|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gość
|
Wysłany: Pią 2:29, 02 Sty 2009 Temat postu: The Raconteurs - "Consolers of The Lonely" [2008] |
|
|
Od kilku dni nosiłem się z założeniem tego tematu, ale jakoś nie mogłem znaleźć inspiracji żeby napisać parę słów o tej płycie i zespole, może także dlatego, bo nie spodziewam się zbyt dużego odzewu. Czuję, że niewiele mówi Wam nazwa The Raconteurs, ale nazwisko Jacka White'a powinno już trochę coś tam w głowie i pamięci rozjaśnić. Znany przede wszystkim ze współpracy z Meg White (żoną, siostrą, córką?) w projekcie The White Stripes. Ale o ile w Białych Pasach Jack był absolutnym mózgiem i podporą zespołu, o tyle w Raconteursach ma do pomocy bardzo uzdolnionych muzyków, którzy nie odstają od niego talentem do pisania dobrych piosenek i kreatywnością. W zeszłym roku, grupa wydała swoją drugą płytę (debiut - "Broken Boy Soldiers" z 2006) pt. "Consolers Of The Lonely". Słowa klucze to w tym przypadku przede wszystkim THE BEATLES, LED ZEPPELIN, THE WHO, THE WHITE STRIPES itp. Muzycznie od poprzedniego zespołu White'a różni się to faktem, że to granie jest mniej rootsowe. W The White Stripes dysponował raczej skromnym instrumentarium, właściwie tylko gitarą, perkusją i ewentualnie klawiszami, więcej było inspiracji starym bluesem Roberta Johnsona, Muddy'ego Watersa czy Skipa Jamesa. Teraz w skład grupy wchodzi jeszcze jeden gitarzysta/wokalista - Brendan Benson, multiinstrumentalista, grający najczęściej na gitarze basowej - Jack Lawrence, perkusista Patrick Keeler, a także kilku muzyków grających na różnych przeszkadzajkach, klawiszach itp., którzy udzielają się przy okazji nagrywania czy koncertów zespołu. Także instrumentarium całkiem spore, ale nie tylko po to "żeby było", a dlatego, żeby je w pełni wykorzystać na płycie. A na niej faktycznie sporo się dzieje.
Tak jak wspomniałem wcześniej, dużo na tym krążku inspiracji rockiem lat 70' i melodyjnymi Bitlami. Fajne dwugłosy Bensona i White'a (i nie tylko, bo prawie wszyscy muzycy udzielają się wokalnie), ciekawe harmonie, świetne solówki, ŁADNE melodie, piosenki, piosenki i jeszcze piosenki, a gdzieś chyba wspominałem wcześniej, że kocham piosenki To wszystko okraszone jest NIESAMOWITYM brzmieniem. W ostatnich latach słyszałem tylko dwie tak dobrze wyprodukowane płyty - "Raising Sand" Roberta Planta i Alison Krauss oraz właśnie "Consolers of The Lonely". Brzmienie perkusji naprawdę "zabija", werbel, stopa... Gitary również. Warto posłuchać choćby po to, aby zachwycać się tą produkcją, za którą odpowiedzialni są White i Benson. Warto posłuchać tej płyty, zwłaszcza, jesli ceni się takie retro granie, ale nie "praktykowane" w nudny sposób, jak czyni to wiele obecnych grup blueso-podobno-piosenkowych, ale dodając od siebie sporo smaku i charakteru.
Nie wiem czego się spodziewam zakładając ten temat, bo to na pewno nie jest to forumowy mainstream, ale mam nadzieję, że zachęcę kogoś do zapoznania się z tym ciekawym materiałem, dla mnie chyba najlepsza płyta 2008 roku, chociaż niewiele słyszałem, dopiero teraz zamierzam nadrobić zaległości. Chciałbym jeszcze raz podkreślić, że położono na tym krążku naprawdę duży nacisk na zabawę dźwiękami, melodię, groove i piosenkowość. Słuchając koncertów Raconteursów można zauważyć, jak różnią sią od siebie dwa główne motory napędowe zespołu czyli Benson i White - pierwszy jest gruntownie wykształconym muzykiem, "wyciągającym" właściwie wszystko, natomiast Jack stawia przede wszystkim na przekaz emocjonalny, bo jego śpiew i gra jest często po prostu... niedbała, ale to dla mnie wcale nie jest żaden minus. Tutaj kilka linków:
"Consolers of The Lonely"
"Level"
"Salute Your Solution"
Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Pią 2:35, 02 Sty 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
skullfucker skullfucker
Gość
|
Wysłany: Pią 6:41, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
szkoda że to nie metal wogóle
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 12:49, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Jasne, że nie jest to metal. Ale co z tego? Przecież w tym dziale wcale nie obowiązuje zasada, że należy pisać tylko o płytach metalowych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
jaqb
Dołączył: 21 Gru 2008
Posty: 287
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:53, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Te kawałki z linków nawet sensowne są, aczkolwiek kilka lat temu Teraz Rock skutecznie zniechęcił mnie do zaspołów "The 's"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cień
Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:58, 02 Sty 2009 Temat postu: Re: The Raconteurs - "Consolers of The Lonely" [20 |
|
|
VonTZeit napisał: |
Słowa klucze to w tym przypadku przede wszystkim THE BEATLES, LED ZEPPELIN, THE WHO, THE WHITE STRIPES itp. |
żadne z tych "kluczy" nie pasują do zamka w drzwiach moich gustów
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 14:10, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
oczywiscie BARDZO DOBRA, ROCKOWA plyta. Wlasciwie podobny poziom co ubiegloroczne The White Stripes. Niesamowite melodie, a raczej to, w jak zadziwiajaco latwy spospob, przychodzi im je wymyslac a pozniej praktykowac - same hity. No i brzmienie - piekne, cieple, naturalne z perkusja, ktorej kazde uderzenie odczuwa sie jakby osobiscie ktos czlowieka paleczkami napierdalal.
prochu nie wynalezli, za to wykorzystali patenty z przeszlosci w najlepszy z mozliwych sposobow. oby wiecej takich, ROCKOWYCH plyt.
|
|
Powrót do góry |
|
|
evildead
Dołączył: 30 Sie 2008
Posty: 330
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 15:57, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
wstyd się przyznać ale całości jeszcze nie słyszałem
zajawki z majspejsa bardzo fajne
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:13, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Te kawałki z linków nawet sensowne są, aczkolwiek kilka lat temu Teraz Rock skutecznie zniechęcił mnie do zaspołów "The 's" |
Spróbuj jakoś się przełamać, na pewno się nie zawiedziesz. Chyba, że masz już być z góry nastawiony totalnie "anty", wtedy nie ma szans. Ale naprawdę warto - jak już wspomniałem w pierwszym poście, Raconteursi mają niesamowitą zdolność do komponowania ładnych, prostych (chociaż w sumie niekoniecznie), wpadających w ucho i przede wszystkim DOBRYCH melodii. Garściami czerpią od Bitli, ale wszystko nabiera trochę mocniejszego wymiaru ze względu na np. produkcję i mocne wyraźne riffy, bardzo w stylu Led Zeppelin, ale trudno się dziwić, skoro Benson i White wymieniają ich jednym tchem jako jedną z głównych inspiracji. Bonhamowskie bębny, to jest to
Cytat: |
wstyd się przyznać ale całości jeszcze nie słyszałem
zajawki z majspejsa bardzo fajne |
No to faktycznie, wstyd Serio warto posłuchać całości, bo płyta właściwie nie zawiera typowych "zapełniaczy", może tylko kilka numerów odstaje od bardzo wysokiego poziomu ogółu kawałków. A ten krążek może trochę namieszać w tych wszystkich Topach 2008 Roku.
Jak wspomniał Piotrek, The Raconteurs prochu nie wymyślili. Ale ja wcale tego nie szukałem w ich muzyce. Szukałem dobrego, hiciarskiego, melodyjnego grania, w zeppelinowo-beatlesowskim sosie. Jeszcze raz polecam!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Pią 19:57, 02 Sty 2009 Temat postu: |
|
|
VonTZeit, jak lubisz takie archaiczne, rockowe plyty to polecam lekture tegorocznego Black Mountain - In The Future (jesli jeszcze nie znasz): inne granie niz The Raconteurs, bardziej progresywne, zlozone, mniej bezposrednie i piosenkowe (chociaz hitow rownie duzo ! ), jednak w zblizony sposob osadzone w tradycji rocka.
probki: [link widoczny dla zalogowanych]
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|