Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Evergrey - Torn : |
płyta roku |
|
0% |
[ 0 ] |
nie zawiedli to bardzo dobra płyta |
|
70% |
[ 21 ] |
jest dobrze. |
|
13% |
[ 4 ] |
nic wielkiego |
|
3% |
[ 1 ] |
rozczarowanie |
|
3% |
[ 1 ] |
słabizna |
|
10% |
[ 3 ] |
|
Wszystkich Głosów : 30 |
|
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 5 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Czw 12:41, 29 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Sorry Axeman ale realizacja płyty z pogłosem i poplumkiwanie na klawiszach to jeszcze nie klimat. A niczego ponadto niestety tam nie ma |
Ale ja nie mówię, że cała płyta od A do Z jest zjawiskowo klimatyczna. Mniej więcej w połowie utworów Szwedzi bardziej stawiają na przebojowość, doprawioną co najwyżej mocnym riffem (co mi się bardzo podoba ale nie o to w tym momencie chodzi;)). Jestem w stanie zrozumieć, że akurat w nich trudno jest Ci się doszukać klimatu, ale na Boga ( ) w którym miejscu "Fail", "When Kingdoms Fall", "These Scars" czy "Caught in a Lie" są gorsze pod kątem atmosferycznym od starych evergrey'owych szlagierów? Nadal mnóstwo w nich emocji. To że są może nieco prostsze i nie wprowadzają w zasadzie nic nowego do twórczości zespołu, przecież o braku klimatu nie decyduje.
ps. Z pogłosem?
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
firesoul
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 7663
Przeczytał: 38 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Albuquerque
|
Wysłany: Pią 11:03, 30 Paź 2009 Temat postu: |
|
|
Przesłuchałem jeszcze dla porządku te kawałki, które wymieniłeś i jak dla mnie na naprawdę dobrym evergreyowym poziome jest tylko Fail. Reszta, pomimo tego że jest utrzmana w stylistyce to kompletnie do mnie nie przemawia. Kompozycyjnie są IMO o klasę gorsze niż numery z The Inner Circle, Recreation Day czy In Search Of Truth.
A co do pogłosu to przecież jest sztandarowa zagrywka Evergrey i występuje on w mniejszym lub większym stopniu na chyba każdej płycie (chociaż co do MMA nie jestem pewny bo mam słabiutko osłuchaną). Jasne że nie rzuca się już w uszy z taką siłą jak choćby na SDT ale jest spokojnie wychwytywalny, choćby w realizacji wokalu Englunda.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 19:59, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
pan_Heathen napisał: |
Generalnie ten zespół... nie wiem jak to delikatnie powiedziec... jest na krzywej opadającej, na którą wpadł po wydaniu The Inner Circle. I znając wiele podobnych przypadków można obstawiać, ze już nigdy nie będą nagrywac płyt na poziomie swoich najlepszych. Iskierke nadzieji daje fakt, że Torn była wyraźnie lepsza od MMA. |
Toś amerykę odkrył. Tak jest z każdym bandem na naszej planecie. Pytanie tylko czy ta krzywa będzie opdała na sam dół czy tylko trochę.
Dla mnie akurat maxa osiągnęli na Recreation Day.
|
|
Powrót do góry |
|
|
progmetall
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 12940
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:04, 05 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
firesoul napisał: |
Przesłuchałem jeszcze dla porządku te kawałki, które wymieniłeś i jak dla mnie na naprawdę dobrym evergreyowym poziome jest tylko Fail. Reszta, pomimo tego że jest utrzmana w stylistyce to kompletnie do mnie nie przemawia. Kompozycyjnie są IMO o klasę gorsze niż numery z The Inner Circle, Recreation Day czy In Search Of Truth.
A co do pogłosu to przecież jest sztandarowa zagrywka Evergrey i występuje on w mniejszym lub większym stopniu na chyba każdej płycie (chociaż co do MMA nie jestem pewny bo mam słabiutko osłuchaną). Jasne że nie rzuca się już w uszy z taką siłą jak choćby na SDT ale jest spokojnie wychwytywalny, choćby w realizacji wokalu Englunda. |
Torn też do Ciebie nie przemawia? Jest na poziomie najlepszych kawałków tego bandu.
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2347
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 20:18, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Cztery kawałki w dowolnej kolejności Fail, Fear, Torn, Numb czarują, ale reszta wydaje się bez pary... Jakby umodelowali w konkretne ramy, to by się słuchało lepiej. W ankiecie opcja nr 3.
|
|
Powrót do góry |
|
|
pan_Heathen
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 9422
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 20:49, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
Evergrey skończył sie na The Inner Circle. Przynajmniej dla mnie. Nie przyjmuję do wiadomosci, ze te twory wydane pod tą sama nazwą pozniej to ten sam zespoł. Ale Przynajmniej był to genialny koniec!
|
|
Powrót do góry |
|
|
savafat
Dołączył: 30 Cze 2008
Posty: 2347
Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Śro 21:14, 21 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
No mur evergreyowski nie do ruszenia zaczął się wykruszać, ale "go down" jeszcze nie nastąpiło
|
|
Powrót do góry |
|
|
Voltan
Dołączył: 25 Kwi 2010
Posty: 7162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 11:05, 22 Sie 2013 Temat postu: |
|
|
e tam, tylko ostatnia jest taka se, reszta dobra
|
|
Powrót do góry |
|
|
|