Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 21:34, 12 Sty 2010 Temat postu: Re: Horfixion - The Art Of Agony (2009) |
|
|
sarcofag napisał: |
sie nie polapales |
Przeszło mi przez myśl, że se jaja robisz z tymi połamańcami, ale wolałem nie ryzykować niepotrzebnej pyskówki i się kurtularnie nie zgodzić
sarcofag napisał: |
nie jest to standardowe thrashowe patataj ktore mozna spiewac do golenia. |
nie no, fajne granie, kurwa (to żeby tak pozersko nie zabrzmiało). Do melodyjnego thrashu tego zaliczyć na pewno nie można hehe, jest to ładnie udeathowione i generalnie w tradycji brutalnego thrashu, a nie Faith or Fear i Meliah Rage. Więc w sumie nie dziwne, ze Ci się podoba.
a Dreamscape to jest akurat przyjemne, piosenkowe granie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Wto 21:43, 12 Sty 2010 Temat postu: Re: Horfixion - The Art Of Agony (2009) |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Do melodyjnego thrashu tego zaliczyć na pewno nie można hehe, |
To ja już mam chyba jakąś obsesję bo kusiło mnie, żeby napisać "fajny melodyjny thrash"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Doominik
Dołączył: 25 Paź 2008
Posty: 135
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: Wto 22:06, 12 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Bardzo dobry materiał.Najbardziej podobaja mi sie częste zmiany metrum .Juz otwierający Black door 666 napierdala pełną paleta zwolnien i przyspieszeń.Momentami przypomina mi zupełnie przeoczoną epkę Sanctify kompletnie zapomnianego Anvil Bitch.Warta polecenia płyta ,bo to mocny punkt ubiegłego roku
edit:
Chodzi cały czas o Horfixion,bo Anvil Bitch z 2008 hehe
Ostatnio zmieniony przez Doominik dnia Wto 22:08, 12 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Śro 14:44, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
W rzeczy samej mondrego to i milo poczytac. A jak to jest melodyjne to jak nazwac te baj-area new traszers zespoliki? Lukrowane ciastka? Ten dark cos tam srpawdzalem tez ale za duzo tego przerabiam, zupelnie zapomnialem
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 15:42, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
A jak to jest melodyjne to jak nazwac te baj-area new traszers zespoliki? Lukrowane ciastka? |
Może uściślę, że "melodyjny" to dla mnie coś w rodzaju komplementu I akurat w tym przypadku nie mam na myśli "melodyjek z zegarka" używając Twojej terminologii, tylko rasowe, wpadające w ucho solówy zamiast nieskładnego pitolenia mającego na celu udowodnienie światu za wszelką cenę że się jest drugim Kerry Kingiem
Ostatnio zmieniony przez firesoul dnia Śro 15:43, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 16:40, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Kerry to przeciętny gitarzysta
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16221
Przeczytał: 36 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Śro 17:41, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Dla mnie całość jest jak jedna z wielu , ale bez histerii.
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 37 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Śro 20:41, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Meltorm napisał: |
Kerry to przeciętny gitarzysta |
Może i tak ale jego styl jest bez wątpienia niepowtarzalny i też przez to szczególnie "wpływowy"
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Czw 9:28, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
A jak to jest melodyjne to jak nazwac te baj-area new traszers zespoliki? Lukrowane ciastka? |
Może uściślę, że "melodyjny" to dla mnie coś w rodzaju komplementu I akurat w tym przypadku nie mam na myśli "melodyjek z zegarka" używając Twojej terminologii, tylko rasowe, wpadające w ucho solówy zamiast nieskładnego pitolenia mającego na celu udowodnienie światu za wszelką cenę że się jest drugim Kerry Kingiem |
Aaaa jak tak to szakunec , w zasadzie tak naprawde to tylko starzy wyjadacze sa w stanie docenic ten material, bo dla mlodziezy dzisiaj to wskazowki technometra sa nieco rozregulowane i strasznie namagnesowane. Albo sie wychylaja w jedna strone gdzie jest np takie Zero Hour pitolace technicznie z definicji , bo polowa kapel okresla dzisiaj ze gra jakis tech-metal zanim stworzy pierwsza plyte nie posiadajac odpowiednich umiejetnosci i predyspozycji ale cele ktorymi jet owa tecyhnicznosc. Druga strona to z kolei kompletne pogmatwanie z popierdoleniem w kwestiach metrum, struktur, faktur, formy etc majace na celu uzyskanie maksymalnego zdezorientowania i niezrozumienia u sluchacza przez co mozna wtedy wciskac kity o jazzie, nieschematycznosci i tym podobnych bzdetach jakimi dzisiaj karmi internet.
Horfixion to zas juz na tyle stara ekipa, ktora wlasnie stara sie nie epatowac ani jedna strona ani druga, choc sa w stanie ale wlasnie tworzy material ktorego sie slucha z przyjemnoscia majac swiadomosc ze oba elementy sa w nim zawarte. hehe
Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Czw 9:28, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:34, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
fajnie, że nakreśliłeś ludziom co jest technicznie akceptowalne a co jest już przegięciem oraz dla kogo jaka jest muza. ja uważam, że ile ludzi tyle opinii ale mimo to dzięki, zapamiętam tę lekcję
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:45, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
firesoul napisał: |
sarcofag napisał: |
A jak to jest melodyjne to jak nazwac te baj-area new traszers zespoliki? Lukrowane ciastka? |
Może uściślę, że "melodyjny" to dla mnie coś w rodzaju komplementu I akurat w tym przypadku nie mam na myśli "melodyjek z zegarka" używając Twojej terminologii, tylko rasowe, wpadające w ucho solówy zamiast nieskładnego pitolenia mającego na celu udowodnienie światu za wszelką cenę że się jest drugim Kerry Kingiem |
Aaaa jak tak to szakunec , w zasadzie tak naprawde to tylko starzy wyjadacze sa w stanie docenic ten material, bo dla mlodziezy dzisiaj to wskazowki technometra sa nieco rozregulowane i strasznie namagnesowane. Albo sie wychylaja w jedna strone gdzie jest np takie Zero Hour pitolace technicznie z definicji , bo polowa kapel okresla dzisiaj ze gra jakis tech-metal zanim stworzy pierwsza plyte nie posiadajac odpowiednich umiejetnosci i predyspozycji ale cele ktorymi jet owa tecyhnicznosc. Druga strona to z kolei kompletne pogmatwanie z popierdoleniem w kwestiach metrum, struktur, faktur, formy etc majace na celu uzyskanie maksymalnego zdezorientowania i niezrozumienia u sluchacza przez co mozna wtedy wciskac kity o jazzie, nieschematycznosci i tym podobnych bzdetach jakimi dzisiaj karmi internet.
Horfixion to zas juz na tyle stara ekipa, ktora wlasnie stara sie nie epatowac ani jedna strona ani druga, choc sa w stanie ale wlasnie tworzy material ktorego sie slucha z przyjemnoscia majac swiadomosc ze oba elementy sa w nim zawarte. hehe |
Bzdetami to cie w dziecinstwie karmili chyba, bo o tecchnicznym graniu nie masz ziellonego pojęcia. Ta kapela gra poprawnie z facetem , który nie potrafi śpiewać to wszystko.
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Czw 20:17, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
progmetal napisał: |
Bzdetami to cie w dziecinstwie karmili chyba, bo o tecchnicznym graniu nie masz ziellonego pojęcia. |
oswiec mnie mistrzu, bo ty pewnie masz czerwone
progmetal napisał: |
Ta kapela gra poprawnie z facetem , który nie potrafi śpiewać to wszystko. |
ta jasne, jak nie ma kastrackiego wyjca to spiewac nie potrafi, faktycznie dla fana dream theater i fates warning kazdy meski glos to brak glosu albo nieumiejetnosc spiewania
Ostatnio zmieniony przez sarcofag dnia Czw 20:19, 14 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 21:51, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Męski ? chyba nie słyszałeś męskiego głosu. Te żabie skrzeki nazywasz męskim głosem?)
Rytkonen ma meski głos, albo Dane.
|
|
Powrót do góry |
|
|
kozak
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 368
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 23:05, 14 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
No No Mental, dobra rzecz naprawde, co do metalu do masz gust.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Meltorm
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 3889
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 0:07, 15 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
sarcofag napisał: |
ta jasne, jak nie ma kastrackiego wyjca to spiewac nie potrafi, |
w sumie to tego stwierdzić nie możemy bo on tam nie śpiewa hehe
|
|
Powrót do góry |
|
|
|