Power of Metal

progmetall

Psychotic Waltz - The God-Shaped Void

1. Devils and Angels 06:29
2. Stranded 04:49
3. Back to Black 03:52
4. All the Bad Men 03:59
5. The Fallen 05:49
6. While the Spiders Spin 05:49
7. Pull the String 04:54
8. Demystified 05:12
9. Season of the Swarm 05:57
10. Sisters of the Dawn 06:41
11. In the Silence 05:16

Za miesiąc premiera po 24 latach wychodzi nowy krążek Psychotic Waltz, kto zna wie o co chodzi, ja oczekiwań wielkich nie mam, bo mozna się zawieść, ale jestem pewny,że będzie przyzwoicie, ale czy magicznie...?

progmetall

Devils And Angels - promujący numer:

https://www.youtube.com/watch?v=2u1V8G43ytE

progmetall

https://www.youtube.com/watch?v=O6Heqhw0Z1o

Nowy numer, bardzo dobry, w stylu staego PW.

piciu6

Jak pisał;em w temacie podobnym oba numery mnie kręcą i oby tak dalej.

sonen

Kur..de, jest klimat!

piciu6

To prawda, klimat siedzi niesamowity, muza przebogata, fantastyczne wokale, trochę Ryśków wyłapałem, albo inaczej, używają podobnych środków wyrazu Cool

piciu6

Miazga
https://www.youtube.com/watch?v=mXhoWwHMp5o

sonen

Piękny album, ile tu smaczków, ukrytych melodii...

progmetall

Nie mam jeszcze płyty, nie wiem czy wywalać 75 zeta za wersję z bonusowym kawałkiem. Z tego co słuchałem z YT jest dobrze, nawet bardzo dobrze, podobny
przypadek jak z trójką Sanctuary, jest b.dobra, ale nie dorównuje poprzednim dwóm. Tu jest podobne, cieżko oczekiwać, by przeskoczyli Into The Everflow czy jedynkę, bo poprzeczka była zawieszona bardzo wysoko.Mieło sporo lat, ale słychać,że to PW. Minusy - wokal, no Buddy Lackey nie śpiewa już tak wysoko i co najważniejsze brakuje mi tu jego szaleństwa, płyta jest bardziej stonowana, co nie jest akurat na minus. Najlepszy numer to chba While the Spiders Spin, ale cała reszta po nim jest równie dobra, jest kilka zagrywek z Maidenów - gitary In The Silence,ale tylko riffy, bo klimat jest zupełnie Psychotyczny.Namniej mi pasuje Stranded,całościowo jestem bardzo zadowolony, chociaż tytułowy numer z Into The Everflow jest lepszy niż cała ta płyta, ale jak pisałem, nie oczekujmy po 23 latach cudów. Jak na razie jest to najlepsza płyta tego roku,jestem zadowolony.

piciu6

Mnie ta płyta robi mnóstwo dobrze, czegoś takiego szukałem mogę rzec a ponieważ wcześniejsze ich płyty nie robią na mnie takiego wrażenia jak powinny to konfrontacja wypada na korzyść ostatniej.

Z każdym odsłuchem ta płyta mnie bardziej poniewiera, jest tak gęsta i intensywna dżwiękowo, a wstawki fletu między post Sabbatowymi riffami i melodyczne łamańce rozsmarowują mnie na podłodze. Na razie płyta roku .

robpal

Rewelacja, od wczoraj leci w kółko i szybko się nie uwolnię.
Nietrywialne te melodie, nie ma tu za dużo mocy i szybkości, ale klimat i subtelne hooki fantastyczne.
Buddy śpiewa jak zwykle pięknie, te wstawki na flecie też kapitalne. Gitarry miodek, wiosłują melodyjnie i z wyrazem. Płyta miesiąca na oko, a w końcoworocznym topie miejsce pewnie też gwarantowane.

progmetall

piciu6

Też ich znam od początku, ale nie zaskoczyło wtedy, ani póżniej, ani teraz, natomiast Deadsoul Tribe wybiórczo zdecydowanie bardziej.

progmetall

Nie, no Deadsoul Tribe lubię,ale do PW nie ma startu.

Olej

ja takie murder of crows wielbie prawie tak jak najlepsze PW