| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
Jan Łomignat
Dołączył: 21 Cze 2008
Posty: 1521
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
 Wysłany: Nie 16:04, 06 Lis 2011 Temat postu: The Gates Of Slumber - The Wretch (2011) |
|
|
Eno eno. Takie spusty i zachwyty (w tym moje, nie ukrywam) były nad poprzednią płytką, a nikt się nie zreflektował, że w tym roku nowe płyciwo panowie wydali? I to żeby tydzień temu, ale płytka jest od maja. Nie słuchałem jeszcze, bo obecnie folki moją głowę zaprzątają, ale na pewno się z nią zaznajomię. Żeby nie było mało kolorowo, okładeczka:
tracklisty mi się już nie chciało
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5196
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Harrrr!
|
| Wysłany: Nie 16:59, 06 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
|
Nie słyszałem ale pamiętam, że zarzekałem się iż to zrobię. Więc dalej się zarzekam.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Dziadzio
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Pon 10:02, 07 Lis 2011 Temat postu: |
|
|
|
Bardzo fajny album, zupełnie inny niż Hymns... . Praktycznie zero epiki i heavy metalu, mnóstwo brudu i oldskulowego doomowania w stylu Saint Vitus. Najbardziej doomowa i dołująca płyta TGOS.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Neckbreaker
Dołączył: 27 Gru 2008
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Pią 7:58, 30 Mar 2012 Temat postu: |
|
|
|
Jak dla mnie najsłabsze ich wydawnictwo, co nie znaczy, że złe. Jakoś mało co pamiętam z tego albumu, a z innymi nigdy tak nie miałem.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Śro 14:10, 28 Wrz 2016 Temat postu: |
|
|
| Neckbreaker napisał: |
| Jak dla mnie najsłabsze ich wydawnictwo, co nie znaczy, że złe. Jakoś mało co pamiętam z tego albumu, a z innymi nigdy tak nie miałem. |
A jak dla mnie najlepsze TGOS - najmniej heavy metalu, więcej stoner/DOOM. Kapitalne brzmienie, kapitalne solówki (składem jest trio więc na tle tego basiku jeszcze ciekawsze doznania na porządnym sprzęcie).
Aż szkoda że dopiero teraz zakupiłem ten album...
EDIT:
No i dopiero się dowiedziałem, że basista i perkusista nie żyją...także nie ma po co się więcej spodziewać albumów pod szyldem TGOS. (to by wyjaśniało powstanie Wretch). Cholerna szkoda, bo zespół zaczął podążać najciekawszą ścieżką...
Ostatnio zmieniony przez hollowman dnia Śro 14:12, 28 Wrz 2016, w całości zmieniany 2 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
