Power of Metal

xarex

Tracklist

01. The Aftermath
02. Bringers Of A No Man's Land
03. Forbidden Tribe
04. Necromancer
05. Invoking Demons
06. I Am Immortal
07. Digital D.N.A.
08. I Ghost In The Mirror
09. The Bridge Is Burning
10. Mission For God
11. Alone In The Distance

Premiera 23.05.14

Heavy/Power metalowy Nightmare to bez watpienia zespol ktory od wydania plyty Cosmovision w 2000 roku zawiesil sobie poprzeczke wysoko i do dnia dzisiejszego nie wydal slabego krazka a wrecz przeciwnie.Nightmare jest jak wino,czym starszy tym lepszy,na dowod tego ostatnie dwie plyty Insurrection oraz Burden Of God.
Zastanawialem sie w ktorym kierunku pojdzie zespol-ciezsze granie (Insurrection) czy powrot do korzeni (Dominion Gate ,Silent Room)

The Aftermath jest zdecydowanie w stylistyce Insurrection,po pierwszym przesluchaniu juz wiem-zakup obowiazkowy....

Ps.
Jo Amore niszczy.... naprawde jest jak wino Twisted Evil

Plyta juz w wypozyczalni.

Last Axeman

Przejechałem pobieżnie kilka utworów, które wydają się bardziej nastawione na power z wysuniętymi do przodu gitarami, czyli bardziej w klimacie "Insurrection" niż "Burden of God".

Last Axeman

Chórów w zasadzie nie ma, klawisze w tle, więc ci, którzy lubią przede wszystkim "Cosmovision" i "Silent Room" będą pewnie kręcić nosem.
Jeśli jednak przypadły wam do gustu "Genetic Disorder", "The Burden of God" czy "Insurrection", to raczej nie powinno być żadnego problemu. Albumowi oczywiście nie brakuje charakterystycznej dla Nightmare podskórnie niepokojącej atmosfery i w wielu momentach ten klimat przebija się nawet na pierwszy plan, który jednak wypełniają przede wszystkim zajebiście ciężkie wiosła. Słychać że zostały uwypuklone bardziej niż na poprzedniku, gdzie trochę schowano je w miksie, szczególnie w porównaniu z wcześniejszym "Insurrection", gdzie podobnie jak na nówce, dosłownie kruszyły mury. Jo Amore jak zwykle nie zawodzi, zresztą jego wokale chyba godzą zwolenników płyt z początku poprzedniej dekady i ostatnich, więc nie sądzę, żeby było to zaskoczenie. Jestem jeszcze na etapie wsłuchiwania się w "The Aftermath", ale już uważam album za bardzo dobry, a spodziewam się, że za dwa-trzy obroty będzie jeszcze lepiej, jak to zwykle u mnie bywa z wydawnictwami Francuzów. Wynika to ze specyficznej melodyki i chwytliwości utworów Nightmare, które często nie wchodzą w czachę od razu.

sonen

Pierwsze dwa utwory - doskonałe. Później jakoś wszystko mi się rozmazuje... robi się nudno. Ale to na razie kilka przesłuchań. Może jeszcze się przekonam.

Last Axeman

Mnie tam się nie rozmazują. Nie mam większych problemów z odróżnieniem ich od siebie.

xarex

The Aftermath oceniam jednak wyzej od The Burden Of God pod w zasadzie pod kazdym wzgledem, przede wszystkim brzmienia gitar ktore sa wysuniete do przodu -podobnie jak na Insurrection-a to mi bardziej pasuje,
zdecydowanie na plus sa takze solowki ktore nie dosc,ze sa dluzsze to nie brzmia jak za sciany.

Swietna plyta, 2 pierwsze utwory bardzo dobre jednak najlepsze to I'm Immortal,Ghost In The Mirror,Mission For God oraz Digital DNA.
Pare odsluchow jest jednak obowiazkowy jak to w przypadku plyt Nightmare juz jest.

Last Axeman

Refren "Invoking Demons" też dość szybko zapada w pamięć. Z kolei "Ghost in the Mirror" rozwala ciężarem i agresywnymi riffami. Nie kojarzę utworu, który by jakoś szczególnie odstawał.

SwordMaster

Z pobieżnego słuchania to bardzo konkretne i solidne granie.

xarex

Zapoznaj sie glebiej z plyta a bedziesz z pewnoscia bardziej ukontentowany.

Amaranth

buhaj

Spodobała mi sie ta płyta albo inaczej wpadła w ucho. Melodie bowiem na niej są wprost stworzone do nucenia. Pewnie przez łatwośc z jaka wpadłami w ucho to też wypadnie (tak to czasami bywa) ale na te chwilę cieszy mnie ten album

Last Axeman

Melodii serwowanych przez Nightmare nie nazwałbym łatwymi i stworzonymi do nucenia, ani na nowej, ani na poprzednich płytach. Prawie zawsze są podszyte pewnym niepokojem i przynajmniej w moim przypadku trzeba kilku przesłuchań, żeby zagnieździły się w pamięci. Oczywiście są też wyjątki.

buhaj

Nie twierdzę, że melodie są przesłodzone czy cos w tym stylu. Długo jakoś mi sie nie chciało słuchac tej płyty ale jak posłuchałe to od pierwszego przesłuchania nuce poszczególne refreny. Dla mnie świetne wpadające w ucho melodie. Swietna płyta

Sanctified

Last Axeman

Nie zauważyłem lub po prostu mi to nie przeszkadza Cool