Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Browaromir
Dołączył: 27 Mar 2014
Posty: 334
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 15:06, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Zawsze mi się wydawało ,że fenomen Iron Maiden polegał na tym ,że mieli łatwo przyswajalne melodie które nie chciały wylecieć z głowy.A na 2 ostatnich krążkach tak jakoś tego brakuje.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
buhaj
Dołączył: 18 Maj 2014
Posty: 1550
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Chrzanów
|
Wysłany: Sob 15:15, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Właśnie dlatego akustyczna gitara w Legacy utkwiła mi najbardziej z ostatnich płyt
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 17:26, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
robpal napisał: |
Where The Wind... to jeden z lepszych numerów, jakie nagrali. Coming Home koncertowy killer, a druga połowa płyty, od Isle Of Avalon, jest po prostu doskonała. |
Najlepszy z ostatniej płyty, którą oceniam pozytywnie, choć dopiero od momentu, kiedy wróciłem do niej 2 lub 3 lata po premierze
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16256
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Sob 18:00, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
buhaj napisał: |
Właśnie dlatego akustyczna gitara w Legacy utkwiła mi najbardziej z ostatnich płyt |
akustyka plus brzmienie riffu, to fajne jest w otwarciu tego numeru, niestety rozwinięcie niweczy wszystko w pizdu
Tak widzę tego kloca nowego, akustyczne intro 7 min., wstęp Harrisa na basie 7 min., no i marszowe podniosłe rozwinięcie pozostałe 4 minuty, czyli nie jest żle.
|
|
Powrót do góry |
|
|
FrutkQ
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 2240
Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: encyklopedia metalu i hard rocka - https://heavymetal.page/
|
Wysłany: Sob 18:35, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Wspomnijcie Sign Of The Cross, Clansman czy Paschendale. Im się takie hity udają od czasu do czasu.
Mniej bym się martwił czasem trwania kawałków, bardziej siermiężną grą Jannicka i jednowymiarowością całości.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:53, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
no to odświeżylem sobie TFF
Cytat: |
druga połowa płyty, od Isle Of Avalon, jest po prostu doskonała. |
doskonała to moze nie, ale dobra, poza tym niezły jest też "Coming Home", reszta płyty - to jakaś pomyłka...
w sumie 6 numerów na plus cztery na minus, wychodzi 6/10 - niezły album
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riedlowiec
Dołączył: 30 Gru 2013
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 18:53, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
FrutkQ napisał: |
Wspomnijcie Sign Of The Cross, Clansman czy Paschendale. Im się takie hity udają od czasu do czasu.
Mniej bym się martwił czasem trwania kawałków, bardziej siermiężną grą Jannicka i jednowymiarowością całości. |
Dokładnie a jeszcze mnie martwi jedno, to o czym mówili, czyli , że płyta nagrana spontanicznie bez wielu podejść. To samo mieliśmy na "A Matter of Life and Death" (choć nie do końca bo jakieś kombinacje z partiami Harrisa też były), ale o co mi chodzi, Bruce brzmi na tej płycie dramatycznie słabo , być może to wina produkcji. Uważam , że jeśli Bruce zaśpiewa dobrze to już będzie to , połowa sukcesu tej płyty.
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4453
Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 20:40, 20 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Paschendale to przede wszystkim wyjebana w kosmos solówka. Po nocach mi się śni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
wsk
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 64
Przeczytał: 8 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z lasu
|
Wysłany: Nie 10:03, 21 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Fajna okładka jak na nich dość oszczędna
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12990
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 18:46, 22 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Najlepszy jest "Starblind"
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Pon 21:56, 22 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Nie jestem mega fanem IM, a ostatnie (przynajmniej) dwie płyty w ogóle mnie nie porywają, a często wręcz wk....ą. Tym niemniej życzyłbym - nie tylko sobie - albumu chociaż na miarę "Brave New World" - lubię ten krążek! Zbliżenie w rejony "Powerslave" pewnie już nigdy nie nastąpi, ale chciałbym podobnej energii, większej aktywności, MOCY gitar (w końcu gra tam trzech wioślarzy do cholery, a gitary brzęczą niczym przyćmione komary).. Okładka w porównaniu do ostatniej grafiki miażdży! Czas trwania niektórych utworów wywołuje ambiwalentne odczucia, z przewagą myśli niepokojących.. No cóż za wcześnie na wyroki, poczekamy, zobaczymy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karma
Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 3945
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: From Hell
|
Wysłany: Śro 10:10, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Kilka ostatnich albumów było poważnie słabych moich zdaniem. Jakby nagrywane "dla podtrzymania". Kompletnie nie chce mi się do nich wracać. Chętniej powracam do wcześniejszych płyt. Mam nadzieję, że to studio od "Brave New World" ich natchnie i wyjdzie chociaż coś w zbliżonych klimatach. Ale cóż, poczekamy, zobaczymy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Riedlowiec
Dołączył: 30 Gru 2013
Posty: 504
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 19:23, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
S.IX napisał: |
Nie jestem mega fanem IM, a ostatnie (przynajmniej) dwie płyty w ogóle mnie nie porywają, a często wręcz wk....ą. Tym niemniej życzyłbym - nie tylko sobie - albumu chociaż na miarę "Brave New World" - lubię ten krążek! Zbliżenie w rejony "Powerslave" pewnie już nigdy nie nastąpi, ale chciałbym podobnej energii, większej aktywności, MOCY gitar (w końcu gra tam trzech wioślarzy do cholery, a gitary brzęczą niczym przyćmione komary).. Okładka w porównaniu do ostatniej grafiki miażdży! Czas trwania niektórych utworów wywołuje ambiwalentne odczucia, z przewagą myśli niepokojących.. No cóż za wcześnie na wyroki, poczekamy, zobaczymy... |
Mam dokładnie to samo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 20:18, 24 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Do "A Matter of Life and Death" przekonałem się dopiero w ubiegłym roku. Nadal są kawałki, które strasznie mnie irytują (np. "Different World"), ale są też bardzo udane kompozycje jak m.in. "The Longest Day", "For the Greater Good of God", "Out of the Shadows", "The Legacy" czy najlepszy moim zdaniem "The Reincarnation of Benjamin Breeg". Według mnie maideni nie mają się czego wstydzić, podobnie zresztą jak w kontekście ostatniego albumu, choć nie jest to już może najwyższa półka.
|
|
Powrót do góry |
|
|
FrutkQ
Dołączył: 08 Maj 2014
Posty: 2240
Przeczytał: 16 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: encyklopedia metalu i hard rocka - https://heavymetal.page/
|
Wysłany: Czw 17:44, 25 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Z FF wciąż pamiętam 2-3 numery, z Matter nic, swego czasu wkurzyła mnie ta płyta i postanowiłem nigdy do niej nie wracać.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|