Power of Metal

Voltan

1.Bones
2. Moonshine Pioneers
3. On Fire
4. Lady Destiny
5.The Disorder
6. Planet Terror
7. Twardowsky, J
8. Furry Tale
9. Jackie Chevrolet
10 .One Last Time
11. Well Oiled Blues

https://www.youtube.com/watch?v=35o4S5eAvFU
[link widoczny dla zalogowanych]

Premiera cyfrowa 4 stycznia, fizyczna 2 tygodnie później

Względnie klasyczny rock, amerykańskie południe i najbardziej przegięte brzmienie Hammonda, jakie słyszeliście Wink

Na klawiszach i w chórkach niejaki ja Wink

SwordMaster

bardzo fpożo

Moongleam

wczesniejsze kawalki leash eye, ktore sprawdzalem nie wchodzily mi, bo taki styl raczej mi nie wchodzi, ale moonshine pioneers jest bardzo fajne po pierwszym przesluchaniu.
jeszcze chcialem powiedziec to, co juz wczesniej zauwazylem w exlibris, a teraz widze tez w leash eye, a czego nie ma 99% polskich (i nie tylko) zespolow - dobry angielski.

Voltan

Dzięki

Prawidłowe używanie języka, w którym się pisze teksty, jest dla mnie ważne. A po angielsku mówię już prawie 30 lat Wink

Moongleam

Ten drugi kawalek rowniez mi sie spodobal. Chyba nawet lepszy niz Moonshine. Moze dlatego, ze odeszliscie od southern? Nie wiem, moze sie myle. A sprawdzilem ten temat od niechcenia. Smile

.
Nowy wokal bardzo dobry. Jak nie pieje, przypomina mi Eddie Veddera.

Voltan

nie wiem czy odeszliśmy Wink

chyba nie, ale jest nieco inaczej, niż na poprzednich Smile

robpal

Ktoś tu lubi Spiritual Beggars Very Happy

Moongleam

Voltan

ja akurat nie przepadam, ale koledzy z zespołu rzeczywiście lubią Wink

Weresso The Infallible

No bardzo fajnie się słucha tych kawałków, Moonshine Pioneers utkwił mi w głowie dość mocno a też pamiętam, że wcześniejsze rzeczy jakich słuchałem nie były w moim guście. Nówkę na pewno obadam, a i zobaczę, czy podejdzie mi coś ze starszych.

Moongleam

Lady Destiny slucham codziennie po kilka razy. Dobre w morde. Nie pamietam, czy cos w tym roku rownie czesto sluchalem.

Voltan

Można już słuchać całości (wszelkie spotifaje oraz linkowany wyżej bandcamp)

berba

Voltan

a w życiu CV nie miałem Razz

Weresso The Infallible

Posłuchałem, niby nie moje klimaty ale podoba mi się, na pewno od czasu do czasu odpalę ten album, jak mnie najdzie na coś lekkiego i przyjemnego. Dobra robota