| Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
| Autor |
Wiadomość |
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
 Wysłany: Pon 22:47, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
|
Po jednym przesłuchaniu tak "na ciepło" stwierdzam, że album jest zdecydowanie lepszy niż poprzedni.
|
|
| Powrót do góry |
|
 |
|
|
 |
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Wto 11:27, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
"This Day We Fight"
\m/ 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
berba
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
| Wysłany: Wto 11:42, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Świetny album, i jak wcześniej zauważył K0stek, Endgame przebija poprzednika 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7686
Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque
|
| Wysłany: Wto 11:47, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Na pewno najlepszy album od dawna ale do świetności to mu jeszcze brakuje. Pierdolenie Rudego o powrocie do dni chwały o tyle zasadne że słychać ewidentne odniesienia okresu CTE (takie Bodies dość nachalnie kojarzy się z Symphony Of Destruction) i miejscami nawet RIP (najlepsze numery na płycie- Bit The Hand i Head Crusher). Ogólnie jest nieźle ale na razie jakoś specjalnie się nie opsrałem przy słuchaniu.
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Wto 11:54, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
| Wysłany: Wto 12:06, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
| Bartek (BD) napisał: |
"This Day We Fight"
\m/ |
Dzisiej walczym 
Przyzwoita płyta, wreszcie trochę ognia w riffach.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Wto 12:19, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Też po razie jestem. Otwieracz to jakieś gówno i nieco odstrasza ale drugi numer to już może przypominać galopady z RiPa. Jest kilka kwasów albo może zwyczajnie nieco mniej interesujących momentów. Jednak tym albumem rudy pokazał, że komponować to potrafi jak mało kto. Następna sprawa to solówki. Po prostu pozamiatali, nawet Mustaine bardziej się wysilił niż tylko pentatonika. Broderick to klasa sama w sobie, a jak próbuje naśladować Friedmana  No jestem na duże TAK ale mogło być jeszcze lepiej.
Ostatnio zmieniony przez Meltorm dnia Wto 13:11, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 4 razy
|
|
| Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7686
Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque
|
| Wysłany: Wto 12:21, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Prawda, solowki to sól tej płyty
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Wto 12:22, 01 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7336
Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Polska
|
| Wysłany: Wto 17:49, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Właśnie jestem po pierwszym odsłuchu i mogę tylko powiedzieć, ze poprzedni album może spadać :killer:
Rudy w świetnej formie zarówno wokalnej, jak i muzycznej.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
SwordMaster
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 4922
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Wto 17:54, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Po pierwszym odsłuchu - marketingowe gadki od razu sobie podarujmy. Płyta jest solidna ale w rzemieślniczym tego słowa znaczeniu. Brak iskry i różnorodności. To kawał dobrze wyciosanego i odegranego, ale jednak jednolitego klocka. Od początku do końca jest praktycznie tak samo. Brak temu materiałowi lotnych melodii, jakiejś iskry, no czegoś (kogoś) jest tu brak. A Broderick jest zajebisty ale Friedmanem nie będzie. 
|
|
| Powrót do góry |
|
|
K0stek
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2759
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Toruń
|
| Wysłany: Wto 17:57, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
Ale przynajmniej nie ma zamulania i grania na czas. Generalnie jest cały czas do przodu. Nooo, początek "The Hardest Part of Letting Go...Sealed With a Kiss" (co za tytuł w ogóle  ) jest nie teges, ale potem kawałek się rozkręca co nie zmienia faktu, że to najsłabszy utwór na płycie.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4122
Przeczytał: 13 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
|
| Wysłany: Wto 18:27, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
niezłe
ale nie powaliło mnie....
|
|
| Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13014
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Śro 15:39, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
| firesoul napisał: |
| Na pewno najlepszy album od dawna ale do świetności to mu jeszcze brakuje. Pierdolenie Rudego o powrocie do dni chwały o tyle zasadne że słychać ewidentne odniesienia okresu CTE (takie Bodies dość nachalnie kojarzy się z Symphony Of Destruction) i miejscami nawet RIP (najlepsze numery na płycie- Bit The Hand i Head Crusher). Ogólnie jest nieźle ale na razie jakoś specjalnie się nie opsrałem przy słuchaniu. |
Może przed odsłuchem zapodaj Laksigen
|
|
| Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7686
Przeczytał: 29 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Albuquerque
|
| Wysłany: Śro 20:45, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
|
Ne będę specjalnie kupował, zaczekam- może dodają do płyty
|
|
| Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Częstochowa
|
| Wysłany: Śro 21:41, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
|
Wstępnie powiem, że jest na pewno dobrze. Czy lepiej niż na poprzedniku? Jeszcze nie wiem.
|
|
| Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13014
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
| Wysłany: Śro 22:02, 02 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
| firesoul napisał: |
| Ne będę specjalnie kupował, zaczekam- może dodają do płyty |
|
|
| Powrót do góry |
|
|
|
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
