Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 23:36, 23 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Całościowo pitolicie
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:40, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
A i jeszcze nie rozumiem zachwytów nad wokalistą
|
|
Powrót do góry |
|
|
Tomek/Nevermore
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2519
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:44, 24 Gru 2010 Temat postu: |
|
|
Cytat: |
A i jeszcze nie rozumiem zachwytów nad wokalistą |
rozumiem Twoje niezrozumienie ))
PS
ale wokale - przednie
Ostatnio zmieniony przez Tomek/Nevermore dnia Pią 9:45, 24 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Sob 23:45, 16 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przednie, bo to dobry wokalista, a nie żaden wyjec.
Muszę sobie odświeżyć ten album.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Nie 12:35, 17 Kwi 2011 Temat postu: |
|
|
Przednich i dobrych wyjców nie brakuje.
Też muszę odświeżyć.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Śro 22:43, 19 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Świetny ciężki materiał. Wciąż. Faktycznie trochę jakby pod Nevermore. Ale na upartego takich podobieństw można się już doszukać na wcześniejszych płytach. Chodzi o pewne zbieżności w konstruowaniu utworów i umiejętnym "sklejaniu" spokojnych, klimatycznych fragmentów z mocnymi doładowaniami, bo w samym ich ogólnym wydźwięku już tych podobieństw nie dostrzegam.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 1:32, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
To całkiem inny album od reszty, taki najbardziej pod Ericka.Zupełnie inne solówki.
To chyba jedyna płyta Flotsamów na której nie ma ani Eda Carlsona ani Gilberta.To oni w końcu stanowili podstawę, mimo to płyta nagrana tylko z Simpsonem okazała się bardzo dobra.Ciekawe,kto napisał materiał.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 9:36, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Teraz tylko patrzeć, kiedy znów Gilbert się zawinie i w jego miejsce powróci Carlson. A niedługo później pewnie pokład opuści Conley i wtedy z kolei z pomocą przybędzie Gilbert
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 9:40, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
Oby tylko Eric nie odszedł, bo bez niego nie widzę tego zespołu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 10:32, 20 Paź 2016 Temat postu: |
|
|
W 2001 roku - chyba na kilka miesięcy - wymiksował się i wtedy zastąpił go James Rivera, który występował z flotsamami na żywo. Nie wiem dokładnie jak długo to trwało i ile występów w tym zestawieniu zaliczyli (nie widziałem i nie słyszałem ich w tym składzie), ale o ile kawałki z pierwszych trzech płyt mogę sobie wyobrazić z Jamesem, tak w przypadku tych z następnych już bardzo trudno mi to przychodzi
|
|
Powrót do góry |
|
|
|