Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 20:12, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Pozwoliłem sobie nawiązać do posta z playlisty w docelowym temacie.
robpal napisał: |
Evergrey - Hymns For The Broken
10 miesięcy minęło i wciąż świetnie się trzyma ten krążek. Mocna pozycja w dyskografii Szwedczyków. Inna sprawa, że zaraz załączę The Inner Circle i pewnie odfrunę w zaświaty |
Na pewno nie muszą się "Hymnów" wstydzić. Z początku byłem wobec tej płyty nieufny. Raz podobała mi się bardzo, raz czułem niedosyt i zajebiście robiły mi tylko 3-4 utwory. Z czasem zaakceptowałem ten album w całości i dziś uważam, że Szwedzi wykonali na nim kawał dobrej roboty. Ale do np. "The Inner Circle", gdzie niemal każdy fragment jest magiczny, niestety nie doskoczyli. Nie doskoczyli też według mnie do płyt nr 2, 3 i 4. Za to na pewno przebili poprzedniczkę, chyba debiut i może "Monday Morning Apocalypse" też.
Ostatnio zmieniony przez Last Axeman dnia Nie 21:31, 19 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 21:18, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Nalepsza płyta od czasów The Inner Circle dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 23:48, 19 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Za to na pewno przebili poprzedniczkę, chyba debiut i może "Monday Morning Apocalypse" też. |
ej no... poprzedniczkę na luzie, bo to bardzo nierówna płyta, jedna ze słabszych... z debiutem też nie ma co się zastanawiać
dalej: Solitude moim zdaniem bije na głowę, ale ja nie rozumiem uwielbienia dla tego albumu, od MMA raczej też lepiej, chociaż tę akurat lubię
co do pozostałych powiem tylko tak: każda inna, wszystkie znakomite
generalnie ostatni Evergrey to zdecydowanie czołówka roku 2014 dla mnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
robpal
Dołączył: 19 Sie 2008
Posty: 4449
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 21:40, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Jak można nie rozumieć uwielbienia dla Solitude, przecież już riff otwierający "Solitude Within" powoduje epickie ciary na plecach...
Od MMA jest lepsza, też lubię, ale to takie przebojowe, proste granie było. Na łatwiznę poszli na tamtym albumie (pewnie i celowo, nieważne). Torn jak nie lubiłem, tak nie lubię, choć jakoś specjalnie nie próbowałem się do niej przekonać, a od okropnie nierównej poprzedniczki solidniejsza.
Wychodzi na to, że
pan_Heathen napisał: |
Nalepsza płyta od czasów The Inner Circle dla mnie. |
Ostatnio zmieniony przez robpal dnia Pon 21:44, 20 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 21:45, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
robpal napisał: |
Jak można nie rozumieć uwielbienia dla Solituje, przecież już riff otwierający "Solitude Within" powoduje epickie ciary na plecach. |
Właśnie no jak? Dla mnie to jedyny z trzech najlepszych utworów Evergrey. Absolutnie fantastyczny. Zresztą cały album jest jedyny w swoim rodzaju.
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2347
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Pon 22:33, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
A dla mnie "Hymns..." to najlepsze dzieło od czasów "In Search Of Truth", bo są tu wręcz niezwykłe anielskie dźwięki
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 23:14, 20 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
robpal napisał: |
Jak można nie rozumieć uwielbienia dla Solitude, przecież już riff otwierający "Solitude Within" powoduje epickie ciary na plecach... |
To prawda, doskonały numer. Następny też. Ale to całej płyty nie robi.
A MMA był pewnego rodzaju eksperymentem. Mimo wszystko dobry album jak dla mnie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 22:15, 21 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
robpal napisał: |
Jak można nie rozumieć uwielbienia dla Solitude, przecież już riff otwierający "Solitude Within" powoduje epickie ciary na plecach... |
To prawda, doskonały numer. Następny też. Ale to całej płyty nie robi. |
A "The Corey Curse"? A "She Speaks to the Dead"? A "The Shocking Truth"?
Robią niemal tak samo dobrze, a że inne może nieznacznie mniej, to daję 9.5 a nie 10
Voltan napisał: |
A MMA był pewnego rodzaju eksperymentem. Mimo wszystko dobry album jak dla mnie. |
Nigdy na "Monday" nie narzekałem. Poprzednikom nie dorównał, ale i tak jest tam czego posłuchać. "At Loss for Words" na przykład albo "Unspeakable" to dla mnie pierwszorzędne hiciory, do tego soczyście wyriffowane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7666
Przeczytał: 41 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 8:43, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Solitude to jedyny album Evergrey doskonały od pierwszego do ostatniego dźwięku
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 9:30, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
no nie wierzę....
to jest fajna płyta, złych numerów jako takich na niej nie ma, ale właśnie słychać na niej, że zespół dopiero co znalazł swój charakter, ale jeszcze dobrze go nie ogarnął
idę z tego tematu chyba
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7666
Przeczytał: 41 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 10:16, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
to jest fajna płyta, złych numerów jako takich na niej nie ma, ale właśnie słychać na niej, że zespół dopiero co znalazł swój charakter, ale jeszcze dobrze go nie ogarnął |
Ten opis idealnie pasuje do jedynki Na SDT jak dla mnie wszystko jest już pod całkowitą kontrolą. Kompozycyjnie na pewno jeszcze jakiś czas dojrzewali i nie zamierzam w niczym ujmować ich późniejszym płytom ale żadna inna nie przekonuje mnie w całości, a co najważniejsze- takiego mroku jak na dwójce już nie osiągnęli
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Śro 10:20, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
na jedynce to nic nie słychać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olej
Dołączył: 21 Lis 2008
Posty: 4106
Przeczytał: 24 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: koniewo / pyrlandia
|
Wysłany: Śro 10:48, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Solitude to jedyny album Evergrey doskonały od pierwszego do ostatniego dźwięku |
ze niby co nie gra w the inner circle?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 16:31, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
na jedynce to nic nie słychać |
Przesadzasz. Przecież to dobra nuta jest.
Olej napisał: |
firesoul napisał: |
Solitude to jedyny album Evergrey doskonały od pierwszego do ostatniego dźwięku |
ze niby co nie gra w the inner circle? |
Wszystko gra.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 17:22, 22 Lip 2015 Temat postu: |
|
|
The Inner Circle najlepsza.
można zakończyć dyskusję.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|