Power of Metal

piciu6

tylko ja się zachwycam

buhaj

No przecież do Ciebie piję Wink

.

berba

Mi się też podoba, ale im więcej zachwytów tym mniejsza radocha z koleinych odsłuchów, przynajmniej u mnie ;P

progmetall

Posłuchałem,jest spoko,ale do "War Machine" nie ma startu,tamta płyta mnie zniszczyła!

piciu6

FrutkQ

W końcu przesłuchałem, Piciek nalegał na obiektywne zdanko, biegając za mną z pełnym pęcherzem i - hej ho - muszę mu przyznać, że płyta jest dobra, absolutnie nie można jej nic zarzucić i tutaj się zgadzamy (!w końcu) w pełnym zakresie. Z tą płytą jest w zasadzie jak z poprzednią "War Nation" - rzetelnie w mordę wykonany heavy metal. Gitarki tną, perkusja dudni, ZP świetnie się tu znalazł i nigdy bym nie zgadł, że to ten piskacz z DragonForce.

A jednak w tym albumie nie ma nic zapamiętywalnego, nic specjalnego do czego chciałoby się szybko wrócić. Pamiętamy, że na poprzedniku nawet wielki Doogie White nie potrafił skrzesać z tego bożej iskry. Każdy kawałek inny? Tak. Ale czy one wszystkie nie brzmią tak samo? Tak. Paradoks?

Należy się cieszyć, że takie płyty powstają. Weteranów z Tank można by postawić za przykład do naśladowania jak należy łupać heavy. Lecz album do mojej rocznej 30tki nie wejdzie. Dla mnie to płyta-kometa, przelatuje fiuuuu i z ogona meteorów zostają w pamieci jedynie jakieś fragmenty, wyblakłe momenty, jakiś poszczególny refren. Jak tu napisał prog, War Machine to było uderzenie z zaświatów, trzecia płyta w ten sam deseń po prostu ustawi krążek na półce i tyle.

piciu6

lobbing i uprzejmość to synonim pełnego pęcherza ? boję się, że jak się sytuacja powtórzy pomyślisz, że chcę z Tobą chodzić Cool

FrutkQ

Hehe, jak zmyślnie ominął pułapkę merytoryki Very Happy

berba

FrutkQ

Jak się łupie nowych Ajronów cały miesiąc to każda inna płyta jawi się niczym płótno Rafaela Cool

piciu6

robpal

Przesłuchałem. Fajne, ale majty nienaruszone.

piciu6

To nic, ważne, że moje brudne

FrutkQ

Ale go chwyciło Very Happy

Ale dobrze, zespół zacny.,,
Choć pewnie nigdy nie zrozumiem po cholerę im niemiecki thrashowy bębniarz...

piciu6

a słyszysz tam trasz ? bo nikt inny nie chciał z nimi grać, na wyspach ich jebia od zdrajców i skurwysynów, letko nie maja, szansa na to, że ta płyta zostanie wyprzedana też jest znikoma, taki lajf.