Power of Metal

Strati

Spodoba Ci się. Mi w starym Symphony X trochę mierził natłok "patataji" przeplatanych z neoklasyką (wiem, że znak rozpoznawczy, ale duet nie dla każdego Wink

). Ale jak SX ma iść w takim kierunku jakim idzie, to ja jestem w tej pierwszej kategorii ("osikani do kolan" gwoli ścisłości Wink

)

piciu6

patatajom i neoklasycznym zapędom mówimy stanowcze i zdecydowane NIE Very Happy

Strati

No to mówię, że Ci się płyta spodoba :]

piciu6

oki , przyjąłem i złożyłem stosowne zapotrzebowanie Smile

Usurper

nigdy nie mogłem się przekonać do tej kapeli,przesłuchałem większość ich płyt ale na dłuższą metę po prostu mnie nużyły.również raziło mnie łączenie patataji z neoklasyką jak wspomniała Strati ale skoro tak zachwalacie nowy album to może warto by looknąć co nieco Wink

Last Axeman

Neoklasyczne patataje w zasadzie mnie nie interesują, ale wydaniu Symphony X prawie zawsze wypadają co najmniej dobrze.

Wracając do nowej płyty. Strasznie dużo na niej muzy. Kończę właśnie trzeci odsłuch, ale to wciąż za mało żeby jasno i klarownie wypowiedzieć się na temat poziomu całości. Teksty o byciu osikanym do kolan ewentualnie zostawię sobie na później. Powiem tylko, że o żadnym zawodzie póki co nie może być mowy. Nie zapomniałem przy tym jak zajebiste są poprzednie dwa albumy, zresztą "Iconoclast" wydaje się być ich kontynuacją. Produkcyjnie już na podstawie mp3 można stwierdzić, że jest świetnie. Już przy pierwszym kontakcie można też wyłapać kilka kompozycyjnych everestów. Wokale Russell'a Allen'a naturalnie na poziomie dostępnym tylko nielicznym. Coś mi się widzi, że często będę mielił ten wypiek.

ps. Co do "osikiwania się do kolan" - w moim przypadku dzieję się to przy kontemplacji zdecydowanej większości albumów Symphony X, dlatego przeciwnicy tego zespołu nie koniecznie muszą sugerować się moimi opiniami green

Kamilbolt

Od soboty młócę ten album non stop i mogę powiedzieć, że to chyba ich najlepszy album z dotychczasowych.
Przede wszystkim chłopaki postawili na wyeksponowanie gitar i ten zabieg okazał się strzałem w dziesiątkę. Najlepiej to widać na okraszonym tu i ówdzie loomisowymi patentami "Heretic", które jest prawdziwym gitarowym popisem. Romeo nagrał chyba najlepsze riffy w swojej karierze. Nad solówkami nie ma się co rozwodzić, geniusz słychać od pierwszego do ostatniego numeru.

PS. jak już wspmniałem, nie jestem jakimś fanatykiem tego zespołu, ale ich ostatnie produkcje bardzo mi przypasowały

Last Axeman

Ciężaru i gitarowego mięsa faktycznie pod dostatkiem Twisted Evil

piciu6

jasne punkty płyty :
Iconoclast
refren The End Of Innocence
Dehumanized
solówka w Bastards...
When All Is Lost
Prometheus (I Am Alive)
Light Up The Night
The Lord Of Chaos
Reign In Madness

czyli całkiem fajny long by z tego wyszedł Wink

ciemne strony :
"jednostajno prostoliniowe" riffowanie Romeo ,co z tego ,że potwornie motoryczne, skoro na dłuższą metę nużące ,nieprzxypadkowo parę już osób wymienia jako kawałek prowadzący When All Is Lost,zdecydowanie najbardziej zróżnicowany harmonicznie .
Gra kolegi Rullo , to kolejny bębniarz ,któremu bym wyjebał ...sorry ... hydraulika , Strati obiecała ,że nie ma patataji green

ale trochę mnie zwiodła , właściwie wszystkie przejścia robi na stopach ,nuuuuda , brakuje tutaj finezji ,co zrobić .
Moim zdaniem nie przeskoczyli poprzedniej płyty , bardzo solidna metalowa kontynuacja ,co zresztą przepowiadałem ..o boże ..jasnowidz .. , ale absolutnie nie jest kwintesencją progresywnego grania w tej dekadzie jakby chciał Kamil i w ogóle kiedykolwiek , bo w tym względzie kasuje ten album na starcie Orphaned Land z zeszłego roku na przykład .
ps.
Bezdyskusyjnie Allen wokalnym mistrzem jest ,który na tej płycie bardzo mocno cisnął DIO , świadomie czy nie ,nie wiem ,ale bardzo udanie . To tyle .

Voltan

a ja np uwielbiam grę Rullo

piciu6

co zrobić

Last Axeman

Ja też uwielbiam. Pewnie dlatego że jednak wolę "metal" od "prog" i z tego samego powodu motoryka riffów Romeo bardzo mi leży

Kamilbolt

Innymi słowy co kto lubi, chociaż ja się dziwię, ze takich wirtuozów można za cokolwiek skrytykować.
Ktoś tu chyba zazdrości, że DT nie jest w stanie takich płyt nagrywać green

progmetall

Nagrywają lepsze.

Roggi

Chyba nagrywali Laughing

Po tygodniu walkowania posypuje glowe popiolem i musze napisac, ze plyta bedzie rewelacyjna. Tak to juz jest, ze te wybitne dziela dopiero po jakims czasie ukladaja sie w mojej makowce Cool

.

Allen>>>>>>>>>>>>>>>>LaBrie Rolling Eyes