Power of Metal

piciu6

Wrzucił to prog w stosownym temacie i prawie mi umknął ten zespół.....
Słucham drugi raz tej płyty i jestem zmiażdżony pięknem tej muzyki, wielowątkowością, harmoniami...po prostu wszystkim.
Kapela materiał zbierała od 2012 roku, by wydać ten album w kwietniu 2018.
Co my tutaj mamy: prog metal którego by się Petrucci nie powstydził na Metropolis, sporo australijskiej lekkości w stylu Unitopii, ale bez cienia popu, dżwięki, których Neal Morse może pozazdrościć, trochę orkiestracji mocno filmowych jak i jazzowania i progrockowych wywijasów rodem z lat 70-tych.
A oprócz małej orkiestry mamy też chór w zestawie stąd ogromne muzyczne bogactwo na tej wykurwiście fantastycznej płycie, gdybym poznał ją rok temu nie miałaby konkurencji.

przepiękny Innocent - https://www.youtube.com/watch?v=QVdomVDpVwQ

może nawet piękniejszy The Empath - https://www.youtube.com/watch?v=w5CTzg2c4YQ

całość - [link widoczny dla zalogowanych]

progmetall

Odświeżyłem sobie wczoraj ten album, jest potencjał, taki The Advocate miszcz, świetnie skomponowany kawałem, ale irytują mnie chłopaki trochę brakiem pazura, momentami jak ze szkółki niedzielnej i te chórki huuuuuuuu, uuuuu, to jest zbędne. Trochę dociążyć, zapuścić włosy na jajach i może być coś wielkiego. Jak gitara chodzi to jest progress pełną gębą.

piciu6

Ja uważam za atut tę jazz rockową frywolność w stylu The Reign Of Kindo, gdyby zrobili jak sugerujesz zostaliby klonem Cool

progmetall

to granie fusion jest ok, ale wiecej mocy