Power of Metal

Victor

album zyskuje z kolejnymi odsłuchami , dzięki greebo za radę żeby nie słuchać przez pryzmat poprzednich albumów, lecz skupić sie na tym co słychać Razz

KingOdin

Weresso The Infallible

Album przeciętny, takie jest moje zdanie po pierwszym odsłuchu. Są zajebiste fragmenty, ale całościowo nie do końca to się dla mnie klei. Aczkolwiek teraz coraz bardziej mi wchodzi jak zaczynam słuchać drugi raz. Na pewno lepiej niż na AMOLAD, na pewno bajki opawiadane przez Greebo, że lepiej niż na BNW to bzdura green

Aha, Mother of Mercy ma zdecydowanie najlepszy refren na albumie i jest zajebistym utworem.

firesoul

No zajebiście, kolejny rekord długości pobity, gratulacje serdeczne dla zespołu i jeszcze większe dla tych którzy mieli tyle samozaparcia żeby zmęczyć to coś w całości

Est

Victor

Dla mnie wyczyn to jest wyczyn JP - nostradamus oraz Avantasia z tego roku to jest sztuka nagrać tak 2 zajebiste albumy.

KingOdin

Warto wysłuchać do końca, choćby dla ostatniego utworu Wink

No nie wiem, jak dla mnie ten album jest świetny. Wiadomo, są i słabsze momenty, ale całość to jakieś 8,99999/10 jak nic green

Greebo

EEeeee panie 7,99 można dać.

berba

Za melodie 8/10
Za "osiągi" Bruce'a 6/10

Kamilbolt

IM są w istocie zespołem wyjątkowym. Podczas gdy na przestrzeni ostatnich 3 - 4 lat większość zespołów z wyższej bądź najwyższej półki wydaje płyty, które aż kipią świeżością i polotem, Brytyjczycy zrobili coś wręcz przeciwnego. Nagrali album tak słaby, że nawet nie warto go wypożyczać.
Jeśli wydłuża się do granic możliwości kawałki, które mogłyby trwać najwyżej 4 minuty, to nie może być mowy o jakimkolwiek pomyśle na granie. Może faktycznie pora dla tych panów na emeryturę Question

KingOdin

Uważasz, że takie utwory jak "Isle of Avalon" czy "When the Wild Wind Blows" są nudne i bez polotu? Wink

Inne zespoły próbują naśladować samych siebie, wychodzi im to często pokracznie, IM próbują się rozwijać, przynajmniej ja tak to oceniam.

Kamilbolt

To IM stanęło w miejscu już dawno temu Wink

"Brave Ne World" była ich ostatnią naprawdę dobrą płytą.

Weresso The Infallible

SwordMaster

Wiwern

zajebisty jest "Mother Of Mercy" za podniosły, BARDZO zaraźliwy refren i nietypowe gitarowe patenty, których nigdy jeszcze w Maiden nie było, zszokowąły mnie... i "The Talisman" - bo to fajny, szybki typowy niemalże zapierdalacz z naprawdę świetnym riffem po refrenie.