

nowy wałek

Kubeusz

https://youtu.be/3WsdM3_AoWk

progmetall

Po co się męczyć z Sodom jak można zapodac Gomorra
https://youtu.be/JiPf1wxYhQg

robpal

Zaskakująco dobra płyta, najlepsza jaka im wyszła od 10 lat.

Weresso The Infallible

No właśnie widziałem świetne recenzje, zatrzymałem się na dwóch kawałkach które wypuścili najpierw i było to spoko, proste jak budowa cepa i ciężkie, ale trochę mi ciężko uwierzyć, że całościowo taki dobry album wysmażyli, nic tylko jak najszybciej sprawdzić Wink

berba

Cholera no nie mogę się przz tego nowego Sodoma przebić. Nie pasuje mi ta "pierwotność" bijąca z materiału.

Frank

Bardzo dobra płyta. Prosta i staroświecka. Wspomniana pierwotność robi tutaj robotę i nie przytłacza, gdyż muzyka jest całkiem chwytliwa. Proporcje są dobrze dobrane.
Pochwalić też trzeba produkcję wolną od nuclearblastowych szablonów. Świetnie nagrane bębny. Element, na którym wykłada się dziś duża część wykonawców tutaj jest zrobiony znakomicie. Mankamentem może być trochę zbyt schowany wokal. Mimo wszystko za inżynierię dźwięku ogromny plus.
Sodom nie wymyśla nic nowego, wszystko to już gdzieś było, jak nie u nich to u konkurencji. Jednak sposób realizacji sprawia, że efekt końcowy jest wysokiej jakości.

Weresso The Infallible

Faktycznie dobry album, słuchałem troszkę jednym uchem bo będąc w robocie ale wysoki poziom wyłapałem, dobre brzmienie również, pierwotność też mi nie przeszkadzała. Kilka naprawdę spoko kawałków tu jest na pewno, Sodom niby toporny i jednokopytny od tylu lat ale ja tam ich albumy rozróżniam ( Wink

) i ten jest jednym z lepszych ostatnio.