Power of Metal

pan_Heathen

My tu gadu gadu o jakichs pierdołach, a ciągle nie wiemy, czy Highlander ma w koncu boxa!!!

Elven Queen

Last Axeman

firesoul

Tez mi się tak wydawało ale już zmieniłem zdanie. Bardzo równa płyta, ewidentnie odstającego na minus numeru nie stwierdzam, wszystkie łapią się w przedziale dobry-zajebisty (tak, wyprałem się na koncercie Smile

. I pod tym względem akurat od SWTWC nie odstaje, a jeśli tak to na plus bo tam jest jeden kawałek, który źle robi mi na urodę i z reguły go przeskakuję.
Ale patrząc całościowo to oczywiście Something Wicked rządzi bezdyskusyjnie

Elven Queen

Last Axeman

Nie mówię, że riffy same w sobie są lżejsze, tylko że brzmienie/produkcja takie jest Cool

firesoul

Brzmienie jest bardziej miękkie i dostosowane do maidenowego charakteru dużej częsci płyty Smile

progmetall

11 stron o nowej płycie IE. No cóż , ja stary fan Iced Earth przyznaje,że dopiero teraz po butelce Rioja odważyłem sie posłuchać tej płyty. Znam ich od 1989 roku od genialnego demo "Enter The Realm", później było różnie, ale dwie pierwsze płyty nigdy nie zejdą z mojej półki.
I tak sobie słucham i słucham, qwa jest dobrze, przywołali wreszcie ducha starych czasów.
Pan ,który spiewa mnie w ogóle nie interesuje.Dla mnie Iced Earth to muza Schaffera.
Można sieczepic ,że tu i ówdzie słychać muze żywcem wyjetą z Burnt Offerings czy Dark Saga, ale czy to wada?
To wreszcie Schaffer ten, którego lubię. Wokal kopiuje bezlitosnie Barlowa, może Jon tak chciał Smile

Dark City to piekny ukłon w strone Maidenów.
W Equilibrium sa zagrywki z jednki, generalnie jedyna rzecz ,która mi nie pasuje to solówki.
To nie to co kiedyś, niestety.

Wiwern

zajebisty jest bonusowy numer "Iron Will" - taki prosty, zbudowany na zasadzie - jeden dobry riff w kółko, ale jaki za to dobry!

Z podstawowej części płyty, to wyróżniają się szczególnie:
- "Anthem", świetny wał, chociaż... jakiś taki mocno wtórny mi się wydaje, jak bym już gdzieś podobną melodię słyszał.
- "Anguish Of Youth", super refren, ale chwilami mi się niedobrze robi w zwrotkach, bo barwa głosu i w ogóle sposób artykułowania wokalisty za bardzo przypomina jakieś takie pop-rockowe wyciskacze łez z radia (ale nie te stare-dobre, tylko te nowsze-wkurwiające)
- "Dark City", ewidentnie najlepszy na albumie!

Bartek (BD)

Kupiłem dzisiaj bratu. Tylko 36 złotych. Ktoś wie, skąd taka niska cena? W innych Mediach lub Saturnach też tak tanio stoi?

Est

Gdzie kupiłeś za taką cenę? Ja wszędzie widzę ceny około 50 zł, a zaraz po premierze właśnie było niecałe 40 zł.

Olej

SwordMaster

Bartek (BD)

Est

Po świętach się przejdę, bo teraz nie chce mi się stać w kolejkach Smile