Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
WPB to: |
Płyta roku i młot na plastikolubnych pozerów! |
|
29% |
[ 11 ] |
Nie zabija ale i tak Slayer pełną gębą |
|
37% |
[ 14 ] |
Można posłuchać do schabowego |
|
10% |
[ 4 ] |
Są momenty ale i tak wtórnie i nudno |
|
10% |
[ 4 ] |
Gówno roku i młot na bezrefleksyjnych betonów! |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Czw 20:08, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
niecierpiący metalu sarcofag |
ejze ejze hola hola!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 20:16, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
K0stek napisał: |
pan_Heathen napisał: |
K0stek napisał: |
Zauważcie, że wytworzył się w tej dyskusji pewien front. Emocje fanów tej płyty studzą głównie firesoul i pan_Heathen, za to użytkownicy słuchający dużej ilości ekstremalnego, metalowego grania na ogół się nowym Slayerem zachwycają. Wniosek jest prosty. |
Akurat na temat Thrashu mam cos do powiedzenia, bo troszkę się tym interesuje, troszkę tego słucham i troszkę tego kupuję, bez przerwy. Ciebie jakoś nie widzę brylującego w dyskusjach o thrashu. Wniosek jest prosty. |
Mówiłem o ekstremalnym metalu jako takim, a nie o thrashu. |
Atreju - jemu również trzeba przypomnieć, o czym my rozmawiamy w tym temacie.
otóż O THRASHU. czyli o gatunku, o którym niewiele wiesz, bo zatrzymałeś sie na Slayer, Metallice, Testament i jak dobrze poszło Forbidden. No, chyba że bardzo skrywasz swoją wybitną i obszerną wiedzę na temat tego gatunku. |
Ha ha, ależ pokrętna logika . To, że wszyscy są zgodni co do tego, że Slayer gra thrash metal nie oznacza, że można go oceniać tylko i wyłącznie przez pryzmat tego gatunku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:25, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
ja ogólnie tęsknie za czasami DIM-GHUA, kiedy ludzie przsetali mówić "thrash metal" a wprowadzono nowy termin do muzyki metalowej "SLAYER metal" ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 20:40, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Chociaż jakby nie patrzeć to ten Slayer jest 100 razy bardziej thrashowy niż ostatnie Megadeth czy Metallika, to jak jest w końcu ?
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:40, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Ha ha, ależ pokrętna logika . To, że wszyscy są zgodni co do tego, że Slayer gra thrash metal nie oznacza, że można go oceniać tylko i wyłącznie przez pryzmat tego gatunku. |
Jak nie kijem go, to pałką. Jak wczesniej patrzyłem na Slayera przez pryzmat "muzyki" a nie "thrashu", to dostało mi się od Atreja, teraz patrzę przez pryzmat thrashu, to od ciebie. Wezcie ustalcie jakąś wersję
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:45, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Chociaż jakby nie patrzeć to ten Slayer jest 100 razy bardziej thrashowy niż ostatnie Megadeth czy Metallika, to jak jest w końcu ? |
nie ma co mierzyć zawartości thrashu linijką, akurat te trzy zespoły miały na arenie muzycznej dużo więcej do powiedzenia niż tylko "thrash", a ich muzyka zawiera również własny unikalny styl....
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Czw 20:46, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
"Muzyka" to jednak dość szerokie pojęcie. Dla mnie Slayer zawsze był ekstremalnym zespołem metalowym i pod tym kątem oceniam nową płytę. Dlatego od stopnia rozbudowania kompozycji czy wyrafinowania aranżacji dużo bardziej interesuje mnie to co określa się ładnie jako "rozpierdol", a WPB czyni go naprawdę niekiepski. Stąd też jestem tym albumem jak najbardziej usatysfakcjonowany.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 21:20, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Po dwóch obrotach przyznaję, że rozpierdol faktycznie niekiepski, co na pewno cieszy. Same kompozycje póki co podobają mi się choć nie powalają. Brzmieniem jestem lekko zawiedziony (tyle o ile mogę wywnioskować na podstawie mp3;)). Ogólnie jednak odbieram album pozytywnie. Noga tupie przy każdym niemal kawałku. Stylistycznie to 100 procent Slayera w Slayerze. W sumie to nie dziwię się żadnej z frakcji. Doskonale rozumiem zachwyty frakcji proslayerowskiej - jest pęd, jest jad, jest napierdol, a to wszystko w obrębie tradycyjnego stylu Slayera od początku do końca. Niemniej frakcja przeciwna także ma sporo racji - brak nowych elementów, odgrzewanie kotletów i zdecydowana kompozycyjna wyższość starych klasyków nad nowymi utworami (choć wg mnie nie jest aż tak bardzo zdecydowana...jak na razie przynajmniej).
Na koniec mała refleksja. Nie rozumiem jak można chwalić np. Slayer za wierność własnym ideałom i swojemu stylowi, a innym zespołom jak np. Iron Maiden zarzucać wtórność i zjadanie własnego ogona. Nie mam akurat na myśli konkretnych osób, zespoły wymienione w powyższym zestawieniu to również jedynie przykład, ale wiem (chociaż nie pamiętam dokładnie którzy userzy), że są takie osoby, które przy ocenianiu wykazują się właśnie taką niekonsekwencją.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Atreju
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2627
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Grajewo
|
Wysłany: Czw 21:25, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Od Slayera oczekuje się grania w stylu Slayera - nowa płyta to zapewnia. Nie wiem o czym tu jeszcze dywagować? Że moja racja jest mojsza niż twojsza?
Powtarzam - Slayer ma grać tak a nie inaczej, wszelkie dywagacje bezsensowne, jakie mają tu miejsce, szukanie dziury w całym, drugiego dna, teorii spiskowej nie ma żadnego sensu. Kto kocha Slayera, pokocha nową płytę. Kto słucha Slayera od święta, a thrashu od przymusu do przymusu zawsze znajdzie powód do narzekania.
Album wciąga, nie pozwala się uwolnić, daje dużo radości, czasem zachwyca - taki właśnie powinien być i jest.
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4115
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Czw 21:28, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Axe - ja jestem zdania, że DOBRA wtórność nie jest zła
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 21:45, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Ja również. Tylko jeżeli ktoś z zasady nie lubi wtórności to niech na równi ocenia przez jej pryzmat wszystkie zespoły i nie robi wyjątków dla Slayer czy inni bogów.
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 22:14, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Na koniec mała refleksja. Nie rozumiem jak można chwalić np. Slayer za wierność własnym ideałom i swojemu stylowi, a innym zespołom jak np. Iron Maiden zarzucać wtórność i zjadanie własnego ogona. Nie mam akurat na myśli konkretnych osób, zespoły wymienione w powyższym zestawieniu to również jedynie przykład, ale wiem (chociaż nie pamiętam dokładnie którzy userzy), że są takie osoby, które przy ocenianiu wykazują się właśnie taką niekonsekwencją. |
z tym że slayer jednak TWORZY muzykę , natomiast Iron Maiden kopiuje sam siebie...póki co nie mam de ja vu słuchając WPB, ani nie miałem go na CI...to jest właśnie sztuka, grać w swoim stylu a mimo wszystko pisać "nową" muzykę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 22:45, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
No i właśnie tu się mylisz bo na obecną chwilę obydwa zespoły grają "po staremu" w takim samym stopniu. Wynika z tego jednak, że Slayer to święta krowa, której nie wolno ruszyć, a Maiden można opierdalać. Nowy Slayer to muza w 100 procentach złożona z typowo slayerowych elementów, który zebrane do kupy nadal od początku do końca przypominają ich wcześniejszą twórczość. Ja miewam coś w rodzaju de ja vu przy słuchaniu WPB. Niemal każde przyspieszenie to dokładnie to samo co nagrali np. na "Reign in Blood". I co? I jest wspaniale. Bo to Slayer i jest napierdol. Panowie kombinowali kilka lat temu. Teraz nie kombinują tylko bardzo dobrze i starannie odgrzewają kotlety. Dokładnie tak samo jak Harris i spółka....chociaż jakby się głębiej zastanowić to pseudoprogresywne ciągoty Ironów są jakąś formą urozmaicenia i odejścia od maidenowej typowości (abstrahując od poziomu tych zabiegów). W przypadku WPB nie zauważam (przynajmniej na razie) żadnych chociażby prób pójścia "do przodu".
ps. Czwarty obrót i mogę już chyba powiedzieć że na ocenę bardzo dobrą Sleja się załapie
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Czw 22:54, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Rozumiem, że można dyskutować czy Slayerowa autozrzynka jest w dobrym czy złym stylu ale przypisywanie tej płycie stworzenia jakiejś nowej jakości w muzyce Slayera zakrawa już na jakiś ponury żart
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Czw 22:55, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
firesoul napisał: |
niecierpiący metalu sarcofag |
ejze ejze hola hola! |
No nie mów że się teraz wycofasz. Nie możesz mi tego zrobić!
|
|
Powrót do góry |
|
|
|