Power of Metal

moonfire

No właśnie, szybkość na tej płycie powala.

progmetall

Ostatnie dokonania Overkill nie przemawiały do mnie wcale. W zasadzie lubię pierwsze 5 płyt, a reszta to już marne kopie . Tymczasem taki świeży materiał ! Jadą jak za młodu . Jetsem na TAK !

Atreju

Bardzo fajna płyteczka. Bardzo wesoła i pogodna. Niemal rock'n'rollowa. Dużo stareeego owerkila. Bardzo fajne. 7,5/10

Last Axeman

Istotnie. Dużo luzu i w większości rock'n'roll'owy wręcz feeling. Mimo to kop i tak jest niekiepski. Przede wszystkim "Feel the Fire" i "Taking Over" się kłaniają.

piciu6

kolejna płyta z serii ppowrotu do przeszłości i kolejna bardzo udana .Zajebiście ognista ,riffy jak na początku lat 80-tych ,solówki jak na horroscopie a nawet lepiej ,wokale fantastyczne ,heavy metalowe,bliskie czasami Udo , czyli pięknie kurza twarz green

Last Axeman

Ano. Widzę, że wyjątkowa zgodność jak na razie w temacie "Ironbound" Wink

Burzum666

Płyta porozpierdziela wszystkie ostatnie płyty thrashowe

. Po prostu całe lata nie słyszałem takiego Overkill. Nawiązanie do debiutu jak najbardziej trafne. Slayer (nigdy bym nie pomyślał Shocked

), Megadeth, Exodus, Testament- wszystko zjedzone na śniadanie :super:.

Kamilbolt

Uważaj, bo slayerowcy zaraz się na ciebie rzucą Laughing

Co do Exodus: również pełna zgoda, bo koleś swoim wokalem praktycznie zniszczył ich ostatni krążek.

Last Axeman

Burzum666

hehe, Nic nie poradze, z czystym sumieniem World Painted Blood zostało poprostu przez Ironbound zamordowane.

Kamilbolt

Jak jest slayerowcem, no to ma jeszcze bardziej przechlapane Laughing

PS. łatwo możecie sobie wyobrazić, co by się w tym temacie zaczęło dziać, gdybym ja powiedział to, co burzum green

Co do tematu: ten album podoba mi się coraz bardziej i chyba będzie w przyszłorocznej czołówce :super:

KingOdin

progmetall

To prawda , lepsze nowocześniejsze potężne brzmienie.

piciu6

Kamil powiedział ,ze Slayer jest do dupy . Nie dziekuj Kamil , czułem ,że się boisz ostracyzmu green

pan_Heathen

No, to panowie z Overkill pokazali takiemu Defiance, jak można grać nowoczesną wersję swojej thrashowej twórczości, brzmiec dobrze, brzmieć poważnie i się nie skompromitować.