Power of Metal

Moongleam · Wysłany: Pią 11:48, 18 Mar 2011 Temat postu: Lake of Tears - Illwill

Watpie, ze kogokolwiek to zainteresuje, ale w przyszlym miesiacu ukaze sie nowa plyta tego arcygenialnego zespolu.

[link widoczny dla zalogowanych]

1. Floating In Darkness 03:14
2. Illwill 04:19
3. The Hating 04:37
4. U.N.S.A.N.E. 04:51
5. House Of The Setting Sun 05:37
6. Behind The Green Door 03:58
7. Parasites 02:55
8. Out Of Control 02:55
9. Taste Of Hell 03:46
10. Midnight Madness 04:11

Limited edition digipack bonus tracks:
11. As Daylight Yields (Live in Helsinki)
12. Demon You / Lily Anne (Live in Helsinki)
13. Crazyman (Live in Helsinki)

Last Axeman · Wysłany: Pią 18:32, 18 Mar 2011 Temat postu:

Zachęciłeś jak jasna cholera Cool

SwordMaster · Wysłany: Pią 19:15, 18 Mar 2011 Temat postu: Re: Lake of Tears

Moongleam · Wysłany: Pią 19:38, 18 Mar 2011 Temat postu: Re: Lake of Tears

SwordMaster · Wysłany: Pią 19:48, 18 Mar 2011 Temat postu: Re: Lake of Tears

Moongleam

Plytka jest juz do zjuchcenia w sieci.
Pierwsze przesluchanie i...lekki szok Shocked

. Podwojne stopy? Czegos takiego nigdy w ich jakze przeswietnej karierze nie bylo.
To ich zdecydowanie najagresywniejsza plyta - dotychczas pykali sobie te swoje klimaty, a teraz w takich kawalkach jak Floating in Darkness, czy Midnight Madness pokazali pazura i brzmia one calkiem metalowo. Odpowiednio do klimatu plyty dopasowany zostal tez wokal, czyli jest bardziej drapiezny. Nie wiem jeszcze co o tym wszystkim myslec, ale plyta oczywiscie bardzo dobra.
Momentami to nawet troche punkowo brzmia.
Ale wiadomo, klimatyczne motywy jednak przewazaja i w nich wlasnie mamy stare, dobre lake of tears

S.IX

Dawne dokonania zespołu niespecjalnie mnie ruszały.. Czy ten krążek może coś zmienić w tej materii.. Jedna z poprzednich wypowiedzi mówiła o zmianie stylistycznej.. Niespecjalnie w to wierze, ale może faktycznie coś drgnęło...

Moongleam

kiegogrzyba

Uwielbiam ich album ,,a crimson cosmos'' fajny klimacik. Fajny tez jest ,,headstones i ,,forever autumn''- typowo jesienna płyta, natomiast jeżeli chodzi o kolejne produkcje jakby mniej udane, ale nowy album i tak sprawdzę.

Atreju

Ależ mnie wzięło na Lake Of Tears. Co prawda nowego albumu jeszcze nie słyszałem, ale postanowiłem wziąć się za bary z dyskografią kapeli i poległem... leżę na łopatkach.
Lake Of Tears znam od lat, nigdy ich nie lubiłem, uważałem ich muzykę za pedalskie smęcenie i definicję nudy. Nie rozumiałem nigdy pełnych zachwytu recenzji w Metal Hammerach. Żyli sobie gdzieś na uboczu, aż parę dni temu postanowiłem dać im szansę i jestem w szoku. Płyta debiutancka to bardzo dobry doom/gotyk, później bardziej gotyk, ale to mi się bardziej podoba. Dwójka genialna, trójka prawie genialna, czwórka kapitalna, a reszta różnie, ale jeszcze do głębszego zapoznania. Słychać w tym Paradise Lost (Icon+Draconian Times), trochę środkowego, melodyjnego Sentenced i dalekie echa Anathemy środkowej. Dziś w nocy do godziny pierwszej nie mogłem zasnąć słuchając "Headstones", a rano obudziłem się o 5:30 i do wyjścia do pracy znów wkółko najlepsze numery. Rewelacyjna kapela!

progmetall

Headstones to jebana klasyka, za tą płytę są u mnie wysoko.Nigdy nie dali papy, to druda sprawa.
Ciekawe jak nowy album.