Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Niki
Dołączył: 20 Lut 2012
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:09, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Starszna nuda,smuty na maxa, do Anathemy im daleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 20:37, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Niki napisał: |
Starszna nuda,smuty na maxa, do Anathemy im daleko. |
Jeżeli chodzi o zakres nudy i smutów to na pewno. Pod tym względem mało kto może się z Anathemą równać
|
|
Powrót do góry |
|
|
Elven Queen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 749
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 22:30, 05 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Jeżeli chodzi o zakres nudy i smutów to na pewno. Pod tym względem mało kto może się z Anathemą równać |
+ 1
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1959
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 23:26, 13 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Płyta wypłynęła.
Mam nadzieję, że skuszą mnie na zakup.
Zresztą tego jestem pewien.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1959
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Wto 18:57, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Fajna płytka. Mimo dwóch niewypałów (w mojej opinii) słucha się bardzo przyjemnie, a w jednym momencie byłem autentycznie pozytywnie zaskoczony. Ogólnie normalne PL, jak ktoś polubił kilka poprzednich to teraz też łyknie. Ci co w znajomości z tym zespołem zatrzymali się na dacie 1995, a nawet 1993 też mogą się połakomić. W sumie jakby taką płytę wypuścili 15 lat temu zamiast "One Second" to by się ludzie zesrali z zachwytu. Dziś pewnie takiej furory nie zrobi, ale to solidna porcja dobrej muzyki.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 19:58, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Ja zacząłem słuchać, ale po 3-4 kawałkach zdeletowałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1959
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Wto 20:07, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
No i błąd. To co najlepsze zaczyna się właśnie po czterech kawałkach.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20:29, 17 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Sam nie wiem, w sumie PL jakoś nigdy nie należał do moich ulubionych zespołów
|
|
Powrót do góry |
|
|
rape_of_virtue
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 8:40, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Frank napisał: |
Fajna płytka. Mimo dwóch niewypałów (w mojej opinii) słucha się bardzo przyjemnie, a w jednym momencie byłem autentycznie pozytywnie zaskoczony. |
Jeden z tych niewypałów to pewnie Worth Fighting For A autentycznie pozytywne zaskoczenie musi dotyczyć teorii z innego świata. Nie może być inaczej
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 11:41, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Zapuściłem. Zobaczymy. Staram się podchodzić bez szczególnie wysokich oczekiwań.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rape_of_virtue
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:33, 19 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Zapuściłem. Zobaczymy. Staram się podchodzić bez szczególnie wysokich oczekiwań. |
Moje podejście do tej płyty było bardzo podobne - w sumie żadnych oczekiwań i nadziei Nie przepadam za krążkami od PLX do Faith Divides. Ta pierwsza jest zbyt miałka, choć spójna, a dwie kolejne może cięższe, ale za dużo tam chaosu i niezdecydowania (np. świetnie zapowiadający się "Living with Scars" po minucie z petardy zamienia się w przesłodzonego marcepana). "Tragic Idol" za to słucha mi się dobrze, chłopaki po prostu tym razem nagrali lepsze piosenki. I jakby ten ciężar gatunkowy wydaje się bardziej naturalny.
Oczywiście są tu słabsze momenty i oczywiście nie jest to dzieło wybitne, ale w końcu nagrali spójny krążek, bez przekombinowanych kompozycji. Dla mnie zdecydowanie najlepsza płyta od czasów Symbol of Life, z tym, że ja bardzo lubię również mniej metalowe albumy zespołu
Punkt kulminacyjny - zdecydowanie Theories from Another World. Od pół roku był to mój "intuicyjny" faworyt z krążka
To faktyczny powiew świeżości w stylistyce zespołu. Szkoda, że Greg nie zastosował wiecej takich efektów giatrowych, jak w tym numerze.
Zaraz potem Fear of Impending Hell, In this We Dwell, Tragic Idol i Too the Darkness.
Ostatnio zmieniony przez rape_of_virtue dnia Czw 13:13, 19 Kwi 2012, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Frank
Dołączył: 31 Sie 2010
Posty: 1959
Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wielka Polska
|
Wysłany: Pią 21:43, 20 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Nie zgodzę się z tym, że najlepsza od "Symbol Of Life". Moim zdaniem na "In Requiem" była najlepsza wypadkowa starego i nowego PL - wyśmienite melodie, odpowiedni ciężar gitar i świetne zagrywki i nie drażniące klawisze.
Na ostatnich dwóch (liczę łącznie z nówką) brnąc w klasykę trochę zapomnieli o tych rewelacyjnych melodiach.
Wydaje mi się, że "Tragic Idol" będzie zapamiętana głównie przez to, że PL zagrało tu najbardziej metalowo na przestrzeni ostatnich prawie 20 lat, licząc od Icon.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 11:02, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
Hmm czy jest to bardziej metalowe od poprzednika to mam wątpliwości.
A melodii jest właśnie na "Tragic Idol" bardzo dużo więc na pewno o nich nie zapomnieli.
Po dwóch odsłuchach podoba mi się, ale bez padania na kolana. Najlepsza środkowa części płyty choć knotów też się nie dosłuchałem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
rape_of_virtue
Dołączył: 11 Gru 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 13:48, 21 Kwi 2012 Temat postu: |
|
|
In Requiem to płyta, do której w ogóle nie wracam. Właśnie w dużej mierze za archaiczne klawisze (brzmienie a'la domowe Casio) i za najgorszy numer PL ever - Fallen Children. Akurat przy tej płycie nowa wypada nad wyraz dobrze, jest bardziej spójna stylistycznie i ma też lepsze melodie Wolę jak PL jest zdecydowany - albo na serio gra metal (SoG, Icon) albo na serio metalu nie gra (Host, One Second, BiN)Półśrodki i zabawy w zadowalanie wszytskich w ich wykonaniu są mało porywające.
Nie wiem, czy "TI" będzie zapamiętany jako najcięższa płyta od iluś tam lat (od 2005, a nawet od SoL mówi się tak o każdej kolejnej). Nie wiem nawet, czy rzeczywiście jest to taki ciężki materiał (ale to żaden zarzut). Ale z całą pewnością więcej tu dobrych kompozycji niż na trzech ostatnich albumach. To w sumie wystarcza, na poziom Icon czy SoG już od dawna nie liczę
Szkoda tylko, że The Last Fallen Saviour wyleciał z "TI", bo poziomem przewyższa większość numerów z krążka
IMO najsłabszym ogniewem kapeli dziś jest Greg. Jego partie są banalne (czasem pojawiają się wręcz autoplagiaty) i w niczym nie przypominają solówek/melodii z pierwszej połowy lat 90-ych. W sumie tylko w Theories jest coś intrygujacego - krótkie sola przed wokalami i i flanger w refrenie. To już kolejna płyta na której gitara rytmiczna brzmi ciekawiej niż leadsy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|