Power of Metal

piciu6

przypomniałem sobie dzisiaj przypadkowo, bo mi się Rainheart w playliście zaplątał i poleciałem całość, jaka to jet kurwa petarda, kocham C. Laughing

Piospy

od dawien dawna mam ustawiony jako dzwonek w telefonie Wink

jeśli dłużej nie odbieram mina ludzi jest bezcenna Wink

Sanctified

Strati

robpal

Posłuchałem po prawie roku przerwy i wciąż nie wierzę, że Finn zmajstrował tak fenomenalny krążek. Nie wiem, który numer mi się najbardziej podoba, wszystkie są świetne. Te jego klawisze i orkiestracje nadają tej muzie niesamowitego charakteru, a Sundown i Haugen tak cudownie się drą, że idzie się zakochać Very Happy

Jarząbek bębni ekstraklasa, a solówki Nilssona prawie tak zakręcone jak parapet Zierlera, świetne.
Jedyne, czego nie ogarniam, to czemu wybrał "No Chorus" jako kawałek promujący płytę. Jest zdecydowanie najbardziej pokręcony i trochę mi zajęło, zanim się do niego przekonałem. Są na tym albumie piosenki znacznie bardziej przebojowe i łatwiej przyswajalne.

Olej

pewnie wlasnie dlatego green

Strati

O rety, dla dla mnie "No Chorus" - pewnie przez swój ciężar - to taki hicior płyty rzucony na zachętę dla fanów metalu Wink