Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 16:28, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Z powyższym się akurat w pełni zgadzam. Agresywny śpiew to jednak wciąż śpiew. A w zespołach o których pisałem wcześniej tego śpiewu za bardzo nie słyszę.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:47, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Z powyższym się akurat w pełni zgadzam. Agresywny śpiew to jednak wciąż śpiew. A w zespołach o których pisałem wcześniej tego śpiewu za bardzo nie słyszę. |
Dlatego są to chujowe zespły. Pomijając Dark Angel.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 16:50, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Chujowe są według Ciebie. Wielu jest jednak odmiennego zdania.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 16:58, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wielu... chyba niewielu. Wielu słucha Metalliki, Megadeth , bo ci faceci choć nie są mistrzami w swoim fachu to jednak śpiewają. Niewielu słucha Devastation, bo ten koleś o spiewaniu nie ma pojęcia zielonego.
Nawt zouza jak śpiewał w Exodus zespół bardziej się ludziom podobał, bo jednak spiewał, nie wył, darł ryja, bulgotał. Zresztą drzeć japę też trzeba umieć. Nawet Tomek Araya próbuje śpiewać , a nie tylko drze ryja.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 17:10, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Devastation to akurat nie żaden bulgot tylko krzyko-zdzierstwo (ale ładne połączenie;)) i to w dodatku średnio brutalne (dla mnie za mało np.). Sam niespecjalnie lubię ich wokalistę, ale nie dlatego że nie śpiewa, ale dlatego że zdziera się mało ciekawie.
Nie powiesz chyba że niewielu lubi Kreator, Sodom i Destruction. To samo z Sadus i Sepulturą. Tam śpiewu nie ma (przynajmniej jeśli chodzi o stricto thrashowe albumy). Araya może czasem próbuje coś zaśpiewać, ale nie sądzę żeby właśnie z tego powodu był szczególnie lubiany.
Zależy też jaki thrash rozpatrujemy. W brutalnym grzańsku zbliżającym się do death metalu raczej trudno spodziewać się wokali ala Belladonna.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 17:32, 13 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Zmieniając temat :
http://www.youtube.com/watch#!v=9Le5S7H8Plo&feature=related
Jak dla mnie totalna kiszka.
Ostatnio zmieniony przez progmetall dnia Czw 17:38, 13 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7678
Przeczytał: 41 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Pią 7:59, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Wbiła sobie skrzypce do szyi? MOTZ!
|
|
Powrót do góry |
|
|
sarcofag
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 2254
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z mrocznego sromu
|
Wysłany: Pią 10:50, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dobry ten wokalista , czego chcecie, tez na poczatku mialem obawy ale przynajmniej nie skrzeczy pedalsko jak ten hobbit souza
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 17:41, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Też wolę Roba od Souzy.
Zetro miał kozackie wokale na TOTD, a wcześniej jakoś mnie nie ujmował.
Rob daje radę i na płytach i na żywca.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12979
Przeczytał: 43 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:54, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Kirk napisał: |
Rob daje radę na żywca. |
Wklej to w humor.
|
|
Powrót do góry |
|
|
S.IX
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 1102
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: W.vO.W.
|
Wysłany: Pią 18:45, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
coraz czesciej slucham nowego Exodus.. muzyka emanuje energia i moca.. jada chlopaki jak sie patrzy..
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pią 18:54, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
A ja wciąż staram się go przegryźć.
Gdyby miał tak 45 minut byłbym rozjebany, a tak sam nie wiem, co o tym mysleć. Wiem tylko, że do 'Exhibit B' będę wracał, może nawet kupię, a poprzednik mnie jakoś nie pociąga. Nowy materiał jest bardziej klasyczny, ma te charakterystyczne 'bujające' riffy i gdyby tylko był krótszy to byłaby pełnia szczęścia! Qurva, jedni wydłużają utwory, drudzy (czyt: Nevermore) je tną, a ja pytam czemu nie zrobili tego na odwrót?!
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 19:48, 14 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Po dwóch odsłuchach - co najmniej dobry, standardowy, mięsisty, tyle że nieco wydłużony Exodus oprawiony w tradycyjne, tłuste, sneapowe brzmienie. Trudno na razie rozróżnić kawałki, ponieważ są do siebie bardzo podobne. Zresztą duże podobieństwo występuje także w porównaniu z kompozycjami z poprzednich płyt. W tym przypadku jest tylko...dłużej co na razie, o dziwo wcale mi aż tak bardzo nie przeszkadza. Nie spodziewałem się i nie liczyłem na żadne meganowości oraz niebotyczny poziom więc póki co o żadnym zawodzie nie może być mowy. Na obecną chwilę wydaje mi się, że "Exhibit B" będę mógł spokojnie postawić obok poprzednich albumów i wystawić zbieżną ocenę czyli na poziomie 8-8.5/10, ale jeszcze zobaczymy...może się zmęczę z czasem
Myślę, że ci co przepadają za holtowymi, riffowymi wygibasami nie powinni być specjalnie zawiedzeni.
|
|
Powrót do góry |
|
|
LordAlvar
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 760
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 9:53, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Faktycznie płyta jest co najmniej dobra, niektóre riffy czy inne zagrywki wysadzają z kapci tyle, że gdyby ta płyta była krótsza to byłoby znacznie lepiej.
Wolałbym konkretniejsze podejście do sprawy niż męczenie buły.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Sob 11:43, 15 Maj 2010 Temat postu: |
|
|
Dlatego może faktycznie należy rozważyć sposób Benka czyli słuchania albumu w 35 minutowych pigułach z przerwą po jednej cześci na nabranie sił przed kolejną
|
|
Powrót do góry |
|
|
|