Power of Metal

pan_Heathen

piciu - ta "niechlujnosc" to jest 100% Twoj wymysl. Thrash nie jest niechlujny, jak rowniez nie jest "bezładny". Nie bede dyskutować z czyms, co sam wymysliles.

Moja opinia jest taka: Testament to czysty thrash (dwie pierwsze płyty) Overkill nigdy czystego thrashu nie grał (najbliżej był na Horrorscope) - ale zaliczanie go do tegoż jest uzasadnione, to jednak przeważający styl u nich po Taking Over. Metallica? KEA - jak juz mowilem gdzies - śladowe ilosci thrashu. RTL to jednak jest płyta blizej thrashu takiego jaki pozniej bedziemy znac, jak na 1984 śmialo mozna ją zaliczyc.

piciu6

dzięki . Za TESTAMENT i za METKE, no i SLAYER trzeba przywołać, a tu pasuje nowy wałek VADER, czyli thrash. I sie nie kłóć, bo przyjadę do Krakau i Ciebie wyciągne z Grześkiem na chamówę i inaczej będziez śpiewał.

pan_Heathen

Mysle, ze Grzesiek ma w d*** czy Vader to thrash czy nie Wink

piciu6

piciu6

berba

Last Axeman

pan_Heathen

no ale ktory element tego kawałka jest thrashowy? powolne tempo? typowo deathowa perkusja czy wokal? Moze riffy są nieco utraszowione, ale same w sobie thrasu nie czynią.

Last Axeman

No właśnie riffy, które decydują o charakterze tego, jakby nie patrzeć, prostego utworu, więc pozostałe instrumenty nie mają zbyt wielkiego pola do popisu. Zaczynam się jednak zastanawiać czy piszemy o tym samym utworze, bo ja w nim słyszę nie "powolne", a średnie tempo, które z walcem nie ma niczego wspólnego. Żeby perkusja była jakoś czysto deathowa to też nie mogę powiedzieć, ale może najpierw zdefiniujesz pojęcie "deathowej perkusji".

Last Axeman

Jeśli już mówimy o "typowej deathowości", to "Where Angels Weep" dużo bardziej się kwalifikuje do tej kategorii i to nie ze względu na obecność blastów.

pan_Heathen

Walec nie walec - deathowy na wskroś zespół nagrał deathowy na wskroś kawałek - nie mam pojęcia, po co w to thrash mieszać... "Old school" death metal ma korzenie w thrashu, więc pewne podobienstwa w riffowaniu są nieodzowne. a Vader raczej zawsze był wierny klasycznemu graniu.

Last Axeman

No i sam sobie odpowiedziałeś. Raz ten thrash w graniu Vader jest bardziej słyszalny, innym razem mniej. Moim zdaniem, zresztą chyba nie tylko moim, "Triumph of Death" przez te thrashujące gitary ma akurat mocno thrashowy charakter, nie twierdzę jednak, że jest podręcznikowym przykładem thrash metalowego utworu. Nie widzę powodu, dla którego nie miałbym w krótkim opisie tego kawałka nie używać określenia "thrash", skoro go tu słychać. Vader jest wierny klasycznemu graniu, ale wspomniane thrashowe korzenie nie zawsze w jego muzyce są słyszalne. W kontekście "Where Angels Weep" już bym o tym nie pisał. Dobrze wiesz o co chodzi, więc nie rozumiem czemuś się tak przyjebał. To jakby nie można było wspominać, że jakiś tam utwór thrash metalowego zespołu brzmi akurat bardziej heavy metalowo, bo przecież "thrash ma korzenie w heavy metalu i pewne podobieństwa są nieodzowne, więc nie ma sensu o tym pisać".

pan_Heathen

akurat moim zdaniem ten kawałek nie brzmi bardziej thrashowo od wielu innych kawałków Vadera, moze stąd nasze niezrozumienie Smile

Dla mnie mozna by tym terminem obracac, gdyby np nagrali kawałek taki jak Vicious Circle z debiutu.

Kamilbolt

Zgodnie z oczekiwaniami nówka miażdży, a najlepszy kawałek to póki co "The Eye of The Abyss" fire

Sebol

Po pierwszym pełnym obrocie wrażenia pozytywne, trzeba by się jutro wybrać do MM.