Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pią 23:53, 20 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Wszystkie 3 albumy Blaze'a po odejściu z IM więcej niż bardzo dobre (czwórkę jeszcze obsłuchuje, ale raczej podtrzyma tę tradycję), ale żadna "The X Factor" nie przebiła
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marcin
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:36, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się, "The Man Who Would Not Die" to dla mnie najlepsza płyta Blaze'a od czasu "Silicon Messiah".
Chociaż jego następne albumy były ok, to tym razem zmiana składu naprawdę pomogła.
Może zmienię zdanie po kolejnych przesłuchaniach, ale teraz wszystko na tej płycie wydaje się świetne.
Ostatnio zmieniony przez Marcin dnia Sob 11:38, 21 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 11:49, 21 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
A ja mam zupełnie inaczej niż Marcin. Silicon Messiah i najnowsza podobają mi się nieco mniej, za to Tenth Dimension oraz Blood And Belief rządzą jak dla mnie. No ale z nowym albumem muszę się jeszcze lepiej osłuchać, kilka kawałków ostro daje radę
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pon 10:38, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Słaby ruch w tym temacie..
Ale się jakoś nie dziwię, bo mi nadal nie chce się tego słuchać.
Jeszcze nie ta pora...
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pon 10:58, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Słaby ruch , bo małpek , który sławił Blaze'a jest w innym miejscu . A reszta mówi , źe Zblazowany daje radę, ale bez szaleństwa . No i ta barwa .... ja nie jestem w stanie tego przeskoczyć , źeby nie wiem jak zajebisty materiał stworzył . To tak jak z Hoghartem , nie daję rady i juź .
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Pon 11:03, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
piciu6 napisał: |
Słaby ruch , bo małpek , który sławił Blaze'a jest w innym miejscu . A reszta mówi , źe Zblazowany daje radę, ale bez szaleństwa . No i ta barwa .... ja nie jestem w stanie tego przeskoczyć , źeby nie wiem jak zajebisty materiał stworzył . To tak jak z Hoghartem , nie daję rady i juź . |
Barwa, barwą, ale te linie wokalne są tutaj jakby jednowymiarowe.
Poprzedni materiał był bardziej zróżnicowany, momentami sabbathowy, momentami poprzemiawało wiosło Paradise Lost, czasem było blisko Iron Maiden i pan BB (nie mylić z BB. Kingiem!) jakoś wypadał 'barwniej'. Tamtą płytę polubiłem od razu, tą zahaczyłem raz i na razie mam dość.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marcin
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 219
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 11:32, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Mnie jego barwa nigdy nie przeszkadzała. Wręcz przeciwnie - jest to dla mnie właśnie jeden z najlepszych głosów w heavy metalu, głównie przez tę odmienność.
Nowa płyta natomiast nie jest dla mnie jednowymiarowa, tylko zwyczajnie równa.
Poza tym utwory naprawdę kopią, nie słyszę tu niedociągnięć, które słyszałem w kawałkach poprzedniego zespołu Bayleya.
Krótko mówiąc - dla mnie rewelacja i zdania nie zmienię.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 11:40, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Raz to za mało Kirkorze Album na pewno jest mniej sabbathowy od poprzednika. "Blood And Belief" ma też bardziej niepokojący klimat natomiast "The Man Who Would Not Die" ma jakby pozytywniejszy wydźwięk. Co do różnorodności....tutaj polemizowałbym. Są kawałki szybkie i kopiące (tytułowy, "Blackmailer"), utwory w stylu Maiden ("Samurai"), w średnich tempach z maszynowymi, dość gęstymi riffami ("Crack in the System" - mój faworyt), spokojniejsze i mroczniejsze przypominające trochę stylistykę "Blood and Belief" ("While You Were Gone"), przeboje ("Voices from the Past"). Jeśli chodzi o ocenę całości to szczerze mówiąc jeszcze się waham...nie jestem pewien czy to najlepszy album Blaze'a. Na pewno jest bardzo dobry, ale mam wrażenie, że "Silicon" i "Blood" nie przebija...
|
|
Powrót do góry |
|
|
piciu6
Moderator
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 16244
Przeczytał: 30 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ostrowiec przede wszystkim
|
Wysłany: Pon 11:58, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Marcin , nie zmieniaj , ja teź nie zmienię ..hihi
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pon 13:11, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Raz to za mało Kirkorze Album na pewno jest mniej sabbathowy od poprzednika. "Blood And Belief" ma też bardziej niepokojący klimat natomiast "The Man Who Would Not Die" ma jakby pozytywniejszy wydźwięk. Co do różnorodności....tutaj polemizowałbym. Są kawałki szybkie i kopiące (tytułowy, "Blackmailer"), utwory w stylu Maiden ("Samurai"), w średnich tempach z maszynowymi, dość gęstymi riffami ("Crack in the System" - mój faworyt), spokojniejsze i mroczniejsze przypominające trochę stylistykę "Blood and Belief" ("While You Were Gone"), przeboje ("Voices from the Past"). Jeśli chodzi o ocenę całości to szczerze mówiąc jeszcze się waham...nie jestem pewien czy to najlepszy album Blaze'a. Na pewno jest bardzo dobry, ale mam wrażenie, że "Silicon" i "Blood" nie przebija... |
A Tenth Dimension to Twój najmniej ulubiony album Blaze'a?
|
|
Powrót do góry |
|
|
Last Axeman
Administrator
Dołączył: 19 Cze 2008
Posty: 13369
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: Pon 15:59, 30 Cze 2008 Temat postu: |
|
|
Trochę mniej go lubię od reszty, ale generalnie oceniam bardzo podobnie
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sebol
Dołączył: 20 Cze 2008
Posty: 2681
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Wto 10:33, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Trochę mniej go lubię od reszty, ale generalnie oceniam bardzo podobnie |
Ja mam straszny sentyment do tej płytki, chyba jest moją ulubioną Blaze. Zaś najmniej podoba mi się Silicon Messiah mimo iż tam jest prześwietny Ghost In The Machine.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kirk
Administrator
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 7302
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Małej Moskwy
|
Wysłany: Wto 12:53, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Last Axeman napisał: |
Raz to za mało Kirkorze |
Spróbwałem po raz kolejny.
Jest trochę lepiej, ale już w połowie zacząłem się męczyć.
Cytat: |
Album na pewno jest mniej sabbathowy od poprzednika. "Blood And Belief" ma też bardziej niepokojący klimat |
I dlatego tamten tak bardzo mi pasował.
Wolniejszy, potężniejszy, mroczniejszy...
|
|
Powrót do góry |
|
|
Gość
|
Wysłany: Wto 18:30, 01 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
słyszałem jeden utwór na majskejpie zespołu i mi się podoba, ot takie stare klasyczne granie
bardzo miło się słucha i chyba zainteresuje się całą płytką
|
|
Powrót do góry |
|
|
Bartek (BD)
Dołączył: 18 Cze 2008
Posty: 1800
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Śro 15:56, 16 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
Wałkuję ten album na okrągło. I chyba już niedługo uznam go za najlepszy w dorobku Blaze, a także za jeden z najlepszych heavy metalowych krążków 2008 roku.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|