Power of Metal

robpal

01. The Primeval Dark
02. While We Sleep
03. Revelation
04. Black Heart Rebellion
05. Lose To Night
06. Collapsing Words
07. The River
08. Ephemeral
09. The Promethean Song
10. Shadows Of The Dying Sun

Szósty longplay czołowego obecnie przedstawiciela sceny MDM. Tym razem na gitarze pracuje Markus Vanhala, wypożyczony z Omnium Gatherum (nota bene czerpiącego z Insomnium pełnymi garściami). Co tu dużo mówić, dla miłośników klimacików i mocy zarazem.

Jakaś litościwa dusza wrzuciła wczoraj całość na YT. Po pierwszym obrocie jestem co najmniej podniecony. Gitarka prowadząca tnie melodie aż miło.

Próbka: http://www.youtube.com/watch?v=YXDuilnKhAQ
Oficjalka: [link widoczny dla zalogowanych]
FB: [link widoczny dla zalogowanych]

robpal

No i wszystko jasne.
Mocny kandydat na płytę roku w kategorii "muzyka".

Robson

robpal

Dodałem, żeby odróżnić od "symfonicznego metalu" Cool

Robson

A symfoniczny metal to nie muzyka? :>

Browaromir · Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

serio czołowego?

robpal

A jakiego?

Browaromir · Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

raczej 2 ligowego tak grało juz Dark Tranquillity ale suma sumarum całkiem przyjemne

KingOdin

No prawdę mówiąc też nie czają zachwytów nad Insomnium. Granie spoko, ale nic ponad średnią/może trochę powyżej średniej.

Ogólnie od ładnych paru lat w prawdziwym mdm jest susza jak na pustyni.

robpal

Ja tam lubię te skandynawskie bandy, które rozmnożyły się jak zarazki z początkiem tego wieku.

Browaromir · Dołączył: 27 Mar 2014 Posty: 334 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/3

mi zapadło w pamieci ostanie the crown i Hypocrisy.A co do tego rozmnożenia ciekawe ile przetrwają na rynku

Last Axeman

Ostatni The Crown bardzo dobry, ale trudno w tym przypadku mówić o klasycznym mdm.

robpal

Wydaje się, że czołówka tego nowego skandynawskiego pykania, czyli Insomnium, Beyond the Dawn, In Mourning, Omnium Gatherum, Noumena itp. mają się całkiem dobrze. Z oryginalnością wiadomo, różnie bywa, no ale to powszechny problem.

KingOdin

No The Crown i Hypocrisy mocno dają radę. Ale gdzieś tak od 2005 roku coraz słabiej i tak w tym gatunku.

robpal

Co mi się na tej płytce podoba, to fakt, że muzycy próbują jakoś adaptować/zmieniać swój styl. Tutaj w kierunku trochę lżejszego grania, do tego dłuższe fragmenty czystego wokalu. Taki klimatyczny MDM (jak w sumie większość gatunków...) ma to do siebie, że piekielnie łatwo popaść w rutynę i nagrać krążek, który wleci prawym, a wyleci lewym uchem i nic się z niego nie zapamięta.
I tego udało im się uniknąć, po wg mnie lekko słabszych ostatnich dwóch longplayach (choć po Above the Weeping World poprzeczka wisiała bardzo wysoko).