Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2370
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Wto 21:39, 19 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Już sięgnąłem. Heavy/doom z kołująco-toczącymi się riffami. "Black Trinity" bym wyróżnił.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13054
Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 0:56, 20 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
jest dobrze, płytka żre jak domestos i nawet ballada ciekawa jest Bridge of the Blind
|
|
Powrót do góry |
|
 |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13054
Przeczytał: 47 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 2:05, 21 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Ja już słucham,kumpel mi z Japonii podesłał (tam wyszła 20) z czterema dodatkowymi numerami :
House of Doom (Original Version)
Flowers of Deception
Fortune Teller
Dolls On A Wall
|
|
Powrót do góry |
|
 |
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2370
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 18:27, 21 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Zdaje się, że te cztery numery z EP-ki są ponownie nagrane.
Płyta na piątkę, brud jest, doły mocno uderzają.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FrutkQ
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 2242
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: encyklopedia metalu i hard rocka - https://heavymetal.page/
|
Wysłany: Pią 23:20, 22 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Gdyby tu był wokal kruszący mury (ktoś jak Sebastian Jansson z Below lub Felipe Plaza z Capilla Ardiente), a tak się ten album snuje jak kulig na mokrym śniegu, bo Langquist usypia w tych średnich rejestrach.
Pierwzy raz album bez emocji przeleciał, niczym wyrwanie zęba po trzecim znieczuleniu. Może kolejne podejścia będą bardziej zachęcające.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2370
Przeczytał: 4 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 19:47, 25 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Fakt, przydałoby się tąpnięcie wokalem... Cóż musi wystarczyć parcie gitarowym tłokiem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1984
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Czw 21:08, 28 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
No nie zmiażdżyli mnie. Samego wokalu bym się najmniej czepiał, Langqvist zrobił dobrą robotę i miło go słyszeć. Ogólnie brakuje iskry. No i brak doładowania w brzmieniu. Początek płyty niemrawy i taki bez wyrazu. "Astorolus" wtapia się w tło. Niby od tej akustycznej balladki zaczyna się dziać sporo lepiej, ale i tak Candlemass na tej płycie nie gniecie ciężarem i nie czaruje klimatem i melodiami jak choćby na pierwszej z Lowe'em, że o Messiahu i "Epicusie" nie wspomnę. No, rozchodzi się o tę iskrę. Mały detal, a robi różnicę. Wyszedł trochę taki kapiszon.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
moonfire
Dołączył: 01 Wrz 2009
Posty: 696
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Resovia
|
Wysłany: Czw 22:40, 28 Lut 2019 Temat postu: |
|
|
Niektóre teksty na tym albumie są wyjątkowo debilne. Odechciewa się słuchać.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
FrutkQ
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 2242
Przeczytał: 19 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: encyklopedia metalu i hard rocka - https://heavymetal.page/
|
Wysłany: Pon 21:13, 04 Mar 2019 Temat postu: |
|
|
Drugi raz przesłuchałem i trzeci. Nie ma mocy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|