Power of Metal

benek

dojechałem do szóstego kawałka i delete.
zdecydowanie to nie dla mnie.

Voltan

robpal

Ja ostatnio z niemałą przyjemnością słuchałem poprzedniczki, a doskonale przecież pamiętam moje początkowe (umiarkowanie przychylne) reakcje. Także oczywiście krążka nie skreślam, zwłaszcza, że go jeszcze nie słyszałem Laughing

Voltan

no właśnie ja mam o tyle inaczej, że poprzednią byłem zachwycony od pierwszego odsłuchu (tylko jeden numer do tej pory bardzo umiarkowanie mi robi) Wink

berba

Faktycznie słabe, raz posłuchałem i się nie chce wracać, jak mi minie faza na motorów to jeszcze raz się za to zabiorę, ale szczerze wątpię czy mi się choć trochę spodoba.

Sebol

Parę refrenów dość przebojowych, jednak jak wyżej berba napisał nie chce się wracać i przysiąść nad tym na dłużej.

Riedlowiec

Potwierdzam materiał jak dla mnie nijaki , poprzedniczka lepsza. Smile

P.S. Wszystkiego dobrego w Nowym Roku dla wszystkich Smile

.

robpal

Ma ten krążek trochę naprawdę świetnych momentów. I trochę wypełniaczy, do których nie chce się wracać. Po czterech obrotach jestem na tak, będę męczyć dalej, bo w sumie przyjemne, odprężające granie, idealne do posłuchania w robocie.

Voltan

mam podobnie w zasadzie
są też niestety numery, które po części są zabijatorami, a potem są zepsute, jak np wspomniany wcześniej Master of the Pendulum, w którym Hietala w zwrotkach nakurwia jak zły, za to refren jest straszliwie jarmarczny Wink

Voltan

wygląda na to, że wersja na 1CD będzie dostępna w niezłej cenie
[link widoczny dla zalogowanych]

pan_Heathen

wersje 1CD w jewel case bez gównianych live bonusów i teledysków to jedyne sluszne wydania tak czy inaczej Smile

Voltan

nie zgadzam się, aczkolwiek wiem, że sporo osób myśli podobnie Wink

tzn co do "gównianych live bonusów" to się zgadzam, ale regularne bonusy (jest jeden) i digibooki są dla mnie git

pan_Heathen

czy digi czy jewel case sie "podoba" to kwestia gustu, ale niezaprzeczalnym faktem jest, ze digipacki ulegają z biegiem lat zniszczeniu od normalnego uzywania.

robpal

Sammet zapowiedział, że singlowym "Mystery Of A Blood Red Rose" zaatakuje niemiecką Eurowizję Laughing

Swoją drogą, prostacki numer, ale wkręca.

Karma

Bałam się kolejnego odgrzewanego kotleta po promocyjnym nagraniu, ale Ghostlights i Draconian Love zdecydowanie mnie kupiło. Jak dla mnie, najlepsze kawałki na tym krążku. Avantasia nie wiedzie prymu wśród słuchanej przeze mnie muzyki, ale zapewne czasem powrócę.

A co do Eurowizji... Skoro Lordi mogło, to czemu nie Very Happy