Power of Metal

pan_Heathen

Mówi, której płytki słucha z większą przyjemnoscią, nic dziwnego w takim porownaniu.

Kirk

Kamilbolt

Jestem w trakcie pierwszego odsłuchu.
Na plus:
- wcale nie takie złe wokale Jamesa
- wiosła oraz ich brzmienie, mimo mizernej ciężkości.

Na minus:
- perkusja, przez którą ten album wiele traci niestety.

Marcin

Kto by pomyślał, że Metallica zabrzmi bardziej metalowo, niż np. Judas Priest. Wink

A już poważniej, to nie spodziewałem się takiego grania i podobnie jak Kirk, jestem zaskoczony pozytywnie. Z każdym kolejnym przesłuchaniem tych kawałków, znajduję coś ciekawego. Riffy są świetne, momentami wręcz śmierdzą Kill'em All! (taki opener albo "The End Of The Line" momentami brzmi jak krewny "No Remorse").
Gdy trzeba jest melodyjnie, innym razem mocarnie. Ale nie będę się zbytnio rozpisywał, bo pewnie przyjdzie reckę pisać. Wink

Gość

Na minus:
- perkusja, przez którą ten album wiele traci niestety.[/quote]

również jestem tego zdania.
Lars cofa się w swojej grze chyba do dzieciństwa gdy napierniczał w garażu w garczki swojej starej bo jego gra jest raczej banalna Cool

pan_Heathen

Ja tez przyłączam się do narzekania na perkę, chyba Ulricha najbardziej dotknął ząb czasu.

Niemniej po pobieżnym przesłuchaniu chyba będę musiał odszczekać swoją niewiarę, ze ci panowie z określonych kręgów sa jeszcze w stanie tworzyc dobrą muzę.

Cronos

Mimo obaw musze stwierdzić że to bardzo dobra płyta.Ciekawe rozwiązania w niektorych utworach,porządny wokal Jamesa,solówki.Płyta o niebo lepsza niz St.Anger

martyr

perkusja gites, przeciez lars zawsze tak gral wiec nie robcie oczu green

Kirk

Co znaczy TAK grał?

progmetall

Maggus

progmetall

Tak , napisałem ,że jest tylko dobra .A to zawsze lepsze niż St.Anger.
Na dziś Death Magnetic 7/10 .

Meltorm

Dajmy trochę czasu tej płycie (jeszcze nie było premiery Laughing

), słychać z miejsca, że to typ materiału który go wymaga, ilości przesłuchań.