Power of Metal

Voltan

Chyba pora na temat Wink

1. The Way
2. Sweet Tea (https://www.youtube.com/watch?v=6vUay-lOjFk)
3. Chemical Rain
4. Midnight Oil (https://www.youtube.com/watch?v=qF_pm7mLqXs)
5. All Falls Down
6. The Grey
7. Days They Come
8. Spit You Out
9. Strong
10. Invisible
11. Scars
12. Breath
13. Solo (deluxe edition bonus track)

Oldskulowe power trio w składzie:
Glenn Hughes - bas, wokal
Jason Bonham - gary
Andrew Watt - gitara

Zespół powstał zaraz po rozpadzie Black Country Communion i o ile podobnie jak BCC nawiązuje do klasyki rocka, to słychać, że zabiera się za to od trochę innej strony.
Jako że fanem Hughesa jestem od dawna, to dla mnie pozycja obowiązkowa.

Premiera 16.05

Corpseone

Spodziewam się, że będzie to rockowa płyta roku:) Sądząc po Sweet Tea i Midnight Oil, to raczej będzie bardziej przebojowo i luzacko niż w BCC, ale kto wie.

piciu6

bardzo bleee, uzasadnię popojutrze

Voltan

zamiast uzasadniać zastanów się nad sobą, potem wróć i przeproś Razz

Voltan

Dla mnie album znakomity.

Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że, mimo podobnego składu, zdecydowanie nie jest to kontynuacja Black Country Communion.
Surowe, wintydżowe granie z hałaśliwą gitarą. Realizacja dźwięku trochę jak u Rival Sons, ale wszystko znacznie bardziej nastawione na rockowego kopa niż ładne piosenki.

Robson

Bardzo dobry.

Voltan

to jest cios:
https://www.youtube.com/watch?v=nWHFRzcNpow

Kirk

Ten ostatni nr gitarowo brzmi jak Tom Morello.

piciu6

żeby podkurwić Voltana powiem, znam szczątkowo, 2/10, juz mnie Hughes nuży. Gdyby mu znowu nie odjebało i nie chciał robić kolejnej maszynki do trzepania płyt 4 w roku, pewnie by sie BCC utrzymał, a tak mamy 789 projekt i chuj wielki i bąbęlki, jak ktoś bezkrytycznie przyjnmuje wszystko co ten soulujący szowinista produkuje, to okej, ja nie takie gówna ze stajni Ozzego brałem w ciemno Laughing

Voltan

hehe

Robson

To prawda. Chyba największy killer na płycie.