Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 5:36, 28 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
No tego się nie spodziewałem, jest qwa ogień!!! Zupełnie inna płyta niż poprzednia, więc jak komuś poprzednie bardziej progrockowe wcielenie Redemption nie pasowała, to tu jest jazda jak za dawnych czasów, no może nie aż tak dawnych jak na jedynce czy "The Fullness of Time", gdzie było bardziej progresywnie.
plusy :
-perkusja - Chris Quirarte jak zawsze świetny, napędza całość i wie kiedy stonować.
-numery zagrane z mocą, jest power, sporo solówek przy czym nie jest nudnie,bo utwory są różnorodne.
- "Indulge in Color" - kapitalny numer, najlepszy na płycie i tu Englund zaśpiewał najlepiej.
- utwór tytułowy, takie rozpędzające się Redemption lubię, świetne wejście basu!
minusy:
- no jednak brak Raya,chciałbym usłyszeć ten album w jego wykonaniu.
- niektóre kawałki czy może riffy już były jak ten z "Someone Else's Problem", to jest "Fall On You", tylko gorszy.Jest jeszcze kilka takich momentów przypominających to coś z "This Mortal Coil",to z "Snowfall...",ale nie jest to jakiś autoplagiat a raczej po prostu styl Van Dyka.
- niektóre utwory Englund stara się śpiewać jak Alder i to nie jest dobry pomysł, bo tego co ma Ray Englund po prostu nie ma.Myślę,że melodie wokalne pisze Van Dyk stąd takie wrażenie.
- cover U2, zupełnie nie pasujący do całości, jeszcze przed utworem tytułowym, gdyby go na końcu wcisnęli nie byłoby tragedii.
Trochę się tych minusów nazbierało,ale nie są takie straszne,płytafajnie wchodzi i w to lato będzie katowana!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4453
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 8:49, 28 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Świetny krążek, takiej mocy chyba nie było od "Snowfall...".
Zgadzam się z progiem, perka na płycie fantastyczna.
Odnośnie śpiewania jak Alder, to niestety często tak jest, że gdy przychodzi nowy wokalista, to na początku próbuje trochę śpiewać pod poprzednika. Poza tym, to nie jest tak, że w tym przypadku był już w miarę napisany materiał i po prostu Ray odszedł?
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2361
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sob 9:40, 28 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Jest dobrze. Gitara brzmi sprężyście. Melodie jednak nie powalają - wyczuwam dużo schematów...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 13:28, 28 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
robpal napisał: |
to nie jest tak, że w tym przypadku był już w miarę napisany materiał i po prostu Ray odszedł? |
To jest tak, że melodie wtedy i teraz są van Dyka po prostu
|
|
Powrót do góry |
|
|
Piospy
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 930
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:45, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
cover niepotrzebny - mógł pójść na bonus.
noonday devil w wykonaniu Toma - fajna sprawa.
Someone eles problem - po wersji singlowej ciężko mi było sie przyzwyczaić do pełnej.
ulubiony track "indulge in color", tytułowy też super.
Płyta na plus - więc może i dobrze że zmiany... bo na poprzedniej już się deczko dziwnie robiło...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 11:56, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
zapuściłem i póki co pozytywnie
singlowe numery mi średnio zrobiły, ale z płyty wrażenie jest lepsze
pierwszy numer bardzo ok, drugi w wersji albumowej znacznie lepszy niż w teledyskowej
trzeci też spoko
generalnie póki co jest dość gęsto i cały czas do przodu
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4453
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:09, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Po czterech obrotach weszła mi naprawdę zajebiście.
Jedyne, czego trochę szkoda, to że Tom tak asekuracyjnie śpiewa. W Evergrey w sumie ostatnio też, więc może po prostu złagodniał na starość
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:10, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
mnie jednak na dłuższą metę znużyło, ale to w przypadku tego bandu nic nowego
w każdym razie jest lepiej, niż się obawiałem
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4453
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 13:11, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
W ogóle, to bardziej od poprzedniej mi się podoba.
|
|
Powrót do góry |
|
|
buhaj
Dołączył: 18 Maj 2014
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Pon 16:58, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
Po jednym odsłuchu: jest nieźle.
Dzisiaj kupiłem CD więc zamierzam się "prac" dalej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2361
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 17:17, 30 Lip 2018 Temat postu: |
|
|
U mnie poprzednią przeskoczyli, słychać nawiązania do basów z udanej "This Mortal Coil" i jak napisał Voltan spora gęstość riffów. Póki co najlepsze "The Echo Chamber".
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4453
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 8:44, 01 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
Ile tu jest dźwięków, jak to jest zagrane! Te wypełnienia na klawiszach, garnki, praca gitar, no poezja po prostu
Englund bardzo dobrze się spisał, jako zastępca.
Ścisły top 2018.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Śro 18:07, 01 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
fajnie dociążona jest ta płyta i gitara brzmi metalowo nareszcie, jakby to savafat napisał, szorstko generalnie podobie się mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:44, 02 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
To na "This Mortal Coil" , gdzie producentem był Neil Kernon było inne brzmienie, surowe, tu jest powrót do starego brzmienia.
Kompozycje coraz bardziej mi wchodzą, zwłaszcza "The Echo Chamber" ze świetnym riffem na początku i "Impermanent" z takim rzewnym refrenem, ale z gitarami jak z "The Death of Faith & Reason", 1,5 i 10 najlepsze, ale reszta nie odstaje.
p.s. oni zawsze mieli świetny numer otwierający płytę - "Threads","The Suffocating Silence", " Peel", "Path of the Whirlwind"i teraz też przywalili!
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2361
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Czw 21:20, 02 Sie 2018 Temat postu: |
|
|
progmetall napisał: |
To na "This Mortal Coil" , gdzie producentem był Neil Kernon było inne brzmienie, surowe, tu jest powrót do starego brzmienia.
|
Z polerką? A niski ton gitary niepodobny do tego z TMC?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|