Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Wto 19:34, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Stranger, każdy wie, że to już nie Iced Earth jest |
Właśnie problem w tym, że jest.
Cytat: |
Acz przecież podobać sie może |
Trudno mi to sobie wyobrazić, ale chyba dam radę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Higlander
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Asgard
|
Wysłany: Wto 19:38, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ja tam w sumie porównywania nie rozumiem. Podoba mi się bo lubię Icedowską różnorodność. Burnt Offerings to był pierwszy przeze mnie zasłyszany materiał. Od tamtej pory jakoś czuję sympatię do tego zespołu, i jakoś nie zmienia się moje nastawianie co do ich muzyki bo nagrali coś innego. No nie wiem według mnie nagrali coś ciekawego. Nieby się nie umywa do Burnt Offerings czy The Dark Saga... ale po co się ma umywać jak to jest inny i dobry w swoim stylu materiał. Kurde przecież właściwie, każda płyta Iced Earth jest inna, aczykolwiek na każdej dość mocno można wyczuć cechy specyficzne dla tego zespołu. Mi się podoba... a porównywać nie chce bo to bez sensu... każdy ma inny gust...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Stranger
Dołączył: 15 Paź 2008
Posty: 1294
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Sto(L)ica
|
Wysłany: Wto 19:56, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Problem nie leży w inności - płyty od "Horror Show" to równia pochyła, jedna gorsz od drugiej. Oczywiście, to moja osobista ocena.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Higlander
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Asgard
|
Wysłany: Wto 20:03, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Rozumiem co masz na myśli, choć nie wydaje mi się by aż tak źle było. Choć w moim odczuciu źle było na The Glorious Burden... a przynajmniej cienko, Framing to było w pewnym sensie próba podniesienia się z jednego kolana natomiast obecna płyta jakby dążyła już ku lepszemu... jakoś tak mi się kojarzy. Może dlatego że lubie wokal Barlowa i jakoś spółka Jona z Mattem napawa mnie otuchą, do tego zawsze lubiałem chóry i ten materiał trochę tego ma. [/img]
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 20:14, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
płyty od "Horror Show" to równia pochyła, jedna gorsz od drugiej. Oczywiście, to moja osobista ocena. |
Niestety to nie twa ocena, a rzeczywistość.
Choć 'Framing Armageddon' uważam akurat za całkiem udaną rzecz, mimo wszystko. Ale to moja osobista ocena
|
|
Powrót do góry |
|
|
Higlander
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Asgard
|
Wysłany: Wto 20:28, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
I wszystko jasne...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ivanhoe
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sprzed monitora
|
Wysłany: Wto 20:47, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Ciekawa sprawa z tą nową płytą... Pojawienie się Matta w zespole było (wydawało się) gwarancją na zadowolenie u fanów. A tu odczucia są dość mieszane. Pomijajamy wszelkie zagrywki personalne Schaffera, pomysł nagrania FA na nowo z Mattem/TCOM z Ripperem i inne sprawy niezwiązane z muzyką i zajmujemy się ostatnią (chyba) częścią "czegoś wrednego".
Od początku kompletne zaskoczenie, konsternacja. Chórek po łacinie, klimaty zbliżające się do Blind Guardian, tego późniejszego oczywiście. Pierwszy numer - ok, zaczyna się standardowo, szybki riff i jazda. IE w starej formie. Czy na pewno? Nie do końca... Znowu mamy chórki i nie do końca udane partie wokalne. Słychać, że wysokie rejestry były przygotowane raczej dla Owensa. Żeński wokal w chórku to zupełnie coś innego niż oczekiwali fani IE (zarówno tępe metaluchy, jak i słuchacze metalu).
Wyraźnie widzimy, że Jon nie chce tkwić w starym stylu, lecz woli rozwijać się i eksperymentować symfonicznymi wstawkami różnej maści. Tradycyjne granie Iced też się pojawia, czego świetnym przykładem są utwory nr 3, 4, 7, 8, 10 oraz jeden z najlepszych na płycie, czyli 13.
W co najmniej 40% jest to stary, dobry Iced Earth, jaki lubię i cenię. Szczególnie końcówka płyty jest mocarna. "Come What May" to kompozycja genialna, przepełniona emocjami, esencją tego co najlepsze w zespole. Nie ustępuje świetnym balladom z TDS albo SWTWC w niczym. Przepięknie zaśpiewane przez Matta! Świetny mostek, rozwalająca końcówka. Jeden z lepszych utworów tego roku w ogóle. Divide Devour też jest bardzo dobre, typowe spitfire riffy, szybka perkusja, po prostu MOC. To samo można powiedzieć o walcowym Crucify The King oraz singlowym hymnie I Walk Alone. Dodajmy do tych 4 numerów jeszcze My Revealing i mamy najlepszą piątkę z płyty.
Parę kawałków brzmi, jakby ktoś z nich powietrze spuścił, to prawda. Ale słabsze momenty nie mogą przysłonić jakości i poziomu najlepszych, jakie wymieniłem powyżej.
7/10 na chwilę obecną..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Higlander
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Asgard
|
Wysłany: Wto 21:16, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Pomijajamy wszelkie zagrywki personalne Schaffera, pomysł nagrania FA na nowo z Mattem/TCOM z Ripperem |
Serio The Crucible of Man ma być nagrane z Ripperem? Bo nie słyszałem nic o tym...
Cytat: |
inne sprawy niezwiązane z muzyką |
Coś konkretnego kolega wie i chciałby się na łamach podzielić?
Co do wypowiedzi na temat płyty w dużym stopniu się zgadzam... Choć wysokie rejestry Matta mi chyba bardziej pasują niż Tima... z tym że rzeczywiście aranżacje są bardziej pod Owensa... co nie zmiania faktu, iż Barlow w tym całym zamieszaniu spisał się rewelacyjnie... Tak jak w wspomianym "Come what may". Żeński wokal też mi jakoś pasuje
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Wto 21:27, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Wymieniłeś Ivanhoe w sumie te kawałki, które sam również wymieniłbym jako najlepsze Szczególnie walcowaty "Crucify The King"...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Higlander
Dołączył: 27 Cze 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Asgard
|
Wysłany: Wto 21:34, 25 Lis 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Szczególnie walcowaty "Crucify The King"... |
Hehehe kurde to jest to... wyrąbany kawałek.
Osobiście podoba mi się jeszcze bardzo "Harbiner oF Fate", i "A Gift or a Curse". W tym ostatnim prócz śpiewu na głosy podoba mi się gitarka w szczególny sposób
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 22:05, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Mój niedawny powrót do tego albumu wypadł średnio. Przesłuchałem raz i wyłączyłem. Trochę się przy tym wymęczyłem. Cóż...w zestawieniu z thrash/deathowym łomotem, który ostatnio dominuje u mnie, "Crucible of Man" się nie broni. Oczywiście całkowicie inna to stylistyka, ale gdyby album był co najmniej bardzo dobry to nie miałby problemu z defensywą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Czw 22:58, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Mój niedawny powrót do tego albumu wypadł średnio. Przesłuchałem raz i wyłączyłem. |
Miałem jakiś czas podobnie.
Na dziś dzień nie włączyłem ponownie i nie zamierzam tego robić.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:58, 11 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Psychosocial napisał: |
Cytat: |
płyty od "Horror Show" to równia pochyła, jedna gorsz od drugiej. Oczywiście, to moja osobista ocena. |
Niestety to nie twa ocena, a rzeczywistość.
Choć 'Framing Armageddon' uważam akurat za całkiem udaną rzecz, mimo wszystko. Ale to moja osobista ocena |
Moja osobista ocena jest podobna, z tym że dla mnie juz Horror Show jest początkiem spadku formy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 0:07, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Dziś słuchałem 'Horror Show' i strasznie zmęczył mnie ten album.
Potem odpaliłem 'Framing Armageddon' i poczułem się o niebo lepiej!
Może złapałem alergię na Barlowa?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2520
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 6:14, 12 Gru 2008 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
Dziś słuchałem 'Horror Show' i strasznie zmęczył mnie ten album.
Potem odpaliłem 'Framing Armageddon' i poczułem się o niebo lepiej!
Może złapałem alergię na Barlowa? |
a może się starzejesz?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|