Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dziadzio
Dołączył: 23 Cze 2008
Posty: 165
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 14:51, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
znaleźli się czytający ze zrozumieniem :>
pierwsze 2 słabe, ale potem w miare spoko, czym jestem pozytywnie zaskoczony
spodziewałem się samych słabych
teraz jasne? czy mam jakiś wykres zrobić? |
Walnij mu excela z makrami na priva, spokornieje
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Kamilbolt
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 7333
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Polska
|
Wysłany: Wto 15:18, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Brr, aż taka ta nowa płyta slaba
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 16:30, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
tak jak greebo. sam posłucham i ocenię
jeszcze pół godziny uffff
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 16:48, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Słuchałem po łebkach bo zawalony papierami jestem, ale póki co tragedii nie ma. Chociaż oczekiwałem, że będzie to ciekawszy materiał i z większym kopem. Jak na razie najbardziej spodobały mi się kawałki 'Coming Home' , 'When the Wild Wind Blows' oraz 'Isle of Avalon'. Tytułowy niezły, 'The Alchemist' również. Totalnych porażek nie ma, jedynie 'Mother of Mercy' jest strasznie nudny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Burzum666
Dołączył: 10 Mar 2009
Posty: 605
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Graveyard
|
Wysłany: Wto 17:12, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Voltan napisał: |
znaleźli się czytający ze zrozumieniem :>
pierwsze 2 słabe, ale potem w miare spoko, czym jestem pozytywnie zaskoczony
spodziewałem się samych słabych
teraz jasne? czy mam jakiś wykres zrobić? |
To ja jednak bym prosił o ten wykres.
|
|
Powrót do góry |
|
|
berba
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 18:41, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
KingOdin napisał: |
Jak na razie najbardziej spodobały mi się kawałki 'Coming Home' , 'When the Wild Wind Blows' |
Słuchając tego ostatniego przypomina mi sie album "Brave New World". Bezapelacyjnie dla mnie najlepszy na płycie. Niezwykle podniosły.
Ostatnio zmieniony przez berba dnia Wto 18:43, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 20:06, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
KingOdin napisał: |
Totalnych porażek nie ma, jedynie 'Mother of Mercy' jest strasznie nudny. |
to dziwne bo mi po wysłuchaniu dwóch pierwszych już znanych aż morda się śmiała. bardzo fajny.
jeden odsłuch. czekam na oryginał. póki co stwierdzam, że jest dobrze. jest troche motywów nie pasujących mi, ale jeszcze więcej jest chyba nawet nie zawaham się użyć słowa zajebistych. tak, momentami jest tam maiden jak z lat 80. ogólnie jestem zadowolony
|
|
Powrót do góry |
|
|
KingOdin
Dołączył: 04 Lut 2009
Posty: 4116
Przeczytał: 6 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Poznań
|
Wysłany: Wto 20:39, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
berba napisał: |
KingOdin napisał: |
Jak na razie najbardziej spodobały mi się kawałki 'Coming Home' , 'When the Wild Wind Blows' |
Słuchając tego ostatniego przypomina mi sie album "Brave New World". Bezapelacyjnie dla mnie najlepszy na płycie. Niezwykle podniosły. |
Dokładnie! Też skłaniam się ku ocenie tego kawałka jako najlepszego na płycie. Wkręcił mi się niesamowicie, od pierwszych sekund.
Meltorm napisał: |
KingOdin napisał: |
Totalnych porażek nie ma, jedynie 'Mother of Mercy' jest strasznie nudny. |
to dziwne bo mi po wysłuchaniu dwóch pierwszych już znanych aż morda się śmiała. bardzo fajny.
jeden odsłuch. czekam na oryginał. póki co stwierdzam, że jest dobrze. jest troche motywów nie pasujących mi, ale jeszcze więcej jest chyba nawet nie zawaham się użyć słowa zajebistych. tak, momentami jest tam maiden jak z lat 80. ogólnie jestem zadowolony |
No i to właśnie jest skutek opiniowania po niedokładnym przesłuchaniu
Faktycznie, nie jest zły! Chociaż czegoś mi w nim brakuje...
Jak tylko pojawi się płytka w sklepach to zasuwam.
Jeszcze trochę czasu musi minąć, ale może to być najlepszy krążek od czasów "Brave New World".
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Wto 21:32, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
To teraz będę prowok:
The Final Frontier >> Bave New World
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 21:34, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Jaki tam prowok. Wszyscy wiedzą że do BNW masz jakąś dziwną awersję
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Wto 21:39, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Awersja nie awersja, TFF naprawdę mi sie podoba - gdyby nie wokal, jeden słaby numer i ze dwa-trzy totalnie wieśniackie refreny byłoby super.
|
|
Powrót do góry |
|
|
berba
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 21:53, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Latka lecą zatem za dużo od Bruce'a nie oczekujmy. Słaby numer, czyli mam nadzieję "Mother of mercy" ?? Bo innego tu ni ma.
Tak prawdę powiedziawszy, może być dobra płyta, bo coraz bardziej się do niej przekonuję. Pierwsze przesłuchanie totalne dno (nie licząc WtWWB). Teraz już więcej niż połowa płytki jest ok.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Greebo
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 5193
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Harrrr!
|
Wysłany: Wto 21:57, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Coming Home żywcem wyjęty z Chemical Wedding Albo Accident Of Birth! No moc!
A słaby dla mnie jest ten którym się najbardziej ludzie jarają
|
|
Powrót do góry |
|
|
berba
Dołączył: 22 Sie 2009
Posty: 7656
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:08, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Ty to jednak inny jesteś
Co do Coming to brzmi jak z Chemical, ale czy to źle??
W Mother spieprzony jest refren. Przekombinowany. Średnia zwrotka + przekombinowany refren z "niedomagającym" Brucem.
Ostatnio zmieniony przez berba dnia Wto 22:12, 10 Sie 2010, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Est
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 9224
Przeczytał: 26 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 22:22, 10 Sie 2010 Temat postu: |
|
|
Czytając tak co tam wypisujecie, to mam wrażenie, że słuchałem zupełnie innego albumu. Greebo szuka czegoś, czego nie ma, ale cóż Ja w każdym razie póki co nie zamierzam się znowu katować "The Final Frontier". Są ciekawsze rzeczy, a magia nazwy działa tylko przez pierwszy odsłuch niestety.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|