|
Power of Metal + mocna strona metalu +
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
WPB to: |
Płyta roku i młot na plastikolubnych pozerów! |
|
29% |
[ 11 ] |
Nie zabija ale i tak Slayer pełną gębą |
|
37% |
[ 14 ] |
Można posłuchać do schabowego |
|
10% |
[ 4 ] |
Są momenty ale i tak wtórnie i nudno |
|
10% |
[ 4 ] |
Gówno roku i młot na bezrefleksyjnych betonów! |
|
10% |
[ 4 ] |
|
Wszystkich Głosów : 37 |
|
Autor |
Wiadomość |
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Sob 21:19, 31 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Co nie zmienia faktu, że pod względem, agresji, brutalności i ogólnego wkurwienia na wszechświat ten album zjada 99% kapel nieważne co by grały. |
Zaczynam odczuwać brak Diego
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:57, 31 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Atreju napisał: |
Po pierwszym obrocie nie jestem może rozszarpany na strzępy, ale czuję, że zaraz mi flaki się wybebeszą.
Zdecydowanie lepiej niż ostatnio. Krystusowe iluzje wypadają blado przy nowym albumie. |
nie wypadają blado bo WPB to dalszy ciąg Christ Illusion, posłuchaj jeszcze raz tej płyty porównaj obie...na CI też są niesamowite killery np. Cult, Jihad, czy tytułowy...
Cytat: |
Zaczynam odczuwać brak Diego |
taaa ten to by tylko opowiadał że Slayer zrzynał od Sepultury ;] Beneath the remains zajebista a reign in blood beznadziejna
Ostatnio zmieniony przez hollowman dnia Sob 22:02, 31 Paź 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Sob 22:14, 31 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Chodziło mi raczej o pewną dość charakterystyczną reakcję polegającą na tym, że kiedy temat schodzi na Slayera to niektóre czaszki nagle zalewają się szybkoschnącym betonem a Diego akurat w tym zakresie prowadzi intensywną terapię
Przy tym takie stwierdzenie ze strony Kostka akurat mocno mnie dziwi
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 12:30, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Chodziło mi raczej o pewną dość charakterystyczną reakcję polegającą na tym, że kiedy temat schodzi na Slayera to niektóre czaszki nagle zalewają się szybkoschnącym betonem a Diego akurat w tym zakresie prowadzi intensywną terapię |
przecież jasno napisane w książce "nie będziesz miał innych bogów przede mną" ;]]]]
nowy slayer jednak lepszy od nowego megadeth....głownie dlatego że zawsze wolałem SLAYER ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 16:06, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Burzum666 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Nikt nie napisał, że ciężar zależy od bębniarza. Coś Ci się pomerdało |
Tak ? Chmm... kurde, ale nie! Czekaj !
Tomek/Nevermore napisał: |
ja nie jestem oryginalny (na siłe, czy bez tej siły), ale wolę Slayera z Bostaphem, dlaczego? bo ciężar bardziej cenię niż szybkość... i finito! |
A to co ?
No chyba że chodziło mu o to że Pawełek wyciska soki z owoców, a Dave natomiast, te owoce oczywiście, bardzo szybko obiera |
Czytasz czasem ze zrozumieniem? Napisał, że woli płyty SLAYER z Bostaphem za garami bo bardziej ceni ciężar od szybkości, a na takim DIM czy GHUA przecież niewątpliwie nacisk położony jest na ciężar. Nie napisał, że o ich ciężarze decyduje Bostaph
Ale dobra...tutaj gadamy o nowej płycie. Od reszty dyskografii mamy osobny temat.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Corpseone
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zawiercie
|
Wysłany: Nie 16:17, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Z każdym przesłuchaniem podoba się coraz bardziej.
1. World Painted Blood - szepty, plemienne bębnienie, a potem typowo slayerowe riffy, wokale i oraz skandowany refren w stylu Deciple z God Hates Us All. Ten kawałek mógłby się spokojnie na tej płycie znaleźć. Środek utworu ten w średnim tempie przypomina mi Angel Death. Tyle, że solówka jest bardzo dziwna i nieslayerowa, bardziej jest to zabawa wajchą. Ostatnie półtorej minuty jest nieco ziomalskie i hardcorowe. Araya cedzący przez zęby ze słowa na słowo brzmi coraz bardziej wściekle.
2. Unit 731 - Slayer nawiązujący do przeszłości. Dużo tutaj punkowej szybkości i dzikości. Echa Show No Mercy czy też Hell Awaits pobrzmiewają w tym kawałku. Podobają mi się zabawy wah wah w solówce. Słychać, że to kawałek Hannemana.
3. Snuff - Od początku atak solówek podobnie jak za dawnych czasów w Captor Of Sins. Jestem pewny, że skandowany refren będzie podchwytywany przez publikę na koncertach. Cieszy to, że jest tak dużo świetnych solówek. Tom Araya zarzyna wręcz swój głos pod koniec utworu.
4. Beauty Through Order - jest troszeczkę wolniej, troszeczkę więcej klimatu, Araya śpiewa trochę w stylu Serenity In Murder z Divine Intervention. W pewnym momencie zaczyna się dzikie napierdzielanie w solówce by znowu zwolnić i pomęczyć słuchacza średnimi tempami aż do morderczej solówki. Świetny to kawałek.
5. Hate Worldwide - poznałem ten kawałek dawno temu, jak tylko pojawił się w necie. Jest bardzo dobry, typowy dla zespołu. Szybki i króciutki killer.
6. Public Display of Dismemberment - riff grany tremolo, blasty - Slayer gra death metal? W końcu inspirowali chyba każdy zespół death metalowy. Kawałek jest świetny i jeńców nie bierze. Szkoda, że w solówka trochę zwalnia, choć wytchnienie przed kopniakiem w tyłek niewątpliwie się przydaje.
7. Human Strain - a tutaj Hanneman zaserwował klimaty z Diabolous in Musica. Cały kawałek jest utrzymany w średnim tempie. Po pierwszym przesłuchaniu był to dla mnie zupełnie przeciętny kawałek , lecz po kolejnych przesłuchaniach docenia się jego klimat. Solówkę zastąpiono klimatycznym plumkaniem i szeptaniem Toma - ciekawy zabieg.
8. Americon - Ten kawałek mógłby się znaleźć na God Hates Us All. Ukazuje w pełnej krasie dzisiejsze zainteresowania Kerry'ego. Ten kawałek wydaje się być najnowocześniejszym wałkiem na płycie, a poza tym jest bardzo, bardzo chwytliwy.
9. Psychopathy Red - pierwszy kawałek, który został udostępniony w internecie, już jakiś czas temu, i od tamtego czasu kopie moją dupę. Znakomity punkowy strzał oprawiony w slayerową ramkę. Kapitalny numer.
10. Playing With Dolls - plumkanie jak w Jihad i melodeklamujący Tom. Kolejny klimatyczny numer na płycie. Mi się bardzo podoba ta pełna niepokoju atmosfera. Ten kawałek mógłby znaleźć się na soundtracku do jakiegoś horroru, podobnie jak to było z Bloodline, z którym to nieco kawałek mi się kojarzy (ale tylko nieco).
11. Not Of This God - no i na koniec dostajemy strzała prosto w gębę. Agresywny typowo kingowy kawałek. W środku znowu dostajemy średnie tempa, by przywalić jeszcze mocniej.
Ja jestem zadowolony z nowej płyty Slayera. Mam przeczucie, że jest to ostatni album pod szyldem Slayera. Zapewne panowie będą grali dalej, ale nie jestem pewny, czy Tom Araya będzie chciał tak forsować swój głos. Jeżeli będzie chciał za jakiś czas móc opowiadać bajki wnukom, to powinien zastanawiać się nad emeryturą. Na pewno wiele osób zarzuci płycie wtórność. To nie Slayer jest wtórny. Wtórna jest większość kapel thrashowych, która ze Slayera niemiłosiernie dużo czerpie, przez co formuła oryginału się nieco zdewaluowała. Na tej płycie mamy, podobnie jak na Christ Illusion, taki przekrój historii Slayera, ot Slayer w pigułce. Przeważają nawiązania do klasycznych płyt. Jak dla mnie solidne 8+/10.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 16:42, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A to co ?
No chyba że chodziło mu o to że Pawełek wyciska soki z owoców, a Dave natomiast, te owoce oczywiście, bardzo szybko obiera |
chodzi mi o to, że wolę wolniejsze, masywniejsze granie i brud - nie znaczy to, że płyty z Bostaphem są moimi ulubionymi pozycjami z dyskografii Zabójcy (jedno drugiremu nie przeczy)
a teraz o nowej płycie:
World Painted Blood - jeszcze nie umiem umiejscowić, poza tym że pasi mi bardzo
Unit 731 i Snuff - żaden RIB,a powrót do SNM!! jak to ładnie przedmówca zaznaczył
Beauty Through Order - na razie mój faworyt, wolniejszy numer (echa SOH słyszalne)
Hate Worldwide - z każdym przesłuchaniem rośnie w oczach, a wydawał mi się początkowo najsłabszy
Public Display of Dismemberment - wszedł mi za trzecim podejściem, bardzo mocny numer...
Human Strain - moje klimaty, dlatego chwycił mnie od pierwszego przesłuchania
Americon - niby banalny i jakiś oderwany od całości... chwytliwy... a sola kojarzą mi się z pewnymi patentami Metalliki sprzed 12tu lat
Psychopathy Red - czad, masakra
Playing With Dolls - znowu klimat
Not Of This God - killer ze stylowym zwolnieniem w środku
Cytat: |
Ja jestem zadowolony z nowej płyty Slayera. Mam przeczucie, że jest to ostatni album pod szyldem Slayera. Zapewne panowie będą grali dalej, ale nie jestem pewny, czy Tom Araya będzie chciał tak forsować swój głos. |
mogą nagrać płytę instrumentalną!!! zaskoczyliby wszystkich!!
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 17:24, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Burzum666 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Nikt nie napisał, że ciężar zależy od bębniarza. Coś Ci się pomerdało |
Tak ? Chmm... kurde, ale nie! Czekaj !
Tomek/Nevermore napisał: |
ja nie jestem oryginalny (na siłe, czy bez tej siły), ale wolę Slayera z Bostaphem, dlaczego? bo ciężar bardziej cenię niż szybkość... i finito! |
A to co ?
No chyba że chodziło mu o to że Pawełek wyciska soki z owoców, a Dave natomiast, te owoce oczywiście, bardzo szybko obiera |
Czytasz czasem ze zrozumieniem? Napisał, że woli płyty SLAYER z Bostaphem za garami bo bardziej ceni ciężar od szybkości, a na takim DIM czy GHUA przecież niewątpliwie nacisk położony jest na ciężar. Nie napisał, że o ich ciężarze decyduje Bostaph
Ale dobra...tutaj gadamy o nowej płycie. Od reszty dyskografii mamy osobny temat. |
Paul faktycznie ma ciężką łapę i do stylu GHUA pasował bardzo dobrze, ale to Lombardo ma to czego większości metalowym pałkerom brakuje czyli niesamowite wyczucie. Bębny na WPB miażdżą głównie dlatego, że nie jest to ciągłe napierdalanie byle mocniej.
Ostatnio zmieniony przez K0stek dnia Nie 17:25, 01 Lis 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:25, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
WORLD PAINTED BLOOD, no sanctuary.... \m/ ahhhhhh im więcej słucham tym bardziej się spuszczam nad tą płytą ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kukulkan
Dołączył: 21 Cze 2009
Posty: 36
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:33, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Tomek/Nevermore napisał: |
Beauty Through Order - na razie mój faworyt, wolniejszy numer (echa SOH słyszalne) |
Kilka momentów jakby żywcem wyjętych z "Silent Scream".
hollowman napisał: |
WORLD PAINTED BLOOD, no sanctuary.... \m/ ahhhhhh im więcej słucham tym bardziej się spuszczam nad tą płytą ;] |
Mam to samo. Płyta roku!
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:55, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Psychopathy Red - czad, masakra |
haha tomek zamienia się we "mnie" sprzed 8 lat ;]
|
|
Powrót do góry |
|
|
hollowman
Dołączył: 19 Gru 2008
Posty: 2600
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 17:59, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
K0stek napisał: |
Last Axeman napisał: |
Burzum666 napisał: |
Last Axeman napisał: |
Nikt nie napisał, że ciężar zależy od bębniarza. Coś Ci się pomerdało |
Tak ? Chmm... kurde, ale nie! Czekaj !
Tomek/Nevermore napisał: |
ja nie jestem oryginalny (na siłe, czy bez tej siły), ale wolę Slayera z Bostaphem, dlaczego? bo ciężar bardziej cenię niż szybkość... i finito! |
A to co ?
No chyba że chodziło mu o to że Pawełek wyciska soki z owoców, a Dave natomiast, te owoce oczywiście, bardzo szybko obiera |
Czytasz czasem ze zrozumieniem? Napisał, że woli płyty SLAYER z Bostaphem za garami bo bardziej ceni ciężar od szybkości, a na takim DIM czy GHUA przecież niewątpliwie nacisk położony jest na ciężar. Nie napisał, że o ich ciężarze decyduje Bostaph
Ale dobra...tutaj gadamy o nowej płycie. Od reszty dyskografii mamy osobny temat. |
Paul faktycznie ma ciężką łapę i do stylu GHUA pasował bardzo dobrze, ale to Lombardo ma to czego większości metalowym pałkerom brakuje czyli niesamowite wyczucie. Bębny na WPB miażdżą głównie dlatego, że nie jest to ciągłe napierdalanie byle mocniej. |
zaraz zaraz paul w Forbidden pykał zajebiście, z tego co napisałeś wnioskuje że najbardziej nadaje się do napierdalania byle mocniej...zresztą napierdalać jak na GHUA też trzeba umieć
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:07, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Paul to świetny pałker, który potrafi dostosować się do stylistyki. W Forbidden grał bardziej finezyjnie, w Slayer i na "Shovel Headed Kill Machine" Exodus, gdy sytuacja tego wymagała, bardziej siłowo.
|
|
Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Toruń
|
Wysłany: Nie 18:15, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Nie mówię, że to zły bębniarz, ale do Lombardo mu daleko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 18:32, 01 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Lepiej od Lombardo gra stopami
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
|