|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 9:25, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia.
Ostatnio zmieniony przez Last Axeman dnia Wto 9:27, 27 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:27, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
No ja uwazam, ze mało kto dorównuje trójce Ride The Lightning/Master Of Puppets/And Justice For All... Problem w tym, połowa ich gigantycznej sławy pochodzi z ich następnych, słabszych i dużo słabszych albumow w tym z albumu z coverami
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Wto 9:30, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym odsłuchu...
Zaczyna się dobrym, orientalnym, zakręconym riffem. Później wchodzi wokal i słyszymy mostek z kapitalnego Creeping Death i tak aż do refrenu, który jest ostro heavy, a może nawet popowo metalowy. W środkowej części naprawdę dobre riffowanie i udane przejścia. Numer swobodnie przeleciał, a ja się pytam czy takiej Metki oczekiwałem?
Po kilku odsłuchach...
Wrażenia te same tylko wszystko się jakoś lepiej zazębia, swobodnie płynie, czuć luz, Het nie wkurwia Dzikim Zachodem ( naprawdę dobre ścieżki mu wyszły), a ja się pytam czy takiej Metki oczekiwałem? Odpowiem tak. To nie Meta z czasów swojej chwały, ale mimo to, że mocno zapożyczyła z Creeping Death to czuć, że czwórka dobrze się bawi takim graniem, a ja jako słuchacz nie mam wrażenia, że panowie męczyli się przy jego pisaniu i że postanowili nie mierzyć się ze swóją znakomitą przeszłością. Czy mi się to podoba? Zdecydowanie TAK. Nie wiem jaki będzie cały album, ale ten numer ma dla mnie większą wartość niż cały Death Magnetic, który dla mnie jest po prostu słaby. W tej chwili jestem naprawdę ciekaw pełnego materiału.
Ostatnio zmieniony przez Kirk dnia Wto 9:31, 27 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:38, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia. |
Taaaa, tak jakby Slayer "powstał z niczego", nigdy nie inspirował się Iron Maiden, Judas Priest i Venom
Wszystko się zgadza.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16210
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Wto 9:38, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia. |
bo muzyka już nie cieszy jak kiedyś ? za łatwo i za dużo ? tak myślę, generalnie ludzie sie przypierdalają do wszystkiego, taka tendencja, mam wrażenie czasami, że się męczą słuchaniem .
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:40, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia. |
bo muzyka już nie cieszy jak kiedyś ? za łatwo i za dużo ? tak myślę, generalnie ludzie sie przypierdalają do wszystkiego, taka tendencja, mam wrażenie czasami, że się męczą słuchaniem . |
Przypierdalają w szczególności do Metki
Co innego gdyby Moth to the flame wyszło na singlu winylowym gdzieś między Master Of Puppets a Justice... i żeby trzeba było polować na niego w radio żeby sobie nagrać na taśmę...
Ostatnio zmieniony przez hollowman dnia Wto 9:40, 27 Wrz 2016, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Browaromir
Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:40, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Mam nadzieje,że nie wyszedłem na jakiegoś typowego januszo narzekacza z wąsem.A co nie jest tak z voivod bo widzę,że palnąłem gafę.Suicidale wydali nowy krążek i jest warty posłuchania bo nie odwalili tu kaszany.Jeszcze nowa płyta flotsam and jetsam mi się mocno podobała.A anthrax na nowej płycie przeżywa renesans w porównaniu z poprzednim albumem który był bezpieczny.Z młodego grania spodobał mi się norweski nekromantheon oraz power trip(który jest krzyżówką slayera z cro mags).
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16210
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Wto 9:41, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Browaromir napisał: |
Mam nadzieje,że nie wyszedłem na jakiegoś typowego januszo narzekacza z wąsem.A co nie jest tak z voivod bo widzę,że palnąłem gafę.Suicidale wydali nowy krążek i jest warty posłuchania bo nie odwalili tu kaszany.Jeszcze nowa płyta flotsam and jetsam mi się mocno podobała.A anthrax na nowej płycie przeżywa renesans w porównaniu z poprzednim albumem który był bezpieczny.Z młodego grania spodobał mi się norweski nekromantheon oraz power trip(który jest krzyżówką slayera z cro mags). |
nie że do Ciebie, generalnie Metka ma przesrane, bo nie nagrywają, bo graja koncerty dla kapuchy ( a niby po co kurwa innego?) bo wszyscy ich znaja, bo nawet 1 grupa w czerw0nym kapturku nosi ich logo na worku z kapciami itd,itp
Ale takajest cena sławy i bycia największym, nawet jesli kiedyś, zasłużyli na to.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 9:45, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia. |
bo muzyka już nie cieszy jak kiedyś ? za łatwo i za dużo ? tak myślę, generalnie ludzie sie przypierdalają do wszystkiego, taka tendencja, mam wrażenie czasami, że się męczą słuchaniem . |
Racja. Okropna tendencja. Czasem to opiniowanie sięga poziomu komentowania poczynań np. Anny Lewandowskiej na onecie
Nigdy, nawet w okresie "Kill'em All", nie byli najszybsi na świecie, nigdy nie grali najciężej i najbardziej brutalnie ze wszystkich. Ale włączasz pierwsze płyty, szczególnie nr 2-4 i jest po prostu magia od początku do końca, riffy urywające dupę, melodie i klimat jedyne w swoim rodzaju. Stosunkowo rzadko do nich wracam, bo znam je na pamięć. Ale kiedy już włączę to nadal nie mam żadnych wątpliwości, że wówczas (i dzisiaj oczywiście też) nikt nie mógł/nie może im podskoczyć. Wychodziły płyty mniej więcej na tym samym poziomie (wiadomo Slayer, Megadeth itp.), ale o żadnej nie mogę powiedzieć, że jest lepsza.
Po nowym albumie nie oczekuję tej samej magii co na wyżej wymienionych (to se ne vrati). Oczekuję bardzo dobrego, mocnego grania, które sprowokuje do tańca. Nie musi być czysto thrashowo, mogą być wpływy heavy - jak na dwóch udostępnionych numerach, mogą być też elementy serwowane na pothrashowych płytach (tak było z grubsza na "Death Magnetic" i bardzo lubię ten materiał). "Hardwired" i "Moth" wpisują się w moje oczekiwania i jeśli pozostałe premierowe utwory będą poprowadzone w podobny sposób i na podobnym poziomie, to myślę, że moje nadzieje zostaną spełnione.
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16210
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Wto 9:49, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
hollowman napisał: |
Przypierdalają w szczególności do Metki
Co innego gdyby Moth to the flame wyszło na singlu winylowym gdzieś między Master Of Puppets a Justice... i żeby trzeba było polować na niego w radio żeby sobie nagrać na taśmę... |
dokładnie tak, albo od starszego brata kolegi, co ma wujka w Niu Yorku
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 9:54, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
hollowman napisał: |
Przypierdalają w szczególności do Metki
Co innego gdyby Moth to the flame wyszło na singlu winylowym gdzieś między Master Of Puppets a Justice... i żeby trzeba było polować na niego w radio żeby sobie nagrać na taśmę... |
dokładnie tak, albo od starszego brata kolegi, co ma wujka w Niu Yorku |
Ja zacząłem się pod kątem zainteresowań muzycznych rozwijać w latach 90 tych a i tak wtedy trzeba było zbierać kasę na CD przez dwa miesiące, bo cena rzadko kiedy spadała poniżej 60 złotych. Nie było internetu na taką skalę jak teraz, nie było youtuba...Człowiek katował jeden album przez kilka miesięcy....
|
|
Powrót do góry |
|
|
buhaj
Dołączył: 18 Maj 2014
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Wto 9:55, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
piciu6 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Dla niektórych już zawsze będzie chujowo, czego by nie grali. Zaobserwowałem już nawet niepokojącą tendencję deprecjonowania pierwszych płyt. Na zasadzie, że to niby wpływowe i mocne rzeczy, ale wcale nie tak zajebiste jak się mówi, więc Meta to zespół przeceniany i ogólnie "Slayer kurwa!!!"
Co ciekawe z drugiej strony "Load" i "Reload", w okresie swoich premier mocno krytykowane, teraz mają z reguły dużo lepsze opinie niż wtedy.
Jak Meta odjeżdżała daleko od thrashu to było larum, że porzucili swoje korzenie. Kiedy do nich wróciła (choć nie do końca) na "Death Magnetic" to dostała zjebkę, że to niby nic nowego, nawet że to zjadanie własnego ogona i generalnie bez sensu.
Czasami jak to czytam to już nie wiem czy śmiać się czy płakać.
ps. Powyższy post dotyczył zrzędzenia na styl. Poziom to odmienna kwestia. |
bo muzyka już nie cieszy jak kiedyś ? za łatwo i za dużo ? tak myślę, generalnie ludzie sie przypierdalają do wszystkiego, taka tendencja, mam wrażenie czasami, że się męczą słuchaniem . |
Racja. Okropna tendencja. Czasem to opiniowanie sięga poziomu komentowania poczynań np. Anny Lewandowskiej na onecie
Nigdy, nawet w okresie "Kill'em All", nie byli najszybsi na świecie, nigdy nie grali najciężej i najbardziej brutalnie ze wszystkich. Ale włączasz pierwsze płyty, szczególnie nr 2-4 i jest po prostu magia od początku do końca, riffy urywające dupę, melodie i klimat jedyne w swoim rodzaju. Stosunkowo rzadko do nich wracam, bo znam je na pamięć. Ale kiedy już włączę to nadal nie mam żadnych wątpliwości, że wówczas (i dzisiaj oczywiście też) nikt nie mógł/nie może im podskoczyć. Wychodziły płyty mniej więcej na tym samym poziomie (wiadomo Slayer, Megadeth itp.), ale o żadnej nie mogę powiedzieć, że jest lepsza.
Po nowym albumie nie oczekuję tej samej magii co na wyżej wymienionych (to se ne vrati). Oczekuję bardzo dobrego, mocnego grania, które sprowokuje do tańca. Nie musi być czysto thrashowo, mogą być wpływy heavy - jak na dwóch udostępnionych numerach, mogą być też elementy serwowane na pothrashowych płytach (tak było z grubsza na "Death Magnetic" i bardzo lubię ten materiał). "Hardwired" i "Moth" wpisują się w moje oczekiwania i jeśli pozostałe premierowe utwory będą poprowadzone w podobny sposób i na podobnym poziomie, to myślę, że moje nadzieje zostaną spełnione. |
DObrze powiedziane. Trafione w punkt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Wto 10:25, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
hollowman napisał: |
piciu6 napisał: |
hollowman napisał: |
Przypierdalają w szczególności do Metki
Co innego gdyby Moth to the flame wyszło na singlu winylowym gdzieś między Master Of Puppets a Justice... i żeby trzeba było polować na niego w radio żeby sobie nagrać na taśmę... |
dokładnie tak, albo od starszego brata kolegi, co ma wujka w Niu Yorku |
Ja zacząłem się pod kątem zainteresowań muzycznych rozwijać w latach 90 tych a i tak wtedy trzeba było zbierać kasę na CD przez dwa miesiące, bo cena rzadko kiedy spadała poniżej 60 złotych. Nie było internetu na taką skalę jak teraz, nie było youtuba...Człowiek katował jeden album przez kilka miesięcy.... |
Ronnie James Dio powiedział w jednym z wywiadów, że dziś są takie czasy, że artysta powinien się czuć spełniony kiedy słuchacz wysłucha albumu od początku do końca. Takie mamy czasy, że sieć bombarduje nas natłokiem informacji, filmów, muzyki itd itp. Sukcesem jest jeśli ktoś zatrzyma się przy czymś na dłużej. Szczególnie dotyczy to muzyki. Sam pamiętam jak kiedyś słuchałem kilku albumów na okrągło i jeśli nie były najlepsze to znałem je na pamięć i lubiłem,a to też dlatego, że innych nie miałem i słuchałem tego co mam pod ręką. Ale ja jestem stary, a młodzież nie zna takich czasów. 😄
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 11:44, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
hollowman napisał: |
piciu6 napisał: |
hollowman napisał: |
Przypierdalają w szczególności do Metki
Co innego gdyby Moth to the flame wyszło na singlu winylowym gdzieś między Master Of Puppets a Justice... i żeby trzeba było polować na niego w radio żeby sobie nagrać na taśmę... |
dokładnie tak, albo od starszego brata kolegi, co ma wujka w Niu Yorku |
Ja zacząłem się pod kątem zainteresowań muzycznych rozwijać w latach 90 tych a i tak wtedy trzeba było zbierać kasę na CD przez dwa miesiące, bo cena rzadko kiedy spadała poniżej 60 złotych. Nie było internetu na taką skalę jak teraz, nie było youtuba...Człowiek katował jeden album przez kilka miesięcy.... |
Ronnie James Dio powiedział w jednym z wywiadów, że dziś są takie czasy, że artysta powinien się czuć spełniony kiedy słuchacz wysłucha albumu od początku do końca. Takie mamy czasy, że sieć bombarduje nas natłokiem informacji, filmów, muzyki itd itp. Sukcesem jest jeśli ktoś zatrzyma się przy czymś na dłużej. Szczególnie dotyczy to muzyki. Sam pamiętam jak kiedyś słuchałem kilku albumów na okrągło i jeśli nie były najlepsze to znałem je na pamięć i lubiłem,a to też dlatego, że innych nie miałem i słuchałem tego co mam pod ręką. Ale ja jestem stary, a młodzież nie zna takich czasów. 😄 |
No baa... ja kiedyś (przecież "w dawnych czasach" kupowało się zwyczajnie muzykę w ciemno, ewentualnie po przeczytaniu recenzji w jakimś tam Metal Hammerze) słuchałem nawet chujowych płyt i znałem je na pamięć, tylko dlatego że wydałem na nie kasę Po latach (zazwyczaj nie sprzedaję płyt) akurat to co kiedyś było dla mnie na maxa chujowe, dzisiaj mi się zajebiście podoba...
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 12:01, 27 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
Teraz duzo frajdy sprawia wyszukiwanie kompletnie nieznanych, a świetnych płyt. Szczegolnie lata 1990-99 sa pod tym wzgledem swietne. Ile syfu wtedy powstalo pod szyldem "metal" to szkoda gadac, ale na kazde 15 syfnych płyt przypada jedna perełka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|