Power of Metal

firesoul

1. Cold
2. Reason Is The Truth
3. I Divine
4. Dead Man
5. Delirium In Vengeance
6. Bloodline
7. Decide By Pain
8. The Passing
9. Waiting For The Wave

Odświeżam temat bo niedobrze by było gdyby ten album gdzieś umknął przy podsumowaniach roku.
Szwedzi nie grają death metalu, nad typowo MDM-owym szczekaniem dominuje w większości utworów klastyczny powermetalowy wokal. Jednak w niesamowitym klimacie muzyki pobrzmiewają echa starego Hypocrisy, można również bez problemu doszukać się elementów klasycznego goeteborskiego melodic death, a nad całością unosi się duch Angel Dust z czasów Enlighten The Darkness i Bleed.
Pod względem klimatu płyta Machinery przebiła moim zdaniem absolutnych tegorocznych pewniaków w tej kategorii, czyli Evergrey i Mercenary.
U mnie The Passing łapie się na razie do TOP5. może nawet ostatecznie będzie wyżej

Meltorm

Są emo-płacze albo kwiki? Czy normalny klasyczny growl z normalnym klasycznym wokalem?

Kirk

Trochę Warrela, Trochę Peavey'a Wagnera plus mocarne ryki.
Ale jest t płyta w przeważajacej części zaśpiewana, a nie wykrzyczana.
Swego czasu mi sie podobała, ale nie wracam. Moze dlatego, ze sporo tu Wagnerowskij barwy głosu. Rolling Eyes

firesoul

pan_Heathen

coś mi w tej muzyce nie spasowało... może zabrakło płaczliwości?

firesoul

Jeśli już to quasi-popowego słodzenia Wink

Hmmm, w sumie jestem trochę zaskoczony bo byłem przekonany że to idealna płyta dla Ciebie.
Ja uważam, że The Passing samym klimatem zabija całą tegoroczną konkurencję na tym poletku

pan_Heathen

Będę jeszcze walczył, bo często to co sie Tobie podoba to i mnie leży Smile

O ile pamiętam to zapoznałem się tylko z myspace, chyba wydało mi się to nieco zbyt ociężałe i walcowate. zaraz zrobię drugie podejscie.

firesoul

Płyta absolutnie nie jest nudna, chociaż typowo "pochopnych" utworów rzeczywiście za dużo na niej nie uświadczysz (aczkolwiek Szwedzi i o to zadbali i trochę typowo goeteborskiego MDM-owowego łomotu też się znajdzie, chośby w Reason Is The Truth czy Delirium In Vengeance). Fakt, przeważają tu potężne, walcowate riffy wsparte kapitalnymi partiami parapetu ale Machinery nie dopuszcza do powstania wrażenia monotonii. Cały czas coś się dzieje, w odpowiednim momencie następuje zmiana tempa, przyspieszenie i mamy tu przede wszystkim kapitalne, wbijające się w pamięć refreny.
Posłuchaj takich numerów jak I Divine, Bloodline czy Decide By Pain. Potęga i klimat nie z tej ziemii.

Roggi

Skojarzenie z Angel Dust jest chyba najbardziej trafione.Mam nadzieje,ze pojda ta droga,bo troche mi brakuje Niemcow i ich energetycznego power metalu.

Last Axeman

O kurde zupełnie o nich zapomniałem:/ A przesłuchałem ten album kilka miesięcy temu i całkiem całkiem to brzmiało.

tool55

Nie dawno przesłuchałem ich i to kilkakrotnie i uważam ,że jest naprawdę kawał dobrego "mięcha"

progmetall

Odstraszyłeś mnie firesoul tym MDM - mem, którego nie lubię. To nie jest wcale Melodic death metal. Ja tu słyszę thrashowe granie z elementami progresu. Fakt, najgorsze są te numery z patatajem perkusyjnym.No ,ale taki Cold bardzo dobry klimat.Dobrze facet śpiewa czy jak to nazwać , ale robi takie wstawki ala Pain Of Salvation. Wiadomo nie ta klasa ,ale tak mi w pewnych fragmentach przypominają boskiego Daniela.
The Passing też fajnie zbudowany .W Dead Man mamy trochę Evergreya, ale facet nie sili się na smęcenie czy coś w tym guście. Śpiewa raczej konkretnie i to mi się podoba, a i ryknąć potrafi.

piciu6

jakim cudem ta płyta mi umknęła to nie wiem,takie klimatyczne łojenie z odpowiednią dawką pretensji to sam mniód przecież Embarassed

progmetall

Słuchałem ostatnio i cały czas dobrze wchodzi.Szkoda,że się nie utrzymali i rozpadli...jest jeszcze jedynka,słabsza niż ta (brzmienie i brak tej przestrzeni)ale też warto."Degeneration" 2006.

firesoul

Uwielbiam klimat The Passing, wracam do niej regularnie i mam coraz mocniejsze wrazenie ze najbardziej adekwatną nazwą dla tego zespołu byłoby Nevergrey