Power of Metal

Last Axeman

Sorry prog ale pieprzysz Cool

Pałker fatalny dlatego że gra bardziej metalowo niż progowo? Co wy w ogóle kurwa z tymi galopadami macie? Niby każdy heavy metal wielbi, a jedna z jego cech głównych to dla was wielka przeszkoda Rolling Eyes

Przecież to nie są właśnie rapsodiowe przyśpiewki tylko mocne, motoryczne i w pełni metalowe galopady, które w dodatku występują w muzyce SX od samego początku (w mniejszych bądź większych dawkach). Klimaty dla małolatów? Laughing

Taki doświadczony słuchacz, z prawie czterema dychami na karku (z tego co pamiętam), a takie pierdoły wypisuje.

Kamilbolt

Amen, lepiej bym tego nie ujął

Dodam tylko, ze jeśli ktoś najpierw mówi, że kibicuje konkretnemu zespołowi, a potem mówi to, co mówi, no to sorry prog, ale komentarz zawarty w jednym określeniu (wiadomo jakim) sam się ciśnie nie usta.
Kończąc spory wróćmy do cieszenia się nowym, jakże znakomitym albumem Romeo i spółki.

SwordMaster

No cóż, odsłuchałem z obowiązku Cool

Ten album nie zmieni mojego stosunku do zespołu. Jeden kawałek trwający grubo ponad godzine rozpisany na kilkanaście części Wink

Owszem, wyłapałem kilka momentów porywających - dla mnie oczywiście - ale dominująca większość to riffowo-stopowa masa z klawiszami w tle. Tak to odbieram. No dobra, solówki prima sort.

Piciu wbił kij w mrowisko, a Progu podchwycił. Perkusja. Rację ma Axeman - teksty typu "nie jestem głuchy, trzeba być głuchym itp." zalatują tanią piaskownicą. No to co z tego, że Columbus był bardzo słabym technicznie perkusistą? Liczy się konwencja. Sól sama w sobie jest niesmaczna. Dopiero w potrawie nabiera smaku i sensu.

Jest też druga strona - SX to wirtuozi, maestrowie ( Laughing

) i w ogóle kosmici na swych instrumentach. A Janusz Chomontek to 17-krotny rekordzista Guinessa. I jakoś go nie widziałem w reprezentacji Polski.

SX albo się lubi albo nie - ze tak bardzo skrótowo pojadę - albo kogoś bierze ta konwencja albo nie. Mnie nie bardzo - ale nie przeszkadza mi, że wielbią inni.

Co oczywiście nie zmienia faktu, że można - a nawet tzreba, się podroczyć i pokłócić. Oraz powyciągać dawno nie używane na tym forum frazesy, argumenty i powyważać otwarte drzwi. Przeciąg się przyda.

progmetall

Może macie rację. Może ja chcę czegoś więcej niż galopady...nie wiem.Wiem jedno, lubię Symfonistów i to bardzo i fajnie ,że dolałem troche oliwy do ognia.
Nie pasuje mi jednak kierunek w którym idą....ja lubię ich stare płyty, rozbudowane, wysmakowane.
Wokala mają znakomitego i tu nikt nie dyskutuje,ale ... nawet wokal nie pobije genialnych kompozycji, nie ma szans.Posłuchajcie Allen /Lande - niby super wokaliści, a szału nie ma.
Masterplan 2 - klapa totalna.
Też lubię fajne ostre granie do przodu, ale nie wmawiaj mi ,że patataje są ql.
Patataje na moje 4 dychy to już nie to:))
Posłuchaj dla przykładu Redemption - ostatni czy przedostatni album, tam też jest powerowo, ale
qrwa nie ma patatajków, facet gra na perce.
Co do filmowości to bardziej filmowo gra DT, wręcz patenty klawiszowe są jakby wyjete z filmu.
Puki co nowej płyty nie słyszałem, posłucham to napiszę co sądzę, bardzo chcę fajnego albumu.

Voltan

pan_Heathen

Moze kolejne Masterplany sa klapami, ale na dwójce jest ich najlepszy kawałek (Black In The Burn) a reszta jest całkiem dobra.

Last Axeman

Kamilbolt

Co do filmowości to w tym względzie najwięcej w progu do powiedzenia ma Adagio Wink

SX drudzy w kolejności. DT zaś na szarym końcu, nawet nie umywa się do obu ekip.

Apropos prog, jeśli krytykujesz zespół, a nawet nie słyszałeś nowej płyty no to sorry, ale komentarz sam się ciśnie na usta.

Last Axeman

Tak podsumowując ostatnie rozważania - zgadzam się, że na ostatnich płytach SX ma jeszcze większe niż dawniej ciśnienie na metal. Mnie to bardzo odpowiada bo mimo że muza staje się trochę mniej wielopłaszczyznowa to i tak jest mocno zróżnicowana oraz techniczna.
Zespół w zasadzie nie wprowadza nowych elementów, skupiając się na dopieszczaniu i dociążaniu już znanych. Na razie udaje się to świetnie według mnie. Może i dobrze, że panowie wydają kolejne albumy z tak niewielką częstotliwością Wink

firesoul

Ja po jakich 5 przesłuchaniach mogę powiedzieć tyle że płyta jest po prostu poprawna/niezła ze świetnymi momentami. Całościowo jednak trochę męczy i ogólnie to dla mnie takie dość solidne 7/10

pan_Heathen

Kamilbolt

PS. 1
Jest jedna zasadnicza różnica między SF i DT.
Romeo i spółka kreują, drudzy zaś jedynie grają.

PS. 2

Kirk

Kamilbolt

To tylko taka mała dygresja odnośnie komentarzy progmetala Wink

Voltan

ja też nie rozumiem, szczerze powiedziawszy Wink